Reklama

O tym, że Beata Tyszkiewicz ma młodszego brata, jeszcze kilka lat temu nie wiedziało wielu. Dziś nie jest to tajemnica, ale gdy w przeszłości rodzeństwo po raz pierwszy pokazało się razem, uznano go za… nowego partnera aktorki! Jakie relacje łączą dziś gwiazdę polskiego kina oraz jej brata, Krzysztofa Tyszkiewicza? Różni ich wiele, lecz ich więź jest wyjątkowa i silna. Niestety nie mają zbyt wielu okazji do spotkań…

Reklama

Kim jest brat Beaty Tyszkiewicz? Krzysztof Tyszkiewicz nie mieszka już w Polsce

Jako rodzeństwo byli nierozłączni. Beatą Tyszkiewicz i jej młodszym o cztery lata bratem zajmowała się mama. Ojciec był w domu nieobecny i nie uczestniczył w wychowaniu pociech. W trakcie Powstania Warszawskiego trafił do niewoli, a później na stałe wyemigrował do Wielkiej Brytanii. „Byliśmy rodzeństwem wychowywanym przez mamę. Przez co bardzo samodzielnym. Ona wychodziła do pracy, a my zostawaliśmy i budowaliśmy nasz świat. Często przybierał bardzo oryginalne formy”, mówił Krzysztof Tyszkiewicz w wywiadzie dla Gali, którego udzielił przed laty.

Jednak już jako 20-latek poszedł w ślady ojca i również opuścił Polskę. Życie bez męskiego wzorca było dla niego na tyle męczące, że postanowił wyjechać daleko od babińca — jak żartobliwie określił swój rodzinny dom. „Uciekłem [...], kiedy miałem 20 lat, i później tłukłem się po świecie. To był efekt uboczny życia w domu zdominowanym przez kobiety... Proszę mi powiedzieć, jak miałem się nie spakować i nie wyjechać, skoro Beata i mama miały po 20 par butów, a ja jedną, i to dziurawą, którą do tego wszystkiego sam sobie naprawiałem?”, wspominał brat aktorki.

ZOBACZ TAKŻE: Kiedy miała 12 lat, jej ojciec odszedł od rodziny. Anna Lewandowska ma za sobą bardzo trudne chwile...

Bardzo długo szukał swojego miejsca. Był m.in. we Francji czy w Wielkiej Brytanii, ostatecznie osiedlając się po sąsiedzku, w Niemczech. To tam założył rodzinę i wiedzie szczęśliwe życie zarówno prywatne, jak i zawodowe. Krzysztof Tyszkiewicz jest ogromnym pasjonatem kulinarnym, zna tajniki kuchni z różnych zakątków świata. „Teraz nawet wydaje książkę, która zatytułowana jest „Trzy pory dnia”. On uważa, że jedyną rzeczą, którą się robi przez całe życie, są trzy posiłki dziennie”, mówiła aktorka w 2011 roku w rozmowie z Faktem.

Nic dziwnego, że jej brat jest tak doskonale obeznany w świecie gastronomii. Na co dzień pracuje bowiem jako producent filmów o gotowaniu oraz programów kulinarnych. O jego życiu prywatnym wiadomo z kolei niewiele — za to całkiem sporo mówił o swojej relacji z jedyną siostrą.

Łączy ich wyjątkowa więź, której nie mają potrzeby upubliczniać na co dzień. Możliwości zresztą również... Jak wspominała aktorka, widują się niestety zaledwie kilka razy do roku. „Niestety, mój brat mieszka w Hamburgu i widzimy się tak ze trzy, cztery razy w roku. Czasem przyjeżdża do mnie na wakacje, ale różnie to bywa. Jakby jednak nie było, zawsze jesteśmy bardzo bliscy”, mówiła jakiś czas temu na łamach Faktu. Zawsze mogą jednak na sobie polegać.

Beata Tyszkiewicz z bratem, Krzysztofem Tyszkiewiczem, 19.11.2011

credit Piotr BLAWICKI/East News

Brat Beaty Tyszkiewicz. Jakie ma relacje ze sławną siostrą?

Gdy byli dziećmi, Beata Tyszkiewicz bardzo dbała o swojego młodszego brata i zawsze stała za nim murem. „Jestem cudowną i mądrą siostrą” - podkreślała w 2011 roku w rozmowie z Faktem. Wsparcie, jakie wielokrotnie okazała mu w młodości, miało ogromny wpływ na obecne relacje między rodzeństwem.

