Reklama

Ukraińscy bracia dominowali w świecie boksu na początku XXI wieku. Witalij i Wołodymyr Kliczko osiągali znakomite wyniki w sporcie, obaj są mistrzami świata wagi ciężkiej, a ich sukcesy przeszły do historii. Dziś, po wielu latach triumfowania na ringu, zabierają głos w sprawach politycznych i społecznych.

Reklama

Witalij i Wołodymyr Kliczko. Młodość i kariera bokserska

Pomiędzy braćmi Kliczko jest pięć lat różnicy. Starszy z nich, Witalij, na prośbę matki opiekował się młodszym bratem od dzieciństwa, i robi to do dziś. Wspierają się w życiu prywatnym i zawodowym. Gdy jeden z nich walczy, drugi mu kibicuje. Obu uznaje się za najzdolniejszych bokserów świata, dominowali na ringach w XXI wieku.

Przyszli na świat w Związku Radzieckim, na terenie obecnej Ukrainy i niedaleko skażonego Czarnobyla. Dziś nie mają problemu ze wskazaniem swojej ojczyzny. Jednak, co ciekawe, Witalij nie umie dobrze języka ukraińskiego. Sam siebie uznaje za rosyjskojęzycznego Ukraińca. Ojciec rodzeństwa Kliczko był majorem w sowieckich siłach lotniczych i często zmieniał miejsce pobytu. Karierę pięściarską również dzielili na wiele krajów - niegdyś trenowali nawet w Polsce pod okiem profesjonalnych trenerów Gwardii Warszawa.

Ostatecznie jednak bracia Kliczko zatrzymali się w Niemczech, które stały się ich drugim krajem już na ringach zawodowych. Jednak bokserzy zawsze stanowczo zaznaczali, że chociaż uwielbiają Niemcy i ludzi w nich mieszkających, a żyje im się tu jak w domu, tak ten jedyny i prawdziwy dom jest w zupełnie innym miejscu. W Ukrainie.

W młodości obaj dali słowo matce, że nigdy nie staną naprzeciwko siebie na ringu, mimo, że pojawiło się ku temu wiele okazji - trafiały się oferty sięgające 80 milionów dolarów. Honorowy duet braci Kliczko nie pozwolił sobie na złamanie obietnicy. Walczyli zawsze razem, ale nigdy przeciwko sobie. Udowodnili, że poza byciem bokserami są przede wszystkim braćmi.

Czytaj także: Urodzona w Kijowie Milla Jovovich komentuje wojnę na Ukrainie: „Mój kraj i moi ludzie są bombardowani”.

Wołodymyr zdobył złoty medal olimpijski dla Ukrainy na igrzyskach w Atlancie. Dokonał tego nie tylko dla kraju, ale również dla Witalija, który nie pojechał na mistrzostwa ze względu na pozytywny wynik testu antydopingowego. Jak potem się okazało - pochodził on z leków na kontuzję. Problemy starszego z braci były na tyle poważne, że musiał pójść na dłuższą przerwę.

W 2008 roku Witalij wrócił na chwilę na ring i wygrał najbardziej prestiżowy pas WBC. Podczas gdy Wołodymyr zdobył pasy… na niemal wszystkich innych zawodach. I chociaż nagły sukces Witalija zablokował Wołodymyrowi drogę ku wszystkim pasom wagi ciężkiej, tak finalnie ten wyjątkowy podział pozwolił braciom Kliczko na zapisanie się w historii boksu jako absolutni dominanci.

Czytaj także: Kamil Stoch wywołał poruszenie napisem na nartach. Żona staje w jego obronie

Alexander Hassenstein/Bongarts/Getty Images

Witalij Kliczko i Wołodymyr Kliczko, Going, Austria, 01.02.2012 rok

Ostatecznie bracia zakończyli swoje kariery bokserskie - Witalij w 2012 roku, a Wołodymyr w 2015 roku. Jednak pod koniec stycznia tego roku wiele wskazywało na to, że młodszy z braci Kliczko planuje wrócić na ring. Dziś jego powrót stoi pod znakiem zapytania - z pewnością nie stanie się to w najbliższych miesiącach.

