Wybitna umysłowość, wielka osobowość. Legenda. Została okrzyknięta mianem „księżniczki nauki”. Mówiono, że z jej geniuszem może mierzyć się jedynie Maria Curie-Skłodowska. Wybitna matematyczka polskiego pochodzenia zrobiła zawrotną karierę uniwersytecką, zaś w 1874 roku została pierwszą Europejką z doktoratem w tej dziedzinie... Wszystko dzięki brakującej tapecie w pokoju oraz zaaranżowanemu małżeństwu! I ojcu, który był dla niej jedną z najważniejszych osób.

Reklama

Zofia Kowalewska była wybitną matematyczką. Wszystko dzięki dziecięcej tapecie

Urodziła się na początku 1850 roku w Moskwie, jako córka rosyjskiego oficera polskiego pochodzenia — Wasilija Wasiljewicza Krukowskiego. Młoda Zofia bardzo wcześnie odkryła w sobie pasję do matematyki, a zawdzięczała ją w dużej mierze swojemu ojcu. Wbrew pozorom nie namawiał córki do niczego, a o jej zainteresowaniach zadecydowała... niedostateczna ilość tapety w jej pokoju.

Otóż Wasilij Wasiljewicz nabył majątek ziemski w Polibinie nieopodal Sankt Petersburga. Jednak nim ściągnął do siebie resztę rodziny, postanowił odnowić posiadłość. Jednak na skutek niedopatrzenia zakupił zbyt małą ilość tapet do wykończenia wszystkich wnętrz. Tym sposobem ściany w pokoju dziecięcym ozdobiły kartki ze starego podręcznika zawierających skrypt cyklu wykładów Ostrogradskiego na temat rachunku różniczkowego.

Oficer nie podejrzewał nawet, że treść zapisków szczególnie zainteresuje jego 11-letnią córeczkę. Zofia Kowalewska poświęciła wiele uwagi samodzielnej lekturze. Była tak złakniona nauki, że samodzielnie nauczyła się czytać i liczyć.

Od najmłodszych lat mała Sofa, jak czule nazywała ją rodzina, odczuwała palącą potrzebę zrozumienia wszystkiego, co ją zaciekawiło […]"— opisuje ją Ian Stewart, emerytowany profesor i matematyk Uniwersytetu w Warwick. "W autobiografii „Wspomnienia z dzieciństwa” Zofia pisze, że mnóstwo godzin spędziła na patrzeniu na ściany i próbach odkrycia znaczenia pokrywających je tajemniczych symboli. Szybko nauczyła się wzorów na pamięć, ale potem wyznaje: „kiedy się ich uczyłam, w ogóle tego nie rozumiałam”.

Czytaj także: Ewa Curie jako jedyna w rodzinie nie dostała Nobla. Jednak tylko ona potrafiła się uśmiechać

Zobacz także

Ojciec dostrzegł jej potencjał i zapewnił wsparcie w postaci najlepszych nauczycieli. Zamiłowanie do matematyki na dobre zaszczepili w niej m.in. Józef Malewicz oraz stryj Piotr Wasiljewicz Korwin-Krukowski. Z ich pomocą Zofia pojęła arytmetykę, a następnie analizę matematyczną. Pracowała nad równaniami różniczkowymi, mechaniką oraz dyfrakcją światła w kryształach. Opublikowała łącznie dziesięć artykułów naukowych oraz zyskała miano "pierwszej wielkiej damy matematyki" za sprawą wybitnego matematyka Marka Kaca. Jej krótka, acz zawrotna kariera, nie była jednak nigdy wolna od problemów.

Zofia Kowalewska

Bridgeman Images/East News

Zofia Kowalewska: dla kariery zaaranżowała fikcyjne małżeństwo

Talent Zofii dostrzegł również jej sąsiad, Nikołaj Tyrtow — profesor fizyki petersburskiej Akademii Marynarki Wojennej. Zafascynowany matematycznymi zdolnościami dziewczyny, długo namawiał Wasilija, aby pozwolił córce na studia. Jednak mało brakowało, a jej potencjał przepadłby na marne. "W tamtych czasach Rosjanki nie mogły studiować na uniwersytetach w kraju, ale wolno im było wyjechać za granicę, jeśli miały pisemną zgodę ojca lub męża. Zofia zaaranżowała więc fikcyjne małżeństwo z Władimirem Kowalewskim, młodym studentem paleontologii" — relacjonował Ian Stewart.

