„Przez paparazzi spędziłam z dzieckiem cztery godziny na komisariacie...”
Anna Mucha ostro o fotografach, którzy niszczą jej prywatność
Życie Anny Muchy od wielu lat budzi ciekawość czytelników, a co za tym idzie także paparazzi, którzy potrafią jeździć za gwiazdą, by wykonać jej zdjęcia w prywatnym czasie. Aktorka należy do grona osób, które nie wyrażają zgody na takie praktyki, dlatego za nią już kilka spraw sądowych na ten temat…
Anna Mucha o paparazzi
Aktorka opowiedziała nam o najtrudniejszych i najdziwniejszych momentach, w których za plecami towarzyszyli jej fotografowie. „Przeżyłam w swoim życiu momenty, kiedy bardzo intensywnie jeździły za mną paparuchy. To nie były przyjemne momenty. Nawet jeśli uśmiechałam się na tych zdjęciach to nie znaczyło to, że jakkolwiek to akceptuję i że to mi się podoba. Były sytuacje, w których zakładałam sprawy sądowe, bo byłam śledzona podczas wizyty u ginekologa, wyjazdu na drugi koniec świata do Indii czy też zdarzyło się ganianie między nagrobkami podczas prywatnego pogrzebu…”, powiedziała Mucha w rozmowie z VIVA.pl.
Udało się nam także dowiedzieć, że przez paparazzi Anna Mucha i jej dziecko trafili na komisariat. Musieli spędzić tam kilka godzin… Co się stało? Zobaczcie wideo.