Reklama

Od wielu lat obecny jest na polskiej scenie muzycznej i zawsze starał się chronić swoją prywatność. Przez lata część fanów zastanawiała się na temat orientacji seksualnej Andrzeja Piasecznego. Ostatecznie jakiś czas temu artysta ukrócił te domysły, dokonując coming outu. W jednym z wywiadów zdradził, że przed laty z powodu swojego wyglądu spotkał się z przykrą sytuacją...

Reklama

Andrzej Piaseczny: partner. Co mówił o orientacji i miłości?

Od wielu lat możemy oglądać go na polskiej scenie muzycznej i przez ten czas wielu fanów zastanawiało się nad orientacją seksualną Andrzeja Piasecznego. W 2021 roku, tuż po swoich 50. urodzinach, artysta ostatecznie ukrócił te domysły i postanowił wyznać prawdę. Piasek dokonał coming outu przy okazji premiery piosenki „Miłość”. W wywiadzie dla Radia Zet zdradził, że jego nowa płyta, „50/50”, dedykowana jest osobom LGBTQ+.

„Bardzo długi czas myślałem o tym, że wystarczy być dobrym człowiekiem po to, żeby wzbudzić w innych ludziach sympatię. Żeby dawać przykład tolerancji i akceptacji do człowieka. Nie do geja, tylko do człowieka. Nasza rzeczywistość społeczno-polityczna zmusza do tego, aby się określać, jeśli masz inne preferencje. Tak, to jest piosenka o mnie. Mówię o tym z uśmiechem”, wyznał wówczas Andrzej Piaseczny.

W innej z rozmów wokalista zdradził także co nieco na temat swojego związku oraz partnera, z którym jest już kilka lat. „Mam 53 lata i jestem w stałym związku, w takim dobrym i trwałym, od sześciu lat. To znaczy, że przez czterdzieści kilka te miłości były różnego formatu. To, co dobre, to jest dzisiaj i ważne jest, by o tym wiedzieć”, zwierzył się jakiś czas temu w rozmowie z Shownews.pl.

Czytaj też: Prawda o jej rodzinie wyszła na jaw. Helena Vondrackova od lat nie ma kontaktu z bliskimi

Jacek Poremba

Andrzej Piaseczny w sesji dla magazynu VIVA!, 2021 rok

Andrzej Piaseczny o związkach partnerskich. Opowiedział o przykrej sytuacji, jaka go spotkała

Tym razem, z okazji czerwcowego „Pride Month”, czyli „Miesiąca Dumy” w rozmowie z Co Za Tydzień opowiedział o związkach partnerskich oraz o tym, czy jego zdaniem polskie społeczeństwo jest gotowe zaakceptować takie relacje. „Mamy coraz bardziej liberalne społeczeństwo i nieustannie skostniałych polityków. Niemal wszystkie badania pokazują, że akceptacja dla związków i rozwiązań prawnych jest już dość powszechna, nawet wśród wyborców prawicowych. Politycy natomiast ciągle boją się ‘tęczowej łatki’. Najważniejsze, że straszak LGBT już nie działa”, uważa Andrzej Piaseczny.

Okazuje się, że wokalista przed laty sam doświadczył przejawu sporej nietolerancji, który spowodowany był... jego wyglądem. „30 lat temu wykopano mnie z jednej z kieleckich restauracji za długie włosy i kolczyk w uchu”, zwierzył się Andrzej Piaseczny. Podkreślił również, że dzisiaj prawdopodobnie nie doszłoby do takiej sytuacji, a ludzie są bardziej tolerancyjni. „Dzisiaj gram koncerty nawet na 'ścianie wschodniej' i wszyscy się na nich świetnie bawią”, dodał.

Zobacz także: Tuż przed śmiercią miała jedno marzenie. Marzena Kipiel-Sztuka wyznała je pracownicy hospicjum

Jacek Poremba/SHOOTME

Andrzej Piaseczny w sesji dla magazynu VIVA!, 2019 rok

Reklama

[Ostatnia publikacja na Viva Historie 03.07.2024 r.]

Reklama
Reklama
Reklama