Avicii popełnił samobójstwo! Rodzina potwierdza szokujące informacje…
Mamy treść oficjalnego oświadczenia rodziny
- Olga Figaszewska
Artysta zmarł 20 kwietnia w Omanie w niewyjaśnionych okolicznościach. Znana jest już przyczyna śmierci DJ-a Avicciego. Rodzina muzyka wydała oświadczenie w tej sprawie. Co tak naprawdę się wydarzyło?
Przczyna śmierci DJ-a Aviciiego
Avicii popełnił samobójstwo. Ta smutna wiadomość dotarła do nas zaledwie przed chwilą. Rodzina Aviciiego wystosowała oficjalne oświadczenie w tej sprawie. Muzyk pozostawił po sobie list pożegnalny.
„Nasz ukochany Tim był poszukiwaczem, delikatną duszą artystyczną, która szukała odpowiedzi na pytania egzystencjalne. Był perfekcjonistą — podróżował i ciężko pracował w tempie, które doprowadziło go do ekstremalnego stresu. Kiedy przestał koncertować, chciał znaleźć równowagę w swoim życiu po to, aby być szczęśliwym i móc robić to, co kocha najbardziej — muzykę. Zmagał się z myślami na temat sensu, życia i szczęścia. Ale nie dał już rady. Chciał spokoju. Nie był stworzony do życia w biznesowej machinie, w której przyszło mu żyć. Był wrażliwym chłopakiem, który kochał swoich fanów, ale onieśmielała go sława”, czytamy w oficjalnym komunikacie.
Śmierć Avicciego
Jego ciało znaleziono w Omanie. Miał zaledwie 28 lat. O śmierci muzyka poinformowała managerka: „Z wielkim smutkiem zawiadamiamy o śmierci Tima Berglinga, znanego również jako Avicii. Został znaleziony martwy w Maskat w Omanie 20 kwietnia po południu czasu lokalnego. Rodzina jest zrozpaczona. Prosimy więc o uszanowanie jej prywatności w tym trudnym czasie”.
DJ Avicii od 2016 roku nie występował na żywo z powodów zdrowotnych. Muzyk zmagał się z ostrym zapaleniem trzustki, miał usunięty pęcherzyk żółciowy i wyrostek robaczkowy. Jego zdrowotne kłopoty wiązały się częściowo z nadmiernym spożywaniem alkoholu.
DJ Avicii cierpiał na zespół lęku ogólnego i bał się występować
Już w filmie dokumentalnym Avicii: True Stories z 2017 roku ujawniono, że muzyk miał ogromne problemy natury psychicznej, związane z występami przed dużą publicznością. Tom Bergling zmagał się z zespołem lęku ogólnego, co objawiało się atakami paniki przed wyjściem na scenę. Producent starał się radzić sobie z nimi, spożywając znaczne ilości alkoholu. Gdy podjął decyzję, że rezygnuje przez to z koncertów, menagerowie DJ-a nie kryli rozczarowania całą sytuacją.
„Kiedy zdecydowałem się przestać występować, oczekiwałem całkiem innej reakcji. Liczyłem na wsparcie. Byłem otwarty wobec ludzi, z którymi pracowałem i wszyscy wiedzieli o moich problemach. Wiedzieli, że próbowałem występować mimo napadów lękowych. Nie sądziłem, że wiedząc, jak bardzo źle się czuję, nadal będą wywierali na mnie presję, bym występował”, mówił.