Reklama

Krzysztof Ibisz już od 30 lat zachwyca na ekranach telewizorów w roli prezentera. Przypomnijmy, że pierwsze kroki stawiał w programie „5-10-15" z 1993 roku. Słynna produkcja otworzyła mu drzwi do wielkiej kariery. W przeszłości jednak próbował swoich sił w polityce. Dlaczego tego nie kontynuował?

Reklama

Krzysztof Ibisz — wykształcenie

Przypomnijmy, że Krzysztof Ibisz jest absolwentem Wydziału Aktorstwa PWST w Łodzi. Jak widać, od zawsze interesowało go środowisko artystyczne i telewizyjne. Co ciekawe, ulubieniec publiczności próbował swoich sił w kilku serialach czy sztukach teatralnych, jednak życie napisało mu inny scenariusz.

Krzysztof Ibisz 10 lat później ukończył studia podyplomowe w Instytucie Dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim. Z czasem jego marzenie się spełniło i trafił do telewizji. Dzisiaj uchodzi za jednego z najlepszych polskich prezenterów.

CZYTAJ TEŻ: Ewa Wachowicz wyszła za mąż. Na ceremonii pojawiała się między innymi Izabela Janachowska

Krzysztof Ibisz, 2008 rok

Grąbczewski/AKPA

Krzysztof Ibisz próbował swoich sił w polityce

Zanim jednak związał swoją przyszłość ze szklanym ekranem, poważnie interesował się polityką. Co więcej, w latach 1991-1993 był posłem na Sejm I kadencji. Dostał się tam z ramienia Polskiej Partii Przyjaciół Piwa. Należał wówczas do frakcji Małe Piwo, która później przerodziła się w Koło Poselskie „Spolegliwość".

Ówczesny 26-latek przemawiał z mównicy, o czym przed laty przypomniał nawet Szymon Majewski w swoim kultowym programie. Co jednak skłoniło go, aby na poważnie zająć się polityką? „W roku 1991 zadzwonił do mnie znajomy i powiedział, że jest wyjątkowa okazja, żeby zrobić coś dobrego dla Polski, jako poseł na Sejm RP. Zdecydowałem się spróbować swoich sił. Praca w Sejmie I kadencji nauczyła mnie właśnie determinacji i wzmocniła poczucie odpowiedzialności", zwierzył się Krzysztof Ibisz w rozmowie z Onetem.

Przypomnijmy, że prezenter dokonał transferu do koła poselskiego Partii Emerytów i Rencistów „Nadzieja". Krzysztof Ibisz nie zamierzał ubiegać się o reelekcję. Tamten czas traktuję jako przygodę i ważną życiową lekcję.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Justyna Kowalczyk z okazji 2. urodzin synka opublikowała poruszający wpis. „Jest maleńką kopią cudownego Tateła"

Reklama

Krzysztof Ibisz, 2009 rok

Grąbczewski/AKPA
Reklama
Reklama
Reklama