Reklama

Annę Wendzikowską widzowie mogli poznać jako Monikę z M jak Miłość, z czasem jednak postanowiła pójść inną drogą. Choć dziś dziennikarka na co dzień spełnia się zawodowo i z powodzeniem łączy pracę z macierzyństwem, to w jej życiu nie brakowało trudnych chwil. O jednej z nich, czyli rozstaniu z ojcem swojej drugiej córeczki, opowiedziała jakiś czas temu. Teraz okazało się, co tak naprawdę było przyczyną zakończenia związku...

Reklama

Anna Wendzikowska z powodzeniem łączy pracę z macierzyństwem

Była prowadząca Dzień Dobry TVN cieszy się sporym uznaniem i sympatią widzów. Przez lata prowadziła wywiady z największymi gwiazdami show-biznesu, jak na przykład Angeliną Jolie, Ryanem Goslingiem czy Kate Winslet. Prywatnie Anna Wendzikowska była związana z Christopherem Combe, a następnie związała się z Patrykiem Ignaczakiem. Ich związek jednak nie przetrwał, a jego owocem jest 7-letnia córka Kornelia. Po jakimś czasie dziennikarka próbowała ułożyć sobie życie u boku Jana Bazyla, z którym ma 4-letnią córkę Antosię. Niestety relacja z ojcem drugiej pociechy także nie przetrwała... Krótko po narodzinach dziewczynki jej rodzice się rozstali. I choć później jeszcze do siebie wrócili, to z czasem okazało się, że ich związku nie da się już uratować.

Wówczas Anna Wendzikowska zdecydowała się na specjalne oświadczenie. „Chcę wam coś powiedzieć, co wiele z was i tak już zauważyło. Wiele z was do mnie pisało, że widać, że jestem smutna, że coś się dzieje złego. Część z was się domyśliła, więc chcę to po prostu powiedzieć, a nie bać się i zastanawiać, na którym portalu o tym przeczytam. Stało się tak, że już jakiś czas temu zostałam sama z dziewczynkami. W sumie tyle. Nie chcę tak naprawdę wchodzić w szczegóły i nie chcę więcej komentować i ujawniać, bo wiadomo, że to są takie raz, że prywatne sprawy, a dwa bardzo dla mnie trudne i bolesne i rzeczywiście nie przychodzę teraz najłatwiejszego momentu w życiu”, napisała.

Czytaj też: Anna Wendzikowska szczerze o walce z depresją: „ostatnie lata były dla mnie wyjątkowo trudne"

Instagram/Anna Wendzikowska/@aniawendzikowska

Anna Wendzikowska z córkami

Anna Wendzikowska gorzko o trudnym rozstaniu

Dziennikarka nie powiedziała wówczas wprost, co było przyczyną rozpadu jej związku z Janem Bazylem. Kilka miesięcy temu w odcinku podcastu Tak Mamy dla portalu ofeminin.pl wyznała jednak, że to był dla niej bardzo trudny czas, a sama relacja z mężczyzną również nie należała do najłatwiejszych: „To, co wydarzyło się przez dwa ostatnie lata mojego życia, to koszmar (…) W trudnych momentach okazywało się, że ta druga osoba nie jest w stanie za bardzo ogarnąć rzeczywistości”. Po pierwszym rozstaniu Anna Wendzikowska i ojciec jej drugiej córki postanowili jeszcze spróbować naprawić swój związek, jednak takie rozwiązanie okazało się pomocne tylko na chwilę. „Nasze pierwsze rozstanie przypadło tuż po narodzinach mojej młodszej córeczki. Ale jak poszliśmy na terapię, to przez jakiś czas nam się układało. Potem, jak zaczęła się pandemia, ta trudna sytuacja spowodowała, że znowu strzeliły bezpieczniki, że tak powiem”, wyznała w tej samej rozmowie.

Anna Wendzikowska nie zdradziła wówczas dokładnie, co dokładnie zadecydowało o rozstaniu. Wszystko wskazywało jednak na to, że było to coś poważnego, skoro parze nie udało się porozumieć. „Potem dowiedziałam się wielu rzeczy, których nie wiedziałam wcześniej. Generalnie, gdy byłam w ciąży, kiedy byliśmy jeszcze przecież dosyć krótko razem, to… Nie, nie chcę mówić, to nie ma sensu. Natomiast to mi dało dobitnie świadomość, że innej drogi nie ma i że mam zupełnie inny system wartości. Choć wydaje mi się, że jestem dość tolerancyjna, to są pewne rzeczy, które są dla mnie nieakceptowalne. I na tym się po prostu budować nie da”, zwierzyła się w podcaście Tak Mamy.

Anna Wendzikowska była zdradzana będąc w ciąży

Teraz Anna Wendzikowska wprost zdradziła, jakie były przyczyny rozpadu jej związku. Dziennikarka zdobyła się na szczere wyznanie na InstaStories ujawniając, że przez wiele miesięcy była zdradzana przez byłego partnera. Przy okazji wystosowała apel do swoich fanek.

„Dziewczyny, wielka prośba: nie wysyłajcie mi już zdjęć, screenów, wiadomości, nie piszcie, co widziałyście... Wiem, że byłam zdradzana. I w ciąży, i kiedy miałam maleńkie dziecko. Mam pełen obraz sytuacji. Teraz chcę już mieć spokój" - napisała.

Zamieściła również zdjęcie tajemniczej pary sugerując, że jest to jego były partner oraz jego kochanka. Dziennikarka z trudem wspomina tamten okres, cieszy się jednak, że trudne chwile ma już za sobą. Wierzy, że dzięki nim przeszła ogromną transformację i inaczej spojrzała na życie. Życzymy wszystkiego dobrego.

Reklama

Zobacz także: Tak wygląda teraz córka Anny Głogowskiej i Piotra Gąsowskiego. Ależ wyrosła! Po kim odziedziczyła urodę?

Screen od SuperExpress.pl
Reklama
Reklama
Reklama