Robert Walkiewicz był gwiazdą programu Duże dzieci. Co dziś robi ulubieniec widzów?
Jak wspomina pracę na planie produkcji?
Miał zaledwie 6 lat, kiedy pierwszy raz zaprezentował się przed kamerą. To właśnie on był gwiazdą programu Duże dzieci. Z czasem skradł serca telewidzów i stał się jednym z ich ulubieńców. Jak dzisiaj wygląda oraz co robi Robert Walkiewicz?
Robert Walkiewicz – gwiazda programu Duże dzieci. Jak dziś wygląda?
Był jedną z osób, która swoimi odpowiedziami albo błyskotliwymi refleksjami potrafiła zaskoczyć i rozbawić zgromadzonych w studio gości. Program Duże Dzieci, który emitowany był w TVP2 w latach 2005-2008 cieszył się sympatią telewidzów. Dla dzieci udział w formacie stał się prawdziwą przygodą, doświadczeniem. Mali bohaterowie przyglądali się z zainteresowaniem powstawaniu show, spełniali swoje marzenia o występie w telewizji.
Podobnie było w przypadku Roberta Walkiewicza. W rozmowie z Plejadą zdradził, że jest pół Chorwatem.
„Moja mama jest Chorwatką, mój ojciec był pierwszym polskim ambasadorem w Chorwacji po upadku komunizmu i to właśnie tam, w trakcie wojny domowej się poznali”, zwierzył się w 2021 roku.
Czytaj też: Co dziś robi Jadzia Nalepa z programu Duże dzieci? Jej humor i loki 18 lat temu pokochała cała Polska!
Na casting produkcji trafił w wieku sześciu lat. Robert Walkiewicz miał bardzo blisko do gmachu TVP i ubłagał tatę, by ten zaprowadził go na przesłuchanie. Okazało się, że historia chłopca zainteresowała twórców programu. Marzenie kilkulatka spełniło się, dostał się do show. Dla małych gwiazd wiązało się to jednak z wieloma wyrzeczeniami i ciężką pracą. Nie było taryfy ulgowej. Widzowie nie zdawali sobie sprawy, ile godzin dzieci spędzają na nagraniach. Jak wyznał Robert Walkiewicz w rozmowie z Plejadą, niektóre osoby były traktowane „na specjalnych warunkach”.
CZYTAJ TAKŻE: Chciał zostać premierem, rozbawiał całą Polskę... Co dziś robi i jak wygląda Karol Klementowski z Dużych Dzieci?
„Zdjęcia trwały cały dzień, po 8-10 godzin. Nie były skracane. (…) Moi rodzice dostawali za mój udział w programie 100 złotych za odcinek, wyróżnione dzieci miały stawkę nawet pięć razy wyższą i mogły liczyć na pomoc stylistów, makijażystów. My byliśmy zdani na siebie. (…) Większość dzieci była tłamszona, nie pozwalano nam dojść do głosu. Całe nagrania skupiały się na tej trójce, która mówiła cały czas”, dodawał w marcu 2021 roku.
W wieku 6 lat ciężko było mu zrozumieć niektóre zabiegi produkcji i faworyzację innych uczestników. I jak dodawał, to pomogło mu poznać dużo wcześniej „nierówności show-biznesu”. „Bywałem z tego powodu smutny i przybity. (…) Czasem powiedziałem coś fajnego, ważnego dla mnie. Potem czekałem cały tydzień na odcinek, żeby to usłyszeć, pokazać bliskim, a ostatecznie okazywało się, że mnie wycięli. (...) Podział był taki: 20 minut Wojciech Mann, 20 minut gość programu, 15 minut trójka wybranych dzieci, a ostatnimi pięcioma minutami musiały podzielić się pozostałe dzieci”, opowiadał w Plejadzie.
Plan programu "Duże dzieci" 2007 r. / N/Z: prowadzący Wojciech Mann i Katarzyna Stoparczyk
Czym zajmuje się Robert Walkiewicz z programu Duże Dzieci?
Chłopiec postanowił odejść z programu. Nadal stara się postrzegać udział w show jako rozwijającą przygodę. Do dziś pamięta odcinek „Dużych Dzieci”, w których pojawił się Zbigniew Wodecki. Fakt, że mógł poznać wybitego twórcę było dla Roberta Walkiewicza zaszczytem. 24-latek zauważa, że możliwość zamienienia z popularnymi osobami kilku zdań była największym plusem udziału w produkcji.
„Poznawanie ludzi ze świata kultury, sportu czy polityki, którzy nie są "ogólnodostępni" było na pewno najjaśniejszym punktem mojego udziału w tym show”, dodawał w Plejadzie.
Robert Walkiewicz nie wykorzystał swojej popularności. Po prostu nie miał zamiaru związać swojej przyszłości z show-biznesem. W 2022 roku otrzymał dyplom ukończenia studiów. Zdobywał swoją wiedzę na kierunku - finanse, rachunkowość i ubezpieczenia na Uniwersytecie Warszawskim. Obecnie rozwija swoje pasje. Była gwiazda programu „Duże Dzieci” jest po szkole muzycznej i uprawia sport.
„Teraz pracuję w zawodzie, ale mam w głowie całą masę pomysłów. Chciałbym znów robić muzykę. Nie ma to jednak nic wspólnego z "show-biznesową" przeszłością, to moja zajawka. (…) Poza pracą gram w piłkę nożną, jestem zawodnikiem czwartoligowego KS Raszyn”, zwierzał się w Plejadzie. Życzymy wszystkiego dobrego!
Źródło: Plejada.