Samodzielnie wychowuje dzieci. Wprost mówi, że nie wie, co to znaczy być dobrą matką
„Nie da się bez strat połączyć bycia matką z bardzo intensywną pracą”, mówi Maria Seweryn
Córka Krystyny Jandy poszła w ślady swojej mamy i spełnia się zarówno jako aktorka, a także dyrektorka „Och-Teatru”. I choć zawodowo układa jej się dobrze, to nie ukrywa, że odbywa się to kosztem macierzyństwa... Maria Seweryn doczekała się dwóch córek i syna. Niestety jej związki nie przetrwały i dzieci wychowuje samodzielnie. „Nie wiem, co to znaczy być dobrą matką”, wyznaje.
[Ostatnia publikacja na VUŻu: 30.04.2024 rok]
Maria Seweryn: dzieci, kariera, życie prywatne
Już w wieku trzech lat po raz pierwszy pojawiła się na ekranie. Zagrała wówczas wraz ze swoimi rodzicami, Krystyną Jandą i Andrzejem Sewerynem, w „Dyrygencie” Andrzeja Wajdy. Później mogliśmy ją także zobaczyć jako nastolatkę zakochaną w dorosłym mężczyźnie w „Kolejności uczuć”. I choć dziś kariera Marii Seweryn stale się rozwija, a ona sama spełnia się jako aktorka i dyrektorka „Och-Teatru”, to w życiu prywatnym nie zawsze było kolorowo. Oba związki, z których doczekała się trójki dzieci, nie przetrwały próby czasu.
Maria Seweryn po raz pierwszy urodziła córkę zaledwie w wieku 22 lat. Wówczas wspierała ją mama, która przyjechała prosto z planu, w... XVIII-wiecznej sukni. „Tak strasznie przeżyłam swój poród, że jak usłyszałam, że Marysia rodzi, tak jak stałam, pojechałam do szpitala. I weszłam na tę salę, żeby ją zawiadomić, że to będzie bolało i będzie bardzo długo trwało, ale trudno. Nie byłam w tym momencie wielką pomocą ani ulgą (…) Wygonili mnie”, opowiadała Krystyna Janda w wywiadzie dla VIVY!. Po siedmiu latach na świat przyszła druga córka aktorki, a jedenaście lat później urodził się jej jedyny syn.
Czytaj też: Żyje jak księżniczka, wychodzi z cienia ojca. 12-letnia córka Andrei Bocellego wyrasta na światową gwiazdę
Maria Seweryn
Maria Seweryn samodzielnie wychowuje dzieci. Tak mówiła o macierzyństwie
Mimo iż była mamą trójki dzieci, nie zrezygnowała wówczas ze swojej kariery, choć doskonala zdawała sobie sprawę ze wszystkich plusów i minusów tej decyzji. „Z perspektywy kobiety samotnie wychowującej trójkę dzieci w Polsce mogę powiedzieć, że nie da się bez strat połączyć bycie matką z bardzo intensywną pracą i rozwojem zawodowym. To jest niemożliwe, choć wiele kobiet (...) uważa inaczej. Ale zawsze z którejś strony jest nas za mało (...) Kobiety wolą zacisnąć zęby i temu zaprzeczyć”, wyznała w rozmowