Reklama

W „Tańcu z Gwiazdami” Michał Malitowski jest jednym z najbardziej lubianych jurorów. Na pierwszy rzut oka nikt nie powiedziałby, że może mieć problemy zdrowotne. A jednak. Tancerz wyznał w jednym z wywiadów, że zmaga się z nieuleczalną chorobą. Jak to możliwe, że jego fani nic nie zauważyli?

Reklama

ZOBACZ TEŻ: „Nie byłoby mnie tutaj, gdyby nie było to dla Ciebie”. Tak kochają się Michał Malitowski i Yuliya Phillips.

Michał Malitowski o swojej codzienności

Tancerz i juror programu „Taniec z Gwiazdami” od dawna mieszka w Londynie. To właśnie tam czekają na niego córeczka Lii i ukochana Yulia. W jednym z wywiadów, których udzielił w Dzień Dobry TVN przyznał, że jego życie na co dzień wcale nie jest tak kolorowe, jak mogłoby się wydawać.

Jak jest się w depresji, to nie ma się kontaktu z niczym, nie ma żadnych kamer, nie ma telefonów itd. To jest bardzo ciemne miejsce i tak było u mnie przez dwa, trzy miesiące, że nie było ze mną komunikacji. Wiem, że wiele osób się z tym zmaga. Jest wiele cierpienia tylko dlatego, że się wstydzą, że się boją cokolwiek powiedzieć, więc otworzyłem się o tym mówić i nie wstydzę się tego — powiedział w Dzień dobry TVN.

VIPHOTO/East News

Malitowski jest nieuleczalnie chory

Malitowski wyznał w rozmowie, że od wielu lat cierpi na chorobę afektywną dwubiegunową. Do końca życia będzie musiał wspomagać się lekami oraz uczęszczać na terapię. Są to jednak środki zapobiegawcze, które pozwalają mu mieć swoje zdrowie pod kontrolą. Dzięki świetnej opiece specjalistów funkcjonuje normalnie każdego dnia.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: „W mojej głowie były myśli, że nie mam po co żyć”. Michał Malitowski o walce z depresją

Ludzie chorują na nadciśnienie, na astmę, na wrzody żołądka, a mnie dopadło akurat to. Nie poddaję się chorobie, mój styl życia jest lepszy, zdrowszy, bardziej świadomy — powiedział Michał Malitowski w rozmowie z "Rewią".

Reklama

Na co dzień tancerza wspiera ukochana żona Yulia, z którą wspólnie wychowuje córeczkę.

Kamil Piklikiewicz/East News
Reklama
Reklama
Reklama