Reklama

Kochały go miliony, ale czuł się samotny i nieszczęśliwy. Tim Bergling, ukrywający się za pseudonimem Avicii, targnął się na życie 20 kwietnia 2018 roku w stolicy Omanu, Muskacie. Jego najbliższym i fanom trudno było pogodzić się z tym, że 28-latek podjął tak radykalną decyzję. Choć od śmierci twórcy hitów, takich jak Wake me up czy Levels minął miesiąc, wciąż nie pochowano jego ciała. Rodzina w najnowszym oświadczeniu, opublikowanym na łamach portalu Billboard, podała więcej informacji na ten temat.

Reklama

Dlaczego DJ Avicii wciąż nie został pochowany?

Wszystkiemu winne są zapewne czynności procesowe i konieczność przeprowadzenia przez biegłych odpowiednich ekspertyz. Nie bez znaczenia jest także fakt, że Avicii zmarł w Omanie, z daleka od swojego rodzinnego kraju. Dopełnienie formalności związanych z transportem ciała miały w tym wypadku duże znaczenie.

Po ponad miesiącu od śmierci artysty, rodzina Tima Berglinga wystosowała oficjalne oświadczenie na łamach portalu Billboard, w którym poinformowała, jak będą wyglądały uroczystości pogrzebowe muzyka.

Rodzina DJa Avicii o pogrzebie artysty

„Było wiele zapytań dotyczących uroczystości pogrzebowej Tima Berglinga, znanego fanom muzyki jako Avicii. Rodzina Bergling potwierdza, że pogrzeb będzie miał charakter prywatny i odbędzie się w obecności najbliższych Tima. Media są proszone o uszanowanie tej decyzji. W tej sprawie nie pojawią się żadne dalsze informacje”, podkreślili bliscy DJa.

Tym samym ani data, ani miejsce pochówku muzyka nie zostały ujawnione.

Reklama

Przyczyny śmierci DJa Avicii

Zarówno rodzina, jak i śledczy potwierdzili, że bezpośrednią przyczyną śmierci muzyka było samobójstwo. DJ Avicii, według informacji amerykańskich mediów, podciął sobie żyły, używając do tego kawałków szkła. Jego ciało został odnalezione w pokoju hotelowym.

Reklama
Reklama
Reklama