Reklama

Jest jedną z najbardziej znanych i lubianych polskich piosenkarek, ale życie prywatne swoje oraz męża i dzieci trzyma z dala od mediów. Agnieszka Chylińska czasem jednak uchyla rąbka tajemnicy i zdarza jej się podzielić jakąś osobistą informacją... Tak też było w jednym z odcinków programu „Mam Talent”, w którym jest jurorką. Wokalistka pozdrowiła na wizji swojego wieloletniego przyjaciela.

Reklama

Agnieszka Chylińska zwróciła się w programie do wieloletniego przyjaciela

Po jednym z występów w XIII edycji programu „Mam Talent” Agnieszka Chylińska skorzystała z okazji i na wizji przemówiła do bliskiej osoby. „Chciałam bardzo pozdrowić mojego wielkiego przyjaciela”, powiedziała tajemniczo, lecz ci, którzy znają wokalistkę domyślili się, kogo miała na myśli. Wieloletnim przyjacielem wokalistki jest ksiądz Jacek Miszczak, nazywany przez celebrytów „rockowym księdzem”. Ten przydomek zyskał dzięki temu, że przyjaźni się też m.in. z Marylą Rodowicz i rodziną Steczkowskich, był również bliski Korze. O swojej relacji z jurorką „Mam Talent” zdradził niewiele. „Jest wspaniała i kochana. Kiedyś może przyjdzie czas, by opowiedzieć o naszej znajomości”, wyznał Dobremu Tygodniowi.

Czytaj też: Żyje z dala od mediów, jedenaście lat temu wziął ślub z Agnieszką Chylińską. Kim jest mąż artystki?

Artur Zawadzki/REPORTER

Agnieszka Chylińska, program "Mam Talent", 30.11.2019, Warszawa

Przyjaciel uratował rodzinę Agnieszki Chylińskiej

Gdy Agnieszka Chylińska zrobiła sobie przerwę od muzyki, zajęła się pisaniem książek dla dzieci i urodziła dwie córki. W tym czasie mierzyła się także z trudnym dla siebie i swojej rodziny czasem, co wyszło na jaw dopiero po latach. Dwoje z trójki dzieci wokalistki miało zdiagnozowany autyzm. Przełożyło się to na relacje Agnieszki z mężem. Małżonkowie nie mieszkali już razem, a w dodatku byli bliscy rozwodu...

Przyjaciel Agnieszki Chylińskiej, ksiądz Jacek Miszczak, bardzo im wtedy pomógł. Piosenkarka odbyła wtedy szczerą rozmowę z duchownym, podczas której wyjaśnił on, że ucieczka od obecnych problemów nie tylko ich nie rozwiąże, ale i przysporzy nowych. Polecił kobiecie zaufać Bogu i to jemu powierzyć swoje zmartwienia. Ostatecznie małżonkom udało się nie tylko uratować, ale także umocnić swój związek. Wokalistka i jej mąż zrozumieli, że razem mogą przezwyciężyć wszystko.

Agnieszka Chylińska zwierzyła się kiedyś w poście, który udostępniła na swoim Instagramie: „Zawsze przy mnie musiał być ktoś. Sama dla siebie nie miałam sensu. Tylko gdy był ON to siebie widziałam, ale oczami JEGO. Nie było ważne czy traktował mnie tak czy siak. Był. Raz jeden na dłużej, raz drugi na krócej (…) Prawidłowy zapis pracy mojego serca poznałam po latach, gdy odkryłam miłość z wyboru, miłość jako postawę w której jest się czasem powtarzalnie przenudnym, przeludzkim i prześmiertelnym. Miłość, którą się wybiera bez żebrów i błagań na kolanach. Miłość, która czasem nie daje o sobie znać w głębokiej ciemności. Ale JEST. Miłość bez krzyków, awantur i niepewności”.

Zobacz także: „Był wytrwały, czekał na mnie”. Oto niezwykła historia miłości Agnieszki Chylińskiej i jej męża

ADAM NOCON/East News
Reklama

Agnieszka Chylińska z mężem i synkiem, Warszawa 31.05.2006 rok

Reklama
Reklama
Reklama