Reklama

Marta Lipińska, ukochana przez widzów Michałowa z serialu "Ranczo", była jedną z najpiękniejszych polskich aktorek. Podobała się nie tylko na ekranie, na przykład w filmie „Salto” Tadeusza Konwickiego. O jej względy zabiegali też koledzy po fachu. Miała takie powodzenie, że myliła adoratorów. „Myliło mi się, z kim umówiłam się na randkę. Mylili mi się adoratorzy... Ale na większe uczucie poczekałam do trzeciego roku. Wtedy wyszłam za mąż", wspominała.

Reklama

Marta Lipińska jest kojarzona z wieloma wspaniałymi rolami, m.in. w „Nad Niemnem”, w „Lalce” była kultową Panią Elizą zakochaną beznadziejnie w Panu Sułku (granym przez Krzysztofa Kowalewskiego). Prywatnie kojarzona jest ze swoim drugim mężem reżyserem Maciejem Englertem, dyrektorem Teatru Współczesnego w Warszawie. Kim był pierwszy mąż aktorki, dlaczego się rozstali?

Artykuł aktualizowany: 14.12.2023 r.

Olga Lipińska i Krzysztof Winiewicz: historia miłości

Marta Lipińska przyszła na świat w maju 1940 roku w Borysławiu, niedaleko Lwowa na Ukrainie. Jej beztroskie dzieciństwo skończyło się bardzo szybko, bo już w szkole podstawowej. Wtedy to zmarł ojciec dziewczynki, a dla niej i dla całej jej rodziny rozpoczęły się ciężkie lata zmagań o utrzymanie domu. W rodzinie Lipińskich nie przelewało się, mama łapała się różnych zajęć, żeby zarobić na podstawowe potrzeby. Wieczorami piekła na zamówienie torty, które Marta pomagała dostarczać. "Zahartowały mnie tamte lata. Surowość mamy mnie umocniła", opowiadała w wywiadzie dla Twojego Stylu.

Kiedy zaraz po maturze dostała się dostała się do Szkoły Teatralnej w Warszawie, mamie chyba ulżyło, bo wiadomość o tym, że córka chce uczyć się zawodu aktorskiego i w związku z tym wyprowadza się do Warszawy, skwitowała tylko zdaniem: "No i problem z głowy".

Zobacz też: Mąż Marty Lipińskiej pełni ważne stanowisko. "Naiwni myślą, że to wielkie szczęście być żoną dyrektora"

Marta Lipińska jako Michałowa w serialu "Ranczo", fot. Krzysztof Wojda/REPORTER

Krzysztof Winiewicz podrywał Beatę Tyszkiewicz, potem zakochał się w Marcie Lipińskiej

Na trzecim roku studiów Marta Lipińska poznała młodego operatora filmowego Krzysztofa Winiewicza. Był starszy od niej o 7 lat. Urodził się w 1933 roku w Hajnówce. Skończył wydział operatorski w łódzkiej Filmówce. Kochał się w Beacie Tyszkiewicz, ale jak można przeczytać w „Gazecie Krakowskiej”, prowadziła z nim grę w kotka i myszkę - i w końcu chłopak dał sobie spokój, wiążąc się z Martą Lipińską. Winiewicz - przystojny, inteligentny i obyty w filmowym świecie, oczarował Martę Lipińską. Dała się zaprosić na romantyczną kolację. Jej znane lodowate spojrzenie, jakim potrafiła obrzucić niechcianego amanta, w tym wypadku nie miało miejsca.

Zobacz też: Przy niej nauczył się miłości. Jak wyglądały początki znajomości Patryka i Żanety Galewskich?

Marta Lipińska o pierwszym małżeństwie: byłam młoda i niedojrzała

Jednak związek okazał się daleki od ideału. Marta Lipińska wspominała: „Wyszłam za mąż, będąc jeszcze w szkole teatralnej. Byłam bardzo młoda i niedojrzała”. Oboje z Krzysztofem byli wtedy u progu karier, oboje bardzo zdolni. Kochali się, ale dom i rodzina nie były wtedy dla nich najważniejsze. Oboje mieli duże ambicje, Winiewicz bardzo angażował się w projekty, przy których pracował, żył nimi. Pracowali razem na planie filmu sensacyjnego „Czerwone berety”, z 1963 roku. "Mój pierwszy mąż był operatorem filmowym. Bardzo zdolnym, więc zapracowanym. Był autorem zdjęć do »Niewinnych czarodziejów« Wajdy. Pracował dużo z Munkiem. Zrobili razem »Zezowate szczęście« i »Pasażerkę«. (...) Jego wiecznie nie było w domu. Wtedy kręciło się inaczej. Plany zdjęciowe ciągnęły się miesiącami, były w różnych odległych miejscach kraju. A ekipa – jak w koszarach – spędzała ze sobą cały czas, od rana do wieczora. Zdarzało się, że nie widywaliśmy się przez kilka tygodni. Za często byłam sama, to nie służy małżeństwu”, opowiadała Marta Lipińska.

Zobacz też: Uczucie oparli na fundamentach przyjaźni, od siedmiu lat są małżeństwem. Adam Bodnar związał się z kobietą swojego życia

Z mężem Maciejem Englertem są razem ponad 50 lat , fot. Piotr Fotek/REPORTER

Krzysztofa Winiewicz zaglądał do kieliszka, irytowała go niezależność żony

Ale długie nieobecności męża nie były jedynym problemem małżeństwa Marty Lipińskiej. "Tak długo nosiła w sobie obraz wymarzonego, idealnego partnera, że gdy okazało się, iż ten, którego poślubiła, niewiele ma z tym obrazem wspólnego, przeżyła ogromny zawód. Niebawem po ślubie okazało się, że wybranek aktorki lubi zbyt często zaglądać do kieliszka. Po alkoholu zaś stawał się drażliwy i skłonny do kłótni. Nie mógł znieść, że jego urodziwa i bardzo niezależna żona zawsze ma własne zdanie, które potrafi bronić. Stawał się coraz bardziej nieprzyjemny i drażliwy. Model, do którego zmierzało ich małżeństwo, stawał się dla Marty Lipińskiej nie do przyjęcia. Związek dwojga ludzi powinien, jej zdaniem, opierać się na partnerstwie, a nie na podporządkowaniu się” (cytuję za encyklopediateatru.pl).

Jej życie wywróciło się do góry nogami, gdy poznała Macieja Englerta

Być może jednak małżeństwo z Krzysztofem Winiewiczem trwałoby dłużej, gdyby Marta Lipińska nie poznała Macieja Englerta. Stało się to na przyjęciu u Barbary Wrzesińskiej, w 1968 roku. Ta znajomość wywróciła życie aktorki do góry nogami. "Maciej różnił się od innych mężczyzn. Miał w sobie jakąś intrygującą mroczność. Zabiegał o mnie, ale robił to niezwykle subtelnie. Zakochałam się", wspominała aktorka.

Jeszcze tego samego roku pobrali się. Niebawem na świecie pojawiło się ich dwoje dzieci, córka Anna, która została kostiumografką, oraz syn Michał, znany operator filmowy. Z Krzysztofem Winiewiczem chyba wiedzieli, że nie potrafią na co dzień razem żyć. „Z pierwszym mężem Krzysztofem Winiewiczem szliśmy do rozwodu jako przyjaciele. I tak też się rozstaliśmy”, mówiła aktorka. Operator zmarł w 1986 roku

Reklama

Zobacz też: Barbara Nowacka z partnerem wychowuje dwoje dzieci. Mówi wprost, dlaczego nie wezmą ślubu

Reklama
Reklama
Reklama