Anna Walter ujawniła prawdę o chorobie Tomasza Komendy. Opowiedziała też o ich związku
„Wszystko zmieniło się, kiedy Tomek dostał te miliony”
W najnowszym wywiadzie dla Polityki Anna Walter ponownie zabrała głos w sprawie związku z Tomaszem Komendą. Była narzeczona zdradziła, że ich wspólne życie zaczęło się psuć, kiedy mężczyzna otrzymał wielomilionowe odszkodowanie. Wyjawiła także, jaki jest obecnie stan zdrowia jej byłego partnera.
Tomasz Komenda odsunął się od bliskich
Ostatnio głośno było w mediach o kłótni pomiędzy Anną Walter i Tomaszem Komendą o niepłacone alimenty i opiekę nad ich wspólnym synkiem. Była narzeczona mężczyzny zdradziła wówczas także, że ten bywał wobec niej agresywny, a pieniądze przeznaczał między innymi na mieszkania, zabawę i narkotyki. Sam zainteresowany nie skomentował tych doniesień. Również mama Tomasza Komendy zabrała głos w sprawie i wyznała, że syn całkowicie się od niej odciął i nie utrzymuje kontaktu.
Jeden z braci Tomasza Komendy w pełnych goryczy słowach podsumował, że ten porzucił bliskich „jak śmieci”. Powodem jego zachowania miał być ponoć drugi, starszy brat, który miał go buntować, a także niepochlebnie wypowiadać się na temat Anny Walter, oskarżając ją o finansowe wykorzystywanie byłego więźnia, a nawet... złapanie go na dziecko. W nowym wywiadzie dla Polityki kobieta ponownie zdecydowała się zabrać głos i opowiedziała, jak wyglądało ich wspólne życie oraz dlaczego zaczęło się psuć.
Czytaj też: Kamilla Baar i Wojciech Błach nie widzieli świata poza sobą, lecz czas zweryfikował stałość ich uczucia
Tomasz Komenda, przed studiem „Dzień Dobry TVN”, 13.09.2020 rok
Anna Walter o związku z Tomaszem Komendą
W artykule Katarzyny Kaczorowskiej dla Polityki Anna Walter wyznała, że Tomasz Komenda nie zgodził się na alimenty na ich wspólnego syna w wysokości 4,5 tysiąca złotych i chciał, by obniżono je do 3 tysięcy, tłumacząc, że będzie to wystarczająca kwota. Nie chciał także ujawniać swojego majątku. Była narzeczona mężczyzny zdradziła również, jaki obecnie jest stan jego zdrowia.
„W czerwcu rok temu Tomek powiedział mi, że jest ciężko chory. We wrześniu przedstawił w sądzie wypis ze szpitala onkologicznego, gdzie przechodził radioterapię. Dzisiaj jest w dobrej formie, mówi, że jest wyleczony. Ale kiedy sprawa trafiła do mediów po tym, co powiedział Tomek, musiałam wydać oświadczenie, żeby pokazać, jak było naprawdę”, czytamy w Polityce.
Anna Walter sprostowała także oskarżenia, że miała złapać byłego ukochanego na dziecko. Wyjaśniła, że kiedy się poznali pracowała, a w ciążę zaszła po roku związku. Zdradziła, że oboje pragnęli wspólnego dziecka. Dziś walczy o otrzymanie mieszkania socjalnego. Okazuje się, że ich związek zaczął się psuć w momencie, kiedy Tomasz Komenda dostał wielomilionowe odszkodowanie od państwa.
„Wszystko zmieniło się, kiedy Tomek dostał te miliony. Całymi dniami nie było go w domu. Kiedy przychodził, kończyło się kłótnią. Zaczęły się krzyki, wyzwiska. Sąsiedzi zaczęli wzywać policję. Moje dzieci zobaczyły zupełnie innego Tomka, niż ten, którego poznały i do którego jedno z nich mówiło „tato””, tłumaczyła Anna Walter. Zdaniem kobiety stosunki Tomasza Komendy z rodziną zaczęły się psuć, kiedy przestał on korzystać z pomocy psychologa.
Zobacz także: Żona Roberta Janowskiego zamknęła się w domu. Boi się o własne życie
Tomasz Komenda i Anna Walter, po wizycie w „Dzień Dobry TVN”, Warszawa, 12.09.2020 rok