Pomimo wcześniejszego entuzjazmu ojca wobec zdolności córki, ten zasugerował odłożenie małżeństwa. Rozczarowana Zofia postanowiła zatem podstępem zmusić go do dania błogosławieństwa. Pewnego dnia, korzystając z chaosu, wymknęła się z domu i udała do kwatery Władimira bez przyzwoitki. W liściku do krewnych ujawniła, że zostanie tam tak długo, aż dostanie zgodę na ślub. Genialna matematyczka dopięła swego. Ślub z Władimirem wzięła w 1868 roku.

ZOBACZ TAKŻE: Gdy drugi mąż opuścił Annę Dymną, on pomógł wychować jej syna. Połączyła ich niechęć do miłości

Rok później małżonkowie wyprowadzili się z Hamburga, tymczasowo zamieszkując Wiedeń. Następnie na stałe przenieśli się do Heidelbergu, gdzie Zofia Kowalewska nabywała wiedzę, oraz rozwijała karierę naukową. Nie minęło wiele czasu, a miała już na koncie pierwsze sukcesy zawodowe.

Rozkwitał również zaaranżowany związek z Władimirem, który szczerze pokochał swoją małżonkę. Różnice charakterów miały z czasem okazać się nie do pogodzenia. Jednak mężczyzna był tak zafascynowany Zofią oraz środowiskiem, w jakim się obracała, że ani myślał o zakończeniu małżeństwa. Nie tworzyli jednak zgranego małżeństwa. Kolejne lata skutecznie zweryfikowały to, co miało ich łączyć.

Kolejne lata i przedwczesna śmierć Zofii Kowalewskiej

Kowalewscy udali się do Berlina, gdzie Zofia odnosiła kolejne sukcesy. Ukoronowaniem jej wieloletnich badań było otrzymanie tytułu doktora filozofii w dziedzinie matematyki. Niestety, niemiecki dyplom okazał się bezużyteczny w Rosji, do której małżonkowie wrócili w 1874 roku. Szybko wyszły na jaw katastrofalne skutki powrotu do ojczystego kraju. Oboje zmagali się z bezrobociem, a na początku lat 80. XIX wieku Zofia i Władimir znaleźli się na skraju bankructwa.

Ucieczka do Berlina była jej jedyną szansą. Zofia Kowalewska wyjechała wraz z dzieckiem, aby pracować pod okiem swojego dawnego mentora, Karla Weierstrassa. Władimir zdecydował się zostać w Rosji. I podczas tej trwającej wiele miesięcy rozłąki, załamany zbliżającą się nieuchronnie klęską finansową, postanowił odebrać sobie życie...

Osobista tragedia geniuszki matematyki pomogła jej jednak wspiąć się na kolejny szczebel kariery. Szczebel, którego do tamtej pory nie osiągnęła żadna inna kobieta w Europie. Zofia Kowalewska otrzymała pracę na uniwersytecie w Sztokholmie. „Śmierć męża usunęła główną przeszkodę stojącą na drodze do objęcia przez Kowalewską posady akademickiej, ponieważ wdowę łatwiej było zaakceptować niż mężatkę lub kobietę niezależną” — w taki sposób zdarzenia z jej życia opisywał Ian Stewart.

Czytaj także: Gdy miał 15 lat, ojciec go opuścił i zaplanował sobie inny model życia. Paweł Deląg najwięcej zawdzięcza ukochanej mamie i babci

Po paśmie niepowodzeń w życiu zawodowym i osobistym Zofia Kowalewska osiągnęła sam szczyt. Na polu naukowym wiodło się jej doskonale, a na jej konto wpadał sukces za sukcesem. Zrewolucjonizowała również środowisko matematyczne, w którym do tej pory obracali się przede wszystkim mężczyźni. Jako pierwsza kobieta dołączyła do zespołu redakcyjnego pisma "Acta Mathematica", w 1889 roku uzyskała nominację na profesora zwyczajnego, przyjęto ją również do Rosyjskiej Akademii Nauk — po tym, jak zmieniono regulamin, aby w ogóle mogła kandydować. Księżniczka nauki wykazała się na dodatek niewiarygodnym talentem literackim. Przed śmiercią stworzyła kilka utworów, a wraz z Anną Carlottą Edgren-Leffler napisała dwie sztuki teatralne.

Zmarła jednak przedwcześnie, bo krótko po swoich 41. urodzinach. Nie sposób stwierdzić, jak wiele wybitna Zofia Kowalewska zdołałaby jeszcze osiągnąć, gdyby jej życia nie ukróciły powikłania po grypie...

Źródło: twojahistoria.pl

Zofia Kowalewska

Sammlung Rauch / Interfoto / Forum
Reklama

[Ostatnia publikacja tekstu na Viva Historie 19.05.2024 r.]

Reklama
Reklama
Reklama