Reklama

Anna Mucha w ostrych słowach wyraziła swoje zdanie na temat sesji zdjęciowej Justyny Żyły w Playboyu. Choć odpowiedzi od małżonki skoczka się nie doczekała, to wypowiedziane przez nią słowa wywołały niemały zamęt w sieci. Teraz na odpowiedź zdecydował się sam magazyn! Redakcja Playboya skrytykowała słowa aktorki w dość uszczypliwy sposób. Co na to Mucha?

Reklama

Anna Mucha o sesji Justyny Żyły w Playboyu

Anna Mucha w jednym z wywiadów skomentowała sesję zdjęciową Justyny Żyły dla Playboya. Małżonka skoczka pozuje naga na okładce Playboya z sugestywnym tytułem „Góralu, czy ci nie żal?”. Przypomnijmy, że żona skoczka zdecydowała się na udział w odważnej sesji zdjęciowej, by podnieść sobie samoocenę i mieć wspaniałą pamiątkę. Sesja Żyły na łamach Playboya wzbudziła nie lada sensację. Nic dziwnego, że część gwiazd postanowiła wypowiedzieć się na jej temat.

Do tego grona dołączyła m.in. Anna Mucha, która skrytykowała sesję zdjęciową Żyły. Aktorka znana głównie z serialu M jak Miłość stwierdziła, że Playboy skończył się na sesji, której to ona była bohaterką. „Myślę, że przede wszystkim powinniśmy zadać sobie pytanie kto robił te zdjęcia i w jakich warunkach pracował. Są wyjątkowo niedobre. I moim zdaniem i nie mam zamiaru być skromna, Playboy skończył się na mojej sesji. Dziękuję bardzo. Kto ma ten numer to wie o czym mówię. Zapraszam do archiwum Playboya”, powiedziała w rozmowie z Party.pl.

Playboy odpowiada na zarzuty Anny Muchy

Nie tyle jej słowa, co uzasadnienie tej opinii wzbudziły niemałe emocje. Nikt nie spodziewał się, że ktokolwiek z zainteresowanych zabierze głos, by odnieść się do słów Muchy. A jednak! Redakcja magazynu postanowiła w dobitny, nieco uszczypliwy sposób skomentować słowa gwiazdy. Dziennikarze Playboya zamieścili krótki wpis na swojej stronie internetowej: „Metallica skończyła się na "Kill'em All", a PLAYBOY na sesji z Anną Muchą. Druga część tego zdania to nie żart, ale słowa samej Anny Muchy, która w ten sposób powiedziała, komentując sesję Justyny Żyły dla jednego z plotkarskich pism”, czytamy.

„Kochana Aniu, jesteś bohaterką jednej z najpiękniejszych i najseksowniejszych sesji PLAYBOYA. Ale Playboy nie zaczął się na sesji z Tobą, ani na niej nie skończył. A na dowód naszych słów pokazujemy wam sesje "sprzed" Anny Muchy, Anny Muchy oraz "po" Annie Musze. Przed aktorką bohaterkami okładek PLAYBOYA były chociażby Edyta Górniak, Anita Lipnicka, Kayah czy Martyna Wojciechowska. A po październiku 2009 m.in. Ola Szwed, Natasza Urbańska, Katarzyna Glinka, Katarzyna Zielińska czy Edyta Herbuś. Oraz Justyna Żyła”, pisze redakcja.

Pod tekstem Playboy przypomniał kilka pamiętnych sesji, które ukazały się zarówno przed, jak i po tej sesji z Anną Muchą. Wśród nich jest m.in. okładka Playboya z Martyną Wojciechowską, Anitą Lipnicką czy Edytą Górniak. Czy burzę, jaką wzbudziła sesja zdjęciowa Justyny Żyły zdecyduje się skomentować sama zainteresowana? Małżonka skoczka od samego początku mierzy się z hejtem.

Najprawdopodobniej nie odniesie się jednak do słów aktorki, bo jak mówiła w jednym z wywiadów: „Zawsze znajdą się tacy, co będą komentować moją decyzję albo mówić, że matce nie wypada się rozbierać przed obiektywem. Dla mnie to jest piękna pamiątka i prezent na trzydzieste urodziny”.

Reklama

Skoro jej podobają się zdjęcia, to to chyba najważniejsze? „Chciałam zrobić sobie taką sesję na pamiątkę póki teraz czuję się pewna siebie, atrakcyjna i chciałam po prostu to uwiecznić i mieć potem pamiątkę na starość. Podobają mi się te zdjęcia naprawdę. Hasło „Góralu czy ci nie żal” jest dla mnie zabawne i myślę, że Piotr się na to nie obrazi. Nie myślałam o tym pod kątem Piotra, zrobiłam to tylko i wyłącznie dla siebie”, wyznała Żyła.

Reklama
Reklama
Reklama