Bracia Kliczko w świecie ukraińskiej polityki

Starszego z braci Kliczko od zawsze ciągnęło do polityki. Jego pierwsze próby zahaczenia się w tym świecie miały miejsce wiele lat temu - w czasach pierwszego zawieszenia kariery (2005-2008). Wszak obaj udzielali się w sprawach politycznych, otwarcie wspierali Pomarańczową Rewolucję i kandydaturę Wiktora Juszczenki na prezydenta w wyborach w 2004 roku.

Witalij Kliczko w 2005 roku został oficjalnym doradcą prezydenta i postanowił wystartować w wyborach na mera Kijowa. Przegrał, ale eksperci stwierdzili, że miałby szansę gdyby nie rozpoczął kampanii tak późno. Trzy lata później próbował ponownie, ale i tym razem się nie udało.

W końcu w 2012 roku ostatecznie porzucił karierę bokserską i całkowicie poświęcił się polityce, - poprzednie niepowodzenia wcale nie powstrzymały go od opuszczenia politycznego świata. W 2010 roku stanął na czele partii UDAR. Zdawało się również, że światowa rozpoznawalność i respekt wobec Witalija Kliczko pomoże w przyszłości Ukrainie wejść do Unii Europejskiej lub sojuszu NATO. Wielkie nadzieje pokładali w nim chociażby politycy niemieccy, którzy udzielali mu wsparcia.

W 2014 roku Witalij Kliczko miał plan wystartowania na prezydenta Ukrainy. Zrezygnował jednak na rzecz trzeciej próby objęcia stanowiska mera Kijowa. Tym razem wygrał wybory, a jego kariera polityczna błyskawicznie nabrała rozpędu. Ten moment pozwolił mu na stanie się jedną z bardziej znanych postaci w świecie ukraińskiej polityki.

Wołodymyr, choć nie planuje pójść w ślady starszego brata, nie pozostaje obojętny na sprawy polityczne i społeczne kraju. Jako brat Witalija jest poniekąd zobowiązany do udzielania się w tych tematach publicznie, jednak nie oponuje i chętnie zabiera głos, choć jest dużo bardziej wycofany od niego. Wraz z Witalijem występował już podczas Pomarańczowej Rewolucji i wyborów 2004, przemawiał z żoną na Majdanie, i zawsze towarzyszy mu w jego politycznych kampaniach.

Sprawdź również: U boku męża zagrzewa rodaków do walki o wolność. Kim jest Ołena Zełenska, pierwsza dama Ukrainy?

Anita Bugge/WireImage

Anita Bugge/WireImage

Witalij Kliczko i Wołodymyr Kliczko, Berlin, Niemcy, 07.04.2011 rok

Bracia Kliczko w obliczu konfliktu z Rosją

W perspektywie ostatnich wydarzeń Witalij i Wołodymyr Kliczko ogłosili, że staną wspólnie do walki w obronie ojczyzny. Młodszy z nich już wstąpił do armii rezerwowej. Natomiast mer Kijowa zapowiedział, że nie ma innego wyjścia, jak tylko chwycić za broń.

Wszyscy pokażemy silnego ducha i wszystko będzie dobrze” - mówił z nadzieją Witalij Kliczko.

Bracia Kliczko z przesłaniem dla całego świata.

Pierwsza część dla Kijowian, za to w drugiej wszystko jest po angielsku. Warto posłuchać. pic.twitter.com/9aEuRldLiy
— BuckarooBanzai (@Buckarobanza) February 24, 2022

Reklama

Źródło: Newonce.sport, Newsweek.pl, Plejada.pl

Reklama
Reklama
Reklama