Kasia Kowalska i Kostek Joriadis mają razem córkę. Aleksandra nie zamierza budować relacji z ojcem
Artysta zabrał głos po latach. "Było mi jej też żal"
W latach 90. Kasia Kowalska i Kostek Joriadis tworzyli burzliwy związek, którego owocem jest córka. Aleksandra Kowalska od wielu lat nie utrzymuje kontaktu z ojcem i w wywiadach podkreśla, że nie ma zamiaru tego zmieniać. Teraz muzyk odniósł się do wszystkich słów. Mówi wprost o tym, że Ola "przeszła pranie mózgu".
Kasia Kowalska i Kostek Joriadis mają razem córkę. Aleksandra nie chce utrzymywać kontaktu z ojcem
Relacja Kasi Kowalskiej i Kostka Joriadisa dobiegła końca, gdy ich córka miała zaledwie 1,5 roku. Artystka wzięła na siebie trud samotnego macierzyństwa, z czego Aleksandra jest niesamowicie dumna. W wywiadach zawsze wychwala mamę i nie ubolewa nad absencją ojca w jej dorastaniu. "Noszę nazwisko tej wspaniałej kobiety, która wychowała mnie SAMA, a nie człowieka, który NIGDY nie pojawił się w moim życiu — Ola KOWALSKA, a nie Yoriadis" — pisała na Instagramie swego czasu.
W 2018 mama i córka udzieliły VIVIE! wspólnego wywiadu, w którym zdobyła się na osobiste zwierzenia. Wprost powiedziała, że tata nigdy nie starał się nawiązać z nią głębszej więzi. Miejsce ojca zajął wówczas ukochany dziadek.
"Podobno, gdy byłam mała, odwiedzał mnie u dziadków. Potem przestał. Nigdy za nim nie tęskniłam. Nigdy nie czułam potrzeby bycia z nim. Mama powiedziała jasno, że jeżeli chcę, mogę się z nim spotykać. Spróbowałam raz. Uciekłam po trzech minutach. Dziadek pokazał mi, że jak się jest dziadkiem, ojcem, rodzicem to się przychodzi i się stara. A to jest koleś, który się nie starał. Nie dostałam od niego nawet kartki z życzeniami. Nie dostałam nic" — powiedziała córka Kasi Kowalskiej.
Kasia Kowalska, Aleksandra Ola Kowalska, VIVA! 17/2018
Kostek Joriadis zabiera głos: Było mi przykro
Muzyk udzielił pierwszego wywiadu od lat. Na łamach magazynu "Życie na Gorąco" zapewniał, że była partnerka celowo zaczęła utrudniać mu kontakty z córką i wcale nie próbował się odcinać od rodziny. "Matka mojej córki przedstawia mnie w jak najgorszym świetle. Jestem obrzucany przez nią oszczerstwami i ponoszę konsekwencje czegoś, czego nie zrobiłem. Zabieram głos, aby zaprzeczyć kłamstwom, które przez te lata pani Katarzyna kierowała w stosunku do mnie" — mówi Kostek Joriadis.
Powiedział również, że wielokrotnie zabiegał o spotkanie z Aleksandrą, lecz po latach starań stracił nadzieję. Wspomniał również o sytuacji z sali sądowej.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Były partner Kasi Kowalskiej ożenił się tuż przed sześćdziesiątką! Jego wybranką została była żona znanego aktora
"Przestałem łudzić się, że moja relacja z Olą może ulec poprawie, kiedy spotkaliśmy się w sądzie na sprawie alimentacyjnej. Moja córka przyszła tam w towarzystwie ochroniarza, który miał jej zapewnić komfort psychiczny, sugerując sądowi, że jestem bandytą. Słuchając tego, co mówi, było mi przykro, ale było mi jej też żal. Zrozumiałem, że przeszła pranie mózgu. Ale to nie jej wina. Taki miała wzorzec. Tak została wychowana przez matkę", podsumował.