Od dziecka występował na scenie, współpracował z najlepszymi muzykami. Kuba Badach od lat zachwyca niepowtarzalnym talentem
„Całe życie miałem poczucie, że gotowość do robienia rzeczy większych osiągnę dopiero po skończeniu 35 lat", mówił
Kuba Badach od najmłodszych lat był związany z muzyką, którą bardzo pokochał. Już jako dziecko występował na wielu scenach, gdzie zachwycał swoim talentem. W tamtym czasie zrozumiał, że ze środowiskiem artystycznym chce związać swoją przyszłość. Tak wyglądała jego droga do sławy.
Kuba Badach — początki kariery
W 1988 roku w wieku 12 lat nagrał płytę z kolędami, za których tekst odpowiadali: W. Pieregorólka, J Siemasza oraz Jacek Cygan. Co więcej, jako 13-letni chłopiec występował między innymi w Filharmonii Narodowej. Na widowni obserwowali go wówczas: rząd Tadeusza Mazowieckiego, Michaił Barysznikow czy Roman Polański. Po wyjątkowym występie musiał jednak wrócić do szkoły. I to właśnie wtedy najbliższe osoby mówiły mu, żeby się nie poddawał i kontynuował swoją pasję. „Całe życie miałem poczucie, że ja dojrzałość i taką gotowość do robienia rzeczy większych osiągnę dopiero po skończeniu 35 lat", przyznał Kuba Badach na łamach magazynu VIVA!. Czas pokazał, że się mylił, bo już w wieku 21 lat jego kariera zaczęła się rozkręcać.
Na samym początku udało mu się nawiązać współpracę z wielkimi nazwiskami. Mąż Aleksandry Kwaśniewskiej trafił pod skrzydła Roberta Jansona. Niedługo potem, bo w 1996 roku, występował w grupie Poluzjanci, gdzie zachwycił niepowtarzalnym talentem. Stworzyli razem płytę - „Tak po prostu".
Już wtedy wiele osób z branży wiedziało, że Kuba Badach osiągnie wielki sukces. Nie pomylili się, bo następnym dużym krokiem w karierze muzyka było dołączenie w 1999 roku do formacji The Globetrotters (razem wydali trzy krążki: „Stay in Neverland", „Fairytales of the trees" i „Both Sides).
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Poznali się jeszcze na studiach, pierwszej żonie zawdzięcza rozwój kariery. Andrzej Chyra i Marta Kownacka rozstali się nagle
Kuba Badach, 2010 rok
Kuba Badach, 2012 rok
Rozwój kariery Kuby Badacha
Serce Kuby Badacha skradła nie tylko Aleksandra Kwaśniewska, ale również muzyka i występowanie na scenie. To właśnie żonie i pasji poświęca najwięcej uwagi.
Piosenkarz szlifował też swój warsztat w Akademii Muzycznej w Krakowie oraz od 1996 roku kształcił się na Wydziale Jazzu i Muzyki Rozrywkowej Akademii Muzycznej w Katowicach w klasie wokalnej. W międzyczasie otrzymał propozycję zaśpiewania na płycie Roberta Jansona z Varius Manx. „Byłem młodym studentem, zostałem wynajęty do roboty, przyjechałem, zaśpiewałem i wróciłem na studia", zwierzył się nam Kuba Badach. Przypomnijmy, że ulubieniec publiczności w latach 90. zadebiutował na polskiej scenie muzycznej z utworem „Małe szczęścia" (współpraca z Robertem Jansonem).
Nie spodziewał się, że utwór stanie się prawdziwym hitem, a album otrzyma status złotej płyty. Nic więc dziwnego, że dwa lata później artysta kontynuował współpracę z liderem formacji Varius Manx. Później wokalista nagrał kolejny solowy album, w którym możemy usłyszeć piosenkę - „Nowy świat". Kuba Badach poszedł za ciosem i wydał kolejne utwory z Robertem Jansonem - „Trzeci Wymiar" czy „Jedno słowo wystarczy"
Podczas swojej artystycznej drogi miał okazję pracować między innymi z Kayah, Katarzyną Gaertner, Andrzejem Piasecznym, czy Anną Rusowicz. Współpracował również z Disneyem (wykonał utwór „Liczy się tylko to" z filmu „Co w duszy gra". Za tekst piosenki odpowiada jego ukochana żona- Aleksandra Kwaśniewska). Ulubieniec publiczności wciąż nagrywa wielkie hity, w tym do filmów i bajek („Droga do domu El Dorado" czy wcześniej wspomniana animacja - „Co mi w duszy gra"), śpiewa również kolędy, do których jego fani każdego roku wracają.
Kubie Badachowi życzymy wszystkiego, co najlepsze.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Syn Marka Probosza podbija USA. Poszedł w ślady znanego taty?