Reklama

Aleksandra Domańska została mamą pod koniec 2021 roku. Aktorka strzeże swojego życia prywatnego i bardzo długo nie zdradzała, że spodziewa się dziecka. Dziś chłopczyk jest jej największym szczęściem i oczkiem w głowie, lecz początki okazały się naprawdę ciężkie… Gwiazda serialu „Mecenas Porada” zdobyła się na szczerość w najnowszym wywiadzie i wyznała, że nie od razu poczuła matczyną więź z synem.

Reklama

Aleksandra Domańska została mamą

Aktorka bardzo długo nie mówiła publicznie o tym, że spodziewa się dziecka. Pod koniec 2021 roku powitała na świecie swojego synka, który już wkrótce będzie obchodzić pierwsze urodziny. Na początku tego roku Aleksandra Domańska wyjawiła, że nie zamierza chrzcić dziecka, a z kolei niedawno zdradziła, jak nazwała swoją pociechę. Postawiła na neutralne płciowo imię. „Cześć. Mam na imię Aleksandra. Jestem mamą Ariela. Artystką serca. Kobietą poszukującą, próbującą, doświadczającą, popełniającą błędy. Jestem. Oddycham. Zmieniam się. Mienię się milionem barw”, napisała dumna mama.

Zobacz: Jan i Lenka Klimentowie spodziewają się pierwszego dziecka. Poznali płeć maluszka!

Narodziny synka odmieniły całe jej życie. Gwiazda całkowicie zmieniła podejście do wielu kwestii, a chłopiec stał się jej oczkiem w głowie. Na początku lutego bieżącego roku zamieściła emocjonujący wpis: „Totalnie straciłam głowę dla swojego syneczka. Jakby… Przepływ miłości między nami jest tak intensywny w swej najczystszej, gwiezdnej, mistycznej postaci, że ledwie łapie oddech. Mój umysł, moje ciało, moja dusza grają poloneza As-dur ALL THE TIME. Moja rzeczywistość zmieniła gęstość na tę najbliższą mej duszy. Co tu dużo gadać… Chwilo trwaj!”

I choć sama w pewnym momencie życia zapragnęła doświadczyć macierzyństwa, okazało się, że jego początki wcale nie były tak kolorowe, jak mogłoby się wydawać. Aleksandra Domańska udzieliła bardzo szczerego wywiadu. Synek jest jej oczkiem w głowie, lecz po porodzie musiała zmierzyć się z bardzo uciążliwymi myślami…

Czytaj także: Krzysztof Krawczyk junior szczerze o relacji z nastoletnim synem. Jaki ma z nim kontakt?

Aleksandra Domańska, Premiera serialu Żmijowisko, 2019

VIPHOTO/East News

Aleksandra Domańska o narodzinach syna: „Nie zalała mnie fala miłości”

Dziś jej miłość do Ariela nie zna granic, jednak zajęło to chwilę, nim aktorka poczuła prawdziwą, matczyną miłość. Gwiazda serialu „Mecenas Porada” o początkach macierzyństwa opowiedziała w podcaście „Matka też człowiek”. W rozmowie z Justyną Szyc-Nagłowską wyznała, że w pierwszej chwili nie poczuła radości spowodowanej narodzinami syna.

Jak miałam Ariela w ramionach po raz pierwszy, niestety nie zalała mnie fala miłości. Trzymałam po prostu jakiegoś malutkiego człowieka w swoich ramionach i Maria Romanowska mówi mi, że to jest mój syn, a ja po prostu nic nie czuję. Nic”, wspominała. Jednak wówczas nie nakładała na siebie presji i nie czuła, że jej emocje są niewłaściwe. Zdecydowała się nie nakładać na siebie presji. „Mam dobrze, bo nie jestem dla siebie surowa. Biorę to, co jest i wiem, że to jest z jakiegoś powodu. I że właśnie trzeba z tym pobyć i zrozumieć, o co chodzi”, dodała.

Jednak w swoich uczuciach nie była osamotniona. Okazuje się, że ukochany Aleksandry mierzył się z podobnymi myślami, jak świeżo upieczona mama. „Spojrzałam na tatę Ariela i widzę, że jesteśmy "on the same page". I ja mam takie: "Ok, to co teraz?". Kilka godzin później, jak się obudziliśmy, cali połamani, on mówi: "Wiesz, nic nie czuję". A ja załamana w środku, bo ja też nic nie czuję, a ktoś coś chyba powinien czuć za nas”, wspominała aktorka.

Sprawdź również: Izabella Scorupco pokazała nowe zdjęcie męża! Zakochani nie kryją swojej miłości

Reklama

Aleksandra Domańska, 2022

Pawel Wodzynski/East News
Reklama
Reklama
Reklama