Reklama

Justin Bieber był „cudownym dzieckiem”, które w wieku 12 lat filmikami kręconymi przez mamę Patricię podbiło internet. Filmiki z występami Justina, które zamieszczała na serwisie YouTube zrobiły z niego „dziecięcą gwiazdę”, „idola” i „młodzieżowego króla popu”. Gdy dorósł z wizerunkiem grzecznego chłopca zaciekle walczył. Aż do przesady.

Reklama

Magia Justina Biebera

Fantastyczny głos, rozbrajający uśmiech, chłopięcy wygląd, ale również wystawny styl życia i wyjątkowo śliczne dziewczyny, jakimi się otacza, przysporzyły mu miliony fanów na całym świecie.

Dziś uchodzi za jednego z najbardziej wpływowych celebrytów świata, jego majątek szacuje się na 80 milionów funtów, na Facebooku ma 63 milionów fanów i globalne uwielbienie.

Niegrzeczny chłopiec Justin Bieber

Od roku ma również coraz poważniejsze problemy. Słyszymy nie o tym co robi na scenie- choć wciąż potrafi dać wspaniałe show - ale co wyprawia poza nią. Zaczęło się od awantury pod klubem w Nowym Jorku, w czasie której próbował pobić jednego z gości, musieli go odciągać jego osobiści ochroniarze, potem z upodobaniem zaczął sikać w miejscach publicznych, aż wreszcie zaszokował swoje fanki seksem uprawianym z prostytutkami, jedna z nich „po wszystkim” nagrała filmik ze śpiącym Bieberem i wrzuciła go do internetu. To był dopiero początek jego kłopotów.

Kiedy dziesiątkami jajek obrzucił dom sąsiada, ten skierował sprawę do sądu. Jajeczna „zabawa” kosztowała młodą gwiazdę 20 tys. dolarów. Potem wybuchła miłość do nocnych samochodowych wyścigów połączonych z alkoholem, lekami psychotropowymi i marihuaną. Jedna z takich wypraw wypożyczonym żółtym lamborghini po ulicach Miami skończyła się dla niego aresztowaniem. Zdjęcia Justina z rękami skutymi kajdankami i uśmiechem od ucha do ucha obiegły cały świat. Kilka tygodni później wynajął prywatny samolot i na trasie z Toronto do Nowego Jorku zorganizował na pokładzie tak huczną imprezę z marihuaną w roli głównej, że podobno piloci, musieli... nałożyć maski tlenowe!

Fani- i eksperci od show biznesu- zastanawiają się, czy wszystkie te wybryki można przypisać wyłącznie bolesnemu zerwaniu z Seleną Gomez, 21-letnią aktorką i piosenkarką, z którą był związany przez dwa lata? Kiedy rok temu para rozstała się, przyjaciele Biebera twierdzili, że chłopak jest tym „poważnie załamany”.

A może nadszedł czas próby?

Polecamy też: Selena Gomez ma sto milionów fanów! Poznaj wszystkie królowe Instagrama

Kto stoi za przemianą Justina Biebera?

Brytyjski „Daily Mirror” opublikował wywiad z byłą gosposią Biebera, Tatianą Voziouk. Jest przekonana, że za to, co dzieje się teraz z Justinem Bieberem odpowiadają otaczający go ludzie. W domu Justina Biebera zamieszkali jego nieodpowiedzialni kumple którzy organizują tam alkoholowo-narkotykowe imprezy. „Nie wiem, czy oni dodają mu narkotyki do jedzenia, czy podają mu jakieś leki, ale on jest ofiarą tych ludzi, którzy są wokół niego. Współczuję mu”. Gosposia zdradza też, że widziała jak firma, która legalnie wykorzystuje marihuanę w celach leczniczych, dostarczała ją do posiadłości gwiazdora w postaci ciastek, czy cukierków! Narkotyki i leki na receptę zamieniają Justina w zombie. Jestem naprawdę przerażona. Boję się, że on skończy jak Michael Jackson. Zdecydowałam się o tym mówić, bo nie chcę kiedyś usłyszeć, że umarł”.

Biebera upomniała nawet Miley Cyrus, która sama słynie z kontrowersyjnego zachowania. W wywiadzie telewizyjnym zwróciła się wprost do Justina: „Mając tyle pieniędzy lepiej płać ludziom, żeby trzymali cię z dala od kłopotów, a imprezuj w domu”. I ma rację.

Czy „złoty chłopiec” staje się powoli „straconym chłopcem” podążając wydeptaną ścieżką uzależnienia od narkotyków, prostytutek, burd i awantur z policją? Czy Justin Bieber podzieli losy wielu spośród tych, którzy zostali zbyt sławni zbyt młodo? Czy rzeczywiście jest o krok od stania się następną Britney Spears czy Lindsay Lohan, byłych gwiazdek dziecięcych, które nie chciały albo zwyczajnie nie potrafiły dorosnąć?

A może to tylko znudzona gwiazda, zmęczona plakatowymi uśmiechami i piszczącymi dwunastolatkami, szukająca nowego miejsca dla siebie?

Justin Bieber w Polsce

W piątek 11 listopada gwiazdor wystąpi na scenie Tauron Areny w Krakowie w ramach „Purpose World Tour 2016”. Z pewnością zobaczymy widowisko zrobione z największym rozmachem. Dokładne wskazówki co do organizacji koncertu zostały zapisane na ponad 700 stronach! Podobno ekipa Justina Biebera potrzebowała 23 ciężarówek, 11 tour busów, 5 vanów oraz 16 pomieszczeń.

Na scenie jak zawsze na pewno da z siebie wszystko.

Reklama

Polecamy też: Co łączy Dawida Kwiatkowskiego i Michała Szpaka? Będziecie zaskoczeni, że aż tak wiele!

Reklama
Reklama
Reklama