Piotr Kraśko spotkał się w Paryżu z Carlą Bruni! Okazuje się, że życie pierwszej damy nie należy do najłatwiejszych...
Carla Bruni związała się z Nicolasem Sarkozym w 2007 roku. Od tego momentu uchodzą za wyjątkowo zgraną parę, tworząc udane małżeństwo. Wspólnie wychowują dwójkę dzieci - córkę Giulię Sarkozy oraz syna Auréliena ze związku Carli z francuskim filozofem Raphaëlem Enthovenem. Po udanej karierze w latach 90. w modelingu, poświęciła się muzyce i wydała trzy albumy. Teraz w Dzień Dobry TVN zdradziła kiedy pracuje, jak wygląda jej typowy dzień, a także czy życie po wyprowadzce z Pałacu Elizejskiego bywało trudne...
Polecamy też: Melania Trump nie będzie jedyną pierwszą damą, która nago pozowała do zdjęć. Uprzedziła ją...
Carla Bruni w Dzień Dobry TVN
Z żoną Nicolasa Sarkozyego w Paryżu spotkał się Piotr Kraśko. Program śniadaniowy TVN opublikował ten wyjątkowy wywiad w sobotni poranek. Carla Bruni podzieliła się w nim bardzo ciekawymi wyznaniami. Opowiedziała, jak wygląda jej typowy dzień: „Rano odwożę dzieci do szkoły, potem załatwiam inne rzeczy praktyczne dla mojej rodziny. Zaś wieczorem, kiedy już wszyscy śpią, siadam do pracy. Noc należy do mnie, bo ja pracuję tylko... nocą. (...) Wtedy jest cisza. Dzieci przecież "nie wiedzą", że jestem piosenkarką. Na co dzień są przekonane, że jestem wyłącznie ich mamą. Wbiegają, hałasują, przeszkadzają, zajmują całą przestrzeń. Dlatego lubię noc. Jest cicho, tajemniczo, melancholijnie, nostalgicznie. Jest mi wtedy łatwiej pisać piosenki”.
Polecamy też: Ostre słowa Carli Bruni o romansie z Donaldem Trumpem! Czy wywołają medialną burzę?
Zdradziła także jak zniosła krytykę, która spadła na jej męża kiedy był prezydentem Francji: „Pałac Elizejski to była sytuacja nadzwyczajna i trwała bardzo krótko, w sumie tylko pięć lat. Zaś poza jego murami na początku było zdecydowanie mniej radośnie. Bo nie poznawałam swojego męża, więc byłam o wiele mniej szczęśliwa. (...) Krytykę ze strony osób trzecich zawsze znosi się najgorzej. Z drugiej strony wydaje mi się to normalne, to rzecz zupełnie naturalna na taki urząd. Wiejący wiatr czuje się najmocniej, siedząc na najwyższej gałęzi drzewa. Ale zawsze ktoś może zdecydować, że zejdzie niżej, gdzie będzie spokojniej. Tak samo mój mąż... Taką a nie inną drogę wybrał, tego chciał. Krytyka się zdarza”.
Polecamy też: Crawford, Schiffer, Campbell, Christensen, Bruni... Modelki lat 90-tych znów spotkały się na jednym wybiegu!
Piotr Kraśko zadał również piosenkarce pytanie o jej następczynię, Brigitte Macron. Czy przeszkadza jej różnica wieku nowej pary prezydenckiej? „Myślę, że w dzisiejszych czasach wiek nie ma już takiego znaczenia. Kiedyś wszyscy umierali w wieku 30 lat, tak więc teraz, kiedy wszyscy żyjemy długo, to wydaje mi się, że wiek nie ma żadnego znaczenia. Zupełnie. Nie tylko jeśli chodzi o związki. (...) To kwestia przyzwyczajenia”.