Reklama

Andrzej Żuławski był jednym z najlepszych polskich reżyserów. W życiu zawodowym osiągnął wiele, a jak wyglądała jego codzienność poza pracą? Był związany kilkoma kobietami, między innymi z Małgorzatą Braunek czy Hanną Wolską, jednak to z Sophie Marceau był najdłużej. Ich relacja wzbudzała duże kontrowersje. Dlaczego? Ponieważ dzieliło ich aż 25 lat. Oni jednak nie zwracali na to uwagi. Kochali się i to było dla nich najważniejsze. Przypomnijmy, że miłość między nimi trwała aż 17 lat. W tym czasie zostali rodzicami oraz zrealizowali aż 4 filmy. Mimo wszystko, ich związek nie przetrwał próby czasu. Dlaczego? Poznajcie tajemnice tej miłości.

Reklama

Andrzej Żuławski — poprzednie związki

Andrzej Żuławski miał burzliwe życie uczuciowe. Pierwszą miłością artysty była Małgorzata Braunek, którą poznał na początku lat 70. w Paryżu. Początkująca wówczas aktorka szukała noclegu. Wtedy Andrzej Wajada wyciągnął do niej pomocną dłoń. Dał jej adres do mieszkania Andrzeja Żuławskiego. I tak się zaczęło... Artystka niedługo potem wystąpiła w pierwszej, debiutanckiej produkcji polskiego reżysera, czyli w „Trzeciej części nocy". Relacja między nimi szybko zaczęła nabierać tempa. Już w 1971 roku postanowili wziąć ślub. Doczekali się też syna, którego nazwali Xavery. Niestety, ta miłość nie przetrwała próby czasu. Aktorka wyznała, że po pięciu latach wspólnego życia zdecydowali się wziąć rozwód. „Trudno jest żyć z Andrzejem, wszystko musi być u niego histeryczne i emocjonalne", wyznała.

Kolejną partnerką, z którą reżyser wziął ślub była Hanna Wolska. Zamieszkała wówczas w jego mieszkaniu w Paryżu. Co więcej, doczekali się syna — Ignacego. Jednak i ta relacja nie przetrwała próby czasu. Ich rodzinna sielanka trwała zaledwie kilka lat. „Myślę, że sobie uratowałem życie, przerywając ten związek. Miała różnych partnerów, ale żaden z nią nie wytrzymał, wszyscy uciekli”, napisał później w swojej książce - „Ostatnie słowo". Hanna Wolska wraz ze swoim dzieckiem przeprowadziła się do San Francisco.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Pasję do reżyserii odziedziczył po tacie. Tak dziś żyje Vincent Żuławski

Sophie Marceau, Andrzej Żuławski

Mikulski/AKPA

Sophie Marceau, Andrzej Żuławski, 1995 rok

adoslaw Nawrocki / Forum

Andrzej Żuławski — historia miłości z Sophie Marceau. Skandale i rozstanie

W połowie lat 80. Andrzej Żuławski postanowił zrealizować adaptację powieści Fiodora Dostojewskiego - „Idiota". Akcja filmu miała rozgrywać się w czasach współczesnych. W produkcji, która nosi tytuł „Narwana miłość" wystąpili wówczas: Tchéky Karyo, Francis Huster czy Sophie Marceau. Gdy filmowiec zaproponował jej rolę prostytutki, wytwórnia aktorki zaprotestowała. Ona jednak nie chciała rezygnować z tego projektu. Wykupiła od studia prawa do dysponowania swoim wizerunkiem. Ostatecznie zagrała w produkcji. Film miał swoją premierę w 1985 roku i już wtedy każdy wiedział, że Andrzej Żuławski i młoda francuska aktorka są parą.

Ta relacja wywołała ogromny skandal we Francji, ponieważ Marceau miała zaledwie 17 lat, natomiast polski twórca 42 lata. Kiedy poznałam Andrzeja, miałam 17 lat, a on 42. Byłam po sukcesach obu części filmu Prywatka" i gdyby nie Andrzej, pewnie długo jeszcze grałabym naiwne, sympatyczne nastolatki", mówiła w „Twoim Stylu". Co więcej, reżyser już wtedy uchodził za osobę, która ma trudny charakter. Wspominano też jego wcześniejsze związki, w których partnerki traktował autorytarnie. To jednak nie przeszkadzało zakochanym. Dla nich liczyła się miłość.

O Andrzeju Żuławskim mówiono wówczas, że jest tyranem, który źle traktuje swoich współpracowników. Przypomnijmy, że Isabelle Adjani wspominała, że na planie filmu „Opętanie" bez przerwy jej groził. Podobne zdanie miały między innymi: Małgorzata Braunek czy Barbara Brylska. W przypadku Sophie Marceau miało być inaczej.

Co ciekawe, po premierze „Narwanej nocy" Sophie i Andrzej jeszcze trzy razy pracowali nad wspólnymi projektami. W 1989 roku wystąpiła w „Moje noce są piękniejsze niż wasze dni". W 1991 roku zagrała w „Błękitnej nucie", a w 2000 roku mogliśmy ją oglądać we współczesnej adaptacji barokowej powieści „Księżna de Clèves".

Razem byli szczęśliwi. Owocem ich miłości jest syn Vincent, którego powitali w 1995 roku. Reżyser wówczas nie krył zadowolenia. „Człowiek wie, że niewiele mu zostało, więc większą uwagę zwraca na to, co jest. Małe dziecko w moim wieku to dar od Boga", mówił w jednym z wywiadów.

Wydawało się, że ich rodzinnej idylli już nic nie złamie. Jednak ku zaskoczeniu wszystkich, w 2001 roku Sophie Marceau postanowiła odejść od Andrzeja Żuławskiego. Po 17 latach szczęścia, ich związek przeszedł do historii. Decyzja francuskiej aktorki była wielkim ciosem dla polskiego twórcy. Podobno bardzo przeżył rozstanie. Chociaż wcześniej mówiono o jego romansie z Manuelą Gretkowską, z którą spotkał się na planie kolejnego filmu.

O Sophie jednak mówił dobrze: „Poznałem bardzo młodą osobę i nastąpiła wspaniała wymiana życia na wiedzę. Proces ucywilizowania młodej dziewczyny, która jest z proletariatu. I to było cudowne, dydaktyczne, piękne. I trwało 17 lat. A potem nastąpił moment, w którym Sophie musiała powiedzieć swoje "ja", wyznał na łamach VIVY!.

Marceau nigdy też negatywnie nie wypowiadała się o Andrzeju Żuławskim. „Otworzył mnie, odblokował jako człowieka i kobietę. Dużo rozmawiał, podsuwał lektury, uczył. Dzięki niemu odkryłam radość z tworzenia", wyznała w rozmowie z „Twoim Stylem".

CZYTAJ TEŻ: Historia romansu. Manuela Gretkowska i Andrzej Żuławski, czyli związek dwóch narcyzów

Sophie Marceau, Andrzej Żuławski, 1996 rok

Pool ARNAL/PICOT/Gamma-Rapho via Getty Images

Sophie Marceau, Andrzej Żuławski, 2000 rok

Reklama

ARNAL/Gamma-Rapho via Getty Images

Reklama
Reklama
Reklama