Celine Dion opowiedziała o terapii i codziennej walce z chorobą. Tak teraz wygląda jej życie
Uwielbiana wokalistka się nie poddaje
Ostatni czas był trudny dla Celine Dion. Artystka mierzy się z poważną chorobą, która mocno utrudnia jej codzienne funkcjonowanie. Teraz została twarzą majowego Vogue France, któremu udzieliła szczerego wywiadu. Uwielbiana wokalistka przyznała, że cały czas poddaje się terapii i musi nauczyć się żyć ze swoim schorzeniem. Jak sobie radzi?
Celine Dion: choroba. Co dolega artystce?
Jest jedną z artystek, których nie trzeba nikomu przedstawiać. Celine Dion zyskała ogromną popularność oraz sympatię fanów na całym świecie, a jej hity cieszą się niesłabnącą popularnością. W 2022 roku miała wrócić na scenę, zaplanowano trasę po Stanach Zjednoczonych. Niestety problemy zdrowotne pokrzyżowały jej te plany... Wokalistka zmaga się z rzadkim neurologicznym schorzeniem, tzw. zespołem sztywności uogólnionej, który polega na postępującej i uogólnionej sztywności ciała, która z czasem ulega stabilizacji.
Po odwołanej trasie koncertowej artystka zniknęła z przestrzeni publicznej, a także z mediów społecznościowych. Od jakiegoś czasu jednak powoli wraca do aktywności w sieci, a nawet pojawiła się na rozdaniu nagród Grammy. Obecnie została twarzą magazynu Vogue France, któremu udzieliła szczerego wywiadu i opowiedziała o swoim życiu z chorobą. Jak wyznała Celine Dion, obecnie ma się dobrze, ale wymaga to od niej bardzo dużo pracy i „przechodzi przez to dzień po dniu”.
„Nie pokonałam choroby, bo ona nadal we mnie siedzi i zawsze tak będzie. Mam nadzieję, że znajdziemy cud, sposób na wyleczenie tego za pomocą badań naukowych, ale na razie muszę nauczyć się z tym żyć. To ja, teraz z zespołem sztywnej osoby”, mówiła o swojej chorobie wokalistka i dodała: „Pięć dni w tygodniu poddaję się terapii sportowej, fizycznej i wokalnej. Pracuję nad palcami u rąk, kolanami, łydkami, palcami, śpiewem, głosem… Muszę teraz nauczyć się z tym żyć i przestać zadawać sobie pytania. Na początku pytałam: dlaczego ja? Jak to się stało? Co ja zrobiłam? Czy to moja wina?”.
Czytaj też: Od ponad trzech dekad jest jego ostoją. Żona Michaela J. Foxa każdego dnia wspiera go w chorobie
Celine Dion, 2019 rok, Paryż
Celine Dion, 2019 rok Paryż
Celine Dion się nie poddaje. Jakie ma plany na przyszłość?
Choć choroba znacząco utrudnia jej codzienne funkcjonowanie, Celine Dion nie zamierza się poddać i zamykać w domu. „Życie nie daje żadnych odpowiedzi. Trzeba to po prostu przeżyć! Mam tę chorobę z nieznanego powodu. Z mojego punktu widzenia mam dwie możliwości. Albo trenuję jak sportowiec i pracuję bardzo ciężko, albo się wyłączam i to koniec, zostaję w domu, słucham swoich piosenek, stoję przed lustrem i śpiewam sobie. Zdecydowałam się pracować całym ciałem i duszą, od stóp do głów, z zespołem medycznym. Chcę być możliwe najlepsza. Moim celem jest jeszcze raz zobaczyć wieżę Eiffla!”, wyznała w wywiadzie dla Vogue France.
Bardzo pomocne w mierzeniu się każdego dnia z chorobą jest dla Celine Dion obecność bliskich i ich miłość. „Przede wszystkim miłość mojej rodziny i moich dzieci, miłość także fanów i wsparcie mojego zespołu. Osoby cierpiące na SPS mogą nie mieć szczęścia lub środków, aby mieć dobrych lekarzy i dobre leczenie. Mam te środki, a to jest dar. Co więcej, mam w sobie tę siłę. Wiem, że nic mnie nie zatrzyma”, zapewnia wokalistka w tej samej rozmowie.
Czy artystka wróci jeszcze na scenę? Celine Dion sama nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie, bo, jak podkreśla, od czterech lat powtarza sobie, że nie wróci i nie jest na to gotowa. Tłumaczy jednak, że o tym, czy może wrócić zdecyduje jej ciało. Przekonuje również, że zawsze będzie kochać stan, gdy fani przychodzą posłuchać, jak śpiewa. „Nie wiem... Moje ciało mi to powie. Z drugiej strony nie chcę po prostu czekać. Trudno jest żyć z dnia na dzień. Jest ciężko — bardzo ciężko pracuję, a jutro będzie jeszcze trudniej (…) Ludzie zawsze przychodzili zobaczyć, jak śpiewam (…) będę kochać to uczucie aż do śmierci”, wyznała w wywiadzie dla Vogue France.
A jakie Celine Dion ma marzenia? Okazuje się, że jej plany na przyszłość dotyczą bardzo przyziemnych spraw... „Moim marzeniem jest żyć w teraźniejszości. Dzień po dniu. Naprawdę mam dużo szczęścia. Jestem zaszczycona możliwością zrobienia sesji zdjęciowej dla Vogue France (…) Jestem bardzo dumna, że w wieku 55 lat poproszono mnie o pokazanie mojego piękna. Ale czym jest piękno? Piękno to ty, to ja, to co jest w środku, to nasze marzenia, to dzień dzisiejszy. Piękno jest tym, co nas otacza, ono tam jest. Są ludzie, którzy to widzą i są ludzie, którzy to obserwują. Dziś jestem kobietą, która czuje się silna i pozytywnie patrzy w przyszłość. Dzień po dniu”, wyjaśniła.
Zobacz także: Była jej autorytetem, pochowano je w jednym grobie. Tylko babcia potrafiła wpłynąć na zachowanie Amy Winehouse
Celine Dion, Paryż, Francja, pokaz Alexandre Vauthier Haute Couture, 22.01.2019 rok
Celine Dion, Grammy 2024, 4.02.2024, Los Angeles