Wielką radością jest mieć kogoś takiego jak Beata. Mam do niej wielkie zaufanie i mogę jej powiedzieć prawdę, co w 99 proc. relacji międzyludzkich jest niemożliwe. Ludzie zazwyczaj obawiają się wyjawić komuś prawdę, powiedzieć, co myślą. Mogę jedynie porównać to do spowiedzi, kiedy – teoretycznie – człowiek wyrzuca z siebie wszystko i niczego nie zataja. Z bólem wspominam moją ostatnią spowiedź, do której przystąpiłem, kiedy moja córka szła do pierwszej komunii. Bardzo długo klęczałem i bolały mnie kolana. A przed Beatą nie muszę klęczeć”, mówił Krzysztof Tyszkiewicz na łamach Gali.

CZYTAJ TAKŻE: Tworzyli jedną z najpiękniejszych par. Niezwykła historia miłości Beaty Tyszkiewicz i Andrzeja Wajdy

Wtórowała mu starsza siostra, wracając wspomnieniami do pewnych zdarzeń z ich przeszłości: „To ja się o Krzysztofa troszczyłam. Pamiętam, jak pewnego razu został pobity w Łodzi. Pojechałam z nim do tego miasta, do szpitala na obdukcję, później na komisariat, a sprawca – po mojej interwencji – trafił do wojska. Bo wcielić kogoś do armii było łatwo. Jeśli sprawca pobicia miał tyle siły i agresji w sobie, to szkoda, żeby się marnował, prawda? Kiedy indziej ukradli bratu znaczki. Miałam wtedy chyba 15 lat, ale przebrałam się za dorosłą, umalowałam i poszłam odebrać klaser. Byłam za Krzysztofa odpowiedzialna”, wyznała gwiazda w tej samej rozmowie.

Rodzeństwo wspólnie poznawało świat. Mały Krzysztof bardzo ufał starszej siostrze i wierzył jej w każde słowo. Była jego wzorem do naśladowania. „Pytał mnie o wszystko. Nawet o to, czy coś lubi, a może nie lubi. Pytałeś mnie na przykład, jakie masz mięso na talerzu. Ja odpowiadałam, że cielęcinę, a ty dalej: »Beata, czy ja lubię cielęcinę?«. Kiedy potwierdzałam, grzecznie zjadałeś. A jeśli mówiłam: »Nie, nie lubisz«, to nie wziąłeś mięsa do ust”, wspominała.

Beata Tyszkiewicz, brat Beaty Tyszkiewicz, Krzysztof Tyszkiewicz, 23.06.2014

TRICOLORS/East News

Wielu fanów być może zastanawia się, czy rodzeństwo Tyszkiewicz kiedykolwiek rozważało podjęcie się stworzenia jakiegoś wspólnego dzieła... Oboje bowiem wiedzą doskonale, jak wygląda praca nad filmem. Niestety, wszelkie nadzieje na to ucięli w wywiadzie dla Gali w 2013 roku tłumacząc, że różnice między nimi są tak duże, że o ile stworzyli dzięki nim wyjątkową więź, tak przy tworzeniu produkcji mogłoby nie wyjść im to na dobre.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Małgorzatę Sochę i jej mamę łączy niezwykła więź. Upływający czas wiele zmienił w ich relacji

„Różnice między nami dają wielką szansę tworzenia, kreacji, ale nigdy jakoś nie mogło się to zmaterializować, na przykład we wspólnym filmie. Istnieje ze 20 zdjęć, które ja zrobiłem Beacie w ciągu całego naszego życia, i z 10, które ona zrobiła mnie. Projekty, które wspólnie zaczynaliśmy, zawsze kończyły się konstatacją, że jednak każde z nas jest osobowością i może robić film osobno. To wielka szansa, która nigdy się nie spełni. Czyli dowód na to, że jesteśmy indywidualnościami oraz że mamy wobec siebie wielki szacunek. Mamy własne światy i z tego również wynika siła naszej więzi”, tłumaczył wówczas Krzysztof Tyszkiewicz.

Reklama

Beata Tyszkiewicz z bratem, Krzysztofem Tyszkiewiczem, 13.11.2013

TRICOLORS/East News
Reklama
Reklama
Reklama