Reklama

Monika Zamachowska na każdym kroku stara się wspierać męża. Dziennikarka niedawno wyznała, że razem ze Zbigniewem mierzą się problemami finansowymi. Wszystko za sprawą wysokich alimentów, które aktor zobowiązał się płacić byłej żonie. Małżeństwo spotkało się jednak z falą krytyki. Jednak prawdziwą burzę wywołało zdjęcie, które prezenterka opublikowała na swoim Instagramie. O co chodzi?

Reklama

Zobacz też: Poruszające wyznanie Moniki Zamachowskiej: „Boję się, że pewnego dnia nie starczy nam na jedzenie”

Zobacz też: Słowa Moniki Zamachowskiej znowu wywołają burzę? Prezenterka szczerze o córce Zbigniewa Zamachowskiego!

Polecamy też: Konflikt w rodzinie Zamachowskich przybiera na sile! Zbigniew Zamachowski ostro o dzieciach i żonie!

oraz: Ewa Minge uderza w Monikę Zamachowską: „Ukradłaś chłopa z układu, w którym tkwił. Siedź cicho i nie dobijaj rodziny. Nie piep**, że robisz to dla ich dobra”

Monika i Zbigniew Zamachowscy o alimentach

Niedawno poruszające słowa Moniki Zamachowskiej obiegły media. Aktor zgodził się na alimenty na kwotę 14 tysięcy złotych miesięcznie. Ponieważ jego pensja jest niewystarczająca, by uregulować całą kwotę zaległych alimentów, na jego konto wszedł komornik. „Boję się, że pewnego dnia nie starczy nam na jedzenie. Praktycznie wszystko, co mamy, wydajemy na zobowiązania Zbyszka i prawników, a zdarza się, że prosimy o pożyczki znajomych albo rodzinę”, wyznała nie tak dawno w rozmowie dla jednej z gazet Monika Zamachowska.

Jednak w obronie Zbigniewa Zamachowskiego zainterweniował prezes Narodowego Centrum Ojcostwa. Ireneusz Dzierżęga zwraca uwagę na to, że system sądownictwa w Polsce zwykle staje po stronie samotnej matki. Kobiety często wykorzystują ten fakt. „W Polsce jest tak, że system sądownictwa zawsze skłania się bardziej w stronę samotnej matki. Niestety, wiele matek to wykorzystuje”, mówił.

„Życzę pani Aleksandrze, żeby długo cieszyła się za te pieniądze pobytem w ciepłych krajach albo nowym samochodem, bo ta suma tylko w nikłym ułamku była przeznaczona na dzieci. To widać na pierwszy rzut oka”, dodała na łamach „Twojego Imperium”.


Zobacz też: „Ja tej miłości nie szukałam. Zaskoczyła nas”. Rocznica ślubu Moniki i Zbigniewa Zamachowskich

Monika Zamachowska w ogniu krytyki

Prezenterka stara się pomóc mężowi w podreperowaniu rodzinnego budżetu. W ostatnim czasie bardzo ciężko pracuje. Nie tak dawno wyjechała na kilka dni za granicę. „Zdecydowałam się na kilka dni pracy w Chinach, tysiące kilometrów od domu. (...) Zbyszek jest najcudowniejszym mężem i ojcem. Nie pozwolę go zniszczyć, także finansowo”, przyznała w jednym z wywiadów. Podobno na konto byłej żony Zbigniewa Zamachowskiego od grudnia 2011 roku, wpłynęło ponad 1 200 000 zł. Prezenterka sugerowala już, że wygórowane zobowiązania są zemstą byłej żony.

Na Instagramie zamieszcza nowe zdjęcia zza kulis nowych projektów. Podpis pod jednym z nich wywołał prawdziwą burzę wśród internautek.

„Alimenty to nie prezenty. Robię, co mogę”, napisała na swoim Istagramie pod jedną z fotografii. Kobiety zarzucają jej brak empatii.

Pani Moniko, skoro kobieta wiąże się z mężczyzną, który ma dzieci z inną kobietą, musi zdawać sobie sprawę z tego, że ów mężczyzna musi dalej utrzymywać te dzieci, napisała jedna z nich. Ale niektóre z nich stają po stronie Moniki Zamachowskiej. „Ciekawa jestem, czy Pani Justa też daje od siebie 16 tysięcy? Wiem, wiem, jest matką, gotuje, pierze, wychowuje itp. Jednak taka kwota to lekka przesada. Może warto by było znaleźć jakąś pracę, w końcu dzieci dorosłe i nic by się im nie stało, gdyby zaczęły zarabiać na siebie”, solidaryzuje się z prezenterką jedna z kobiet.

Okazuje się, że pod postem Moniki Zamachowskiej udzieliło się również jedno ze stowarzyszeń, które pospieszyło z wyjaśnieniem, dlaczego niepełnoletnim dzieciom aktora przysługują alimenty zatwierdzone przez sąd. Według aktualnego również w obecnym stanie prawnym orzeczenia SN z 5 stycznia 1956 r. (3 CR 919/55, OSN 1957, nr III, poz. 74) małoletnie dzieci mają w zasadzie prawo do utrzymania na takim samym poziomie, na jakim żyją rodzice, wobec czego stopa życia rodziców jest jednym z podstawowych czynników decydujących o wysokości należnych tym dzieciom alimentów. (...) Ta zasada nie wynika z art. 133 § 1, który to przepis odnośnie zakresu świadczeń alimentacyjnych rodziców względem ich dzieci wskazuje tylko to, że nie chodzi w nim wyłącznie o świadczenia pozwalające małoletniemu na wydźwignięcie się z niedostatku , napisało stowarzyszenie Alimenty to nie prezenty.

Monika Zamachowska odpowiada na falę krytyki!

Monika Zamachowska postanowiła zabrać głos w dyskusji. „Jej dzieci tylko cierpią z powodu wojny prowadzonej przez mamę. Zysk jest żaden. Zbyszek płacił, płaci i będzie płacił na dzieci, bo je kocha! A pani Ola niech zacznie liczyć straty moralne. Bo jest ich coraz więcej. Szkoda mi tych młodych ludzi”, odpowiada na ataki internautów i uderza w Aleksandrę Justę. Po raz kolejny podkreśliła, że Zbyszek nigdy nie wymigiwał się od płacenia alimentów swoim dzieciom i stara się zapewnić im godne życie. „Dlatego pomagam mężowi, chociaż to nie są moje dzieci”, relacjonuje.

Wśród komentarzy pojawił się także głos córki Zbigniewa. Monika Zamachowska uważa, że Maria została całkowicie zmanipulowana przez matkę.

Od sześciu lat walczymy z mężem o to, żeby umiała zacząć własne życie, stanąć na własnych nogach. Pieniędzy jej nie zabraknie, to gwarantuje jej ojciec. Ale wygodniej jest z jakiejś nieznanej przyczyny podczepić się pod czyjeś żale i pretensje, a nawet czyjąś wojnę. Dokąd ją to zaprowadzi? Jakie ma szanse na samorealizację, własny rozwój? Po co się angażuje, choć nic nie może zrobić? Jest zmanipulowana i nieszczęśliwa. Czy o to chodziło?”, napisała prezenterka.

Uważacie, że Monika Zamachowska powinna dzielić się z fanami takimi szczegółami ze swojego życia prywatnego?

Polecamy też: „W Polsce jest tak, że system sądownictwa zawsze skłania się bardziej w stronę samotnej matki”. Działacz społeczny broni Zbigniewa Zamachowskiego

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama