Barbara Kurdej-Szatan po raz pierwszy we wspólnym wywiadzie z rodziną!
Opowiedziała o życiu w domu pełnym kobiet i rodzinnych tajemnicach…
- Beata Nowicka
Barbara Kurdej-Szatan dorastała w domu silnych, ambitnych kobiet. I chociaż tylko ona zrobiła wielką medialną karierę, jej siostra Katarzyna Kurdej-Mania jest świetną aktorką, która pisze doktorat, a mama Eliza Wyszomirska-Kurdej całe życie rządziła światem kultury w Opolu. Po raz pierwszy we wspólnej rozmowie zdradzają Beacie Nowickiej swoje rodzinne tajemnice.
Basia Kurdej-Szatan z rodziną w nowej VIVIE!
Pierwsza na świecie pojawiła się Kasia, pięć lat później Basia. Kiedy mojej koleżance urodził się brat, była tak nieszczęśliwa, że założyła mu worek foliowy na głowę.
Kasia: Słyszałam o takich przypadkach skrajnej zazdrości u dzieci. Nasza mama opowiada, że między nami nie było zazdrości i to ją zawsze zadziwiało. Nigdy nie próbowałam wyeliminować Baśki… (śmiech).
Barbara Kurdej-Szatan : (śmiech) Ani unieszkodliwić. Niczego takiego nie pamiętam.
A jednak zweryfikuję u mamy, czy to prawda?
Mama: Pięć lat to duża różnica wieku, ale one zawsze się zgadzały, nie było między nimi żadnych kłótni. Kasia była dojrzałym dzieckiem. Mądrym, rozsądnym, serdecznym. Basia z kolei była dość niesamowita w tym sensie, że małe dzieci, szczególnie młodsze siostry, często bywają irytujące, na siłę wchodzą w życie tej starszej: naśladują, narzucają się, przeszkadzają. Basia nigdy tak się nie zachowywała. Byłam permanentnie zdziwiona, kiedy były razem w pokoju, bawiły się, o czymś rozmawiały i bez względu na to, czy miały pięć i dziesięć lat, dziesięć i piętnaście, w momencie, w którym do Kasi przychodzili przyjaciele, Baśka natychmiast sama, z własnej woli, wychodziła z pokoju. To było niewiarygodne. Zawsze się kochały. Od narodzin Basi, i tak jest do dzisiaj.
(...)
Były w Waszym domu tematy tabu?
Mama: Nie ma dla nas tematów tabu. Zawsze ceniłam sobie szczerość i otwartość w rodzinie. Tajemnice nie służą szczęściu… Otwarcie rozmawiałam z dziewczynami na tematy orientacji seksualnej, życia seksualnego czy pierwszego stosunku.
Poważnie?
Mama: Tak. Zadbałam, żeby w odpowiednim momencie poszły do ginekologa. Ludzie wstydzą się rozmawiać o seksie, jest mnóstwo takich rodziców. Ja nie miałam z tym problemu. Uważam, że to jest zbyt poważna sprawa, żeby udawać, że tego tematu nie ma. Zdrowie moich córek, ich szczęście były dla mnie nadrzędne. Chciałam, żeby potrafiły się zabezpieczyć, żeby nie zdarzyła się niechciana ciąża, jakaś choroba, bo wtedy musiałyby stanąć wobec bardzo trudnych wyborów. Po co? Wolałam, żeby cieszyły się młodością, wolnością.
Kasia: Kiedy w moim życiu następowały jakieś kryzysy i niekoniecznie dobrze postępowałam, zawsze mogłam liczyć na wsparcie mamy, na jej zrozumienie. Mama mnie nie potępiała, tylko mówiła: „Słuchaj, jestem przy tobie. Rozumiem, że musisz tak zrobić, ale wiem, że dasz sobie radę…”.
Patrzyłaś w siostrę jak w obrazek?
Basia: „Kasia jest starsza, mądrzejsza, lepiej wie i masz się słuchać” – to słyszałam i do tego się stosowałam, jak mieszkałyśmy razem. Całe moje liceum prawie się nie widywałyśmy, Kasia studiowała w Gdyni i do Opola przyjeżdżała rzadko, tylko na dłuższe weekendy. Ale zawsze wiedziałam, że jak będzie działo się coś złego, mogę się zwierzyć i na pewno otrzymam wsparcie. To zaczęło się zmieniać, kiedy sama przyjechałam do Gdyni na studia. Mieszkałam z dziewczynami z roku, Kasia z Piotrem w domu aktora, w pokoiku, który miał 12 metrów kwadratowych. Była już na etacie w Teatrze Muzycznym, zawalona pracą, nie widywałyśmy się zbyt często, ale wtedy zaczęłyśmy na poważnie rozmawiać o życiu, o facetach
Co jeszcze w nowym numerze 8/2019?
Drugie życie 84-letniej aktorki i modelki, Heleny Norowicz.
Jak wygląda życie niewidomej sportsmenki i uczestniczki obecnej edycji „Tańca z Gwiazdami”? Poznaj historię Joanny Mazur!
Michel Moran. Francuski restaurator o hiszpańskim rodowodzie zdradza, co myśli o gwiazdkach Michelin?
„Nie całujcie mnie w pierścień”, prosi Ojciec Święty i podaje w wątpliwość odwieczne sacrum i zwyczaje. Rewolucja Papieża Franciszka Czy uda mu się zmienić Kościół?