Helena Norowicz na emeryturze została modelką. Udowadnia, że w każdym wieku można spełniać marzenia. Oto jej historia
„Upływ czasu jest jednak bezwzględny, ale wiara w to, że póki można, trzeba dawać siebie i brać”, wyznała
Chociaż przez całe życie związana była z kamerami jako aktorka, modelką została dopiero na emeryturze. Nie miała pojęcia, że pozowanie sprawi jej taką przyjemność. Teraz, czerpie z tego radość i może spełniać się w nowej roli. Jej uroda zachwyca nawet największych projektantów. Udowadnia, że wiek nie ma znaczenia, jeśli chodzi o spełnianie marzeń. Jak wygląda obecnie życie Heleny Norowicz?
Kim jest Helena Norowicz?
Helena Norowicz grała w teatrze przez blisko 50 lat. Jak się okazało, przejście na emeryturę nie oznaczało końca jej kariery. To był dopiero początek. Gdy skończyła 80-lat zrozumiała, że największą przyjemność sprawia jej pozowanie do zdjęć. Pierwsze fotografie, dzięki którym odkryła swoje nowe hobby, zrobiła jej aktorka, Aleksandra Popławska. Gdy zamieściła je w internecie, ludzie dostrzegli potencjał w Pani Helenie. „Okazało się, że Helena ma ogromny potencjał i talent”, mówiła Aleksandra Popławska. Wszystko zaczęło się od produkcji „Ederly”. „Na planie poznałam Helenę. Wiedziałam, że kiedyś, dawno temu była aktorką Teatru Studio i wszystko w niej krzyczało: fotografuj mnie. Zrobiłam jej sporo zdjęć, wrzuciłam je w media społecznościowe. Okazało się, że Helena ma ogromny potencjał i talent, którego wcześniej nie odkryła i sam ją zaskoczył, bo została modelką w wieku około 80 lat”, dodawała.
Helena Norowicz — kariera
Zaczęła pracować jako modelka – seniorka dla jednej z firm odzieżowych. Później zaczęła brać udział w pokazach mody oraz w licznych sesjach zdjęciowych. Te projekty sprawiły, że o Helenie Norowicz usłyszała cała Polska. Takiej popularności nie dały jej nawet filmy czy spektakle, w których wcześniej występowała. Przypomnijmy, że zagrała między innymi w: „Magnezji”, „Człowieku z magicznym pudełkiem” czy „Dekalogu”. „Nie mam żalu, że usłyszano o mnie tak późno. Szczęście widocznie czekało na mnie za długo, ale w końcu przyszło. Ta decyzja przywróciła mi energię i nawet jakąś fantazję”, wyjaśnia.
Artystka przez 48 lat była związana z Teatrem Klasycznym w Warszawie, który później zmienił nazwę na Teatr Studio. Helena Norowicz wystąpiła w blisko 50 sztukach. Co więcej, udział w wielu sesjach sprawił, że twórcy filmowi coraz chętniej zaczęli angażować ją do nowych projektów, takich jak: film „Boże ciało”, który później otrzymał nominację do Oscara.
„Helena była bardzo odważna […] Jej obecne wcielenie jest niezwykłym zjawiskiem. Helena nie stara się zakrywać w tej starości, przeciwnie eksponuje ją białymi włosami i twarzą, której pozwala na dostęp czasu. To jest odwaga i miło mi myśleć o tym, że to jest odwaga aktorska. Właśnie w tej starości czujemy się kobietami”, wyznała Irena Jun. „Nie chciałam odchodzić na emeryturę, ale reżyser powiedział: »Są młodzi, pokończyli szkoły, a ty już swoje zrobiłaś«. Wydawało mi się, że jeszcze nie zrobiłam, ale jak reżyser tak uważa, to trudno”, dodawała Helena Norowicz.
„Ciągle za mało jest aktywizowania starszych osób do społeczeństwa. Ludzie przechodzą na emeryturę i jeśli nie mają jakiegoś hobby czy dodatkowego zajęcia, to szybciej się starzeją. Sama Helena mówi, że jak nie ma nic do roboty, to czuje, że opada z sił. A jak tylko zadzwoni telefon z jakąś propozycją, to dostaje skrzydeł”, stwierdziła Aleksandra Popławska.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Helena Norowicz i Marian Pysznik byli małżeństwem przez ponad 60 lat
Co ciekawe, z okazji swoich 88. urodzin wystąpiła w specjalnej sesji zdjęciowej, która została zorganizowana przez uczniów technikum fotograficznego w Warszawie. Młodzi ludzie podkreślali, że jest to dla nich niezwykłe doświadczenie, ponieważ nie mieli wcześniej okazji pracować z modelką-seniorką. „Pani Helena jest mocno awangardową postacią, pokazuje, że pomimo takiego wieku można dalej pracować”, wyjaśniał jeden z uczniów. „Upływ czasu jest jednak bezwzględny, ale wiara w to, że póki można, trzeba dawać siebie i brać. To podstawa naszego istnienia”, wyjaśniała Helena Norowicz.
Fotografka Olga Majrowska stwierdziła, że lepiej pracuje jej się z seniorami niż młodszymi osobami. Dlaczego? „Kiedy pojawia się starsza osoba na planie, mówimy o wieku 70-80 lat, to pracuje się ciekawiej. Taki człowiek jest wyzwaniem. Za nim stoi historia i to jest w przypadku fotografa kręcące […] Helena taka właśnie jest. To przepiękna kobieta, a to piękno to nie jest tylko piękno fizyczne, ale piękno wynikające ze świadomości wieku, tego, co się przechodzi. Ona była otwarta, jest niesamowicie doświadczona i ma niesamowite poczucie humoru, to powoduje, że te wszystkie, wydawałoby się bariery wiekowe, przestają istnieć”, słyszymy w programie „Uwaga”.
Helena Norowicz o śmierci męża
Przypomnijmy, że mężem Heleny Norowicz był aktor i reżyser telewizyjny Marian Pysznik. Razem spędzili 64 lata. Niestety, jej ukochany odszedł trzy lata temu. „Samotność jest czymś dotkliwym. Dlatego ogromnym wsparciem dla mnie jest to, że przychodzą ludzie, rozmawiają ze mną i zapraszają na sesje”, mówiła artystka.
Jak wygląda życie Heleny Norowicz obecnie?
Modelka wciąż bierze udział w licznych sesjach zdjęciowych, a czasem i pokazach mody. Stała się muzą dla wielu projektantów. Dziś kończy 89 lat i ma się doskonale. Jej uroda wciąż zachwyca, a ona angażowana jest do kolejnych kontaktów. Nie zwalnia tempa. Czyżby była jedną z tych osób, które odnalazły przepis na wieczną młodość?
Pani Helenie Norowicz życzymy dalszego samorozwoju oraz wszystkiego, co najlepsze.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Helena Norowicz: „Tak to już jest i kiedyś przychodzi ten końcowy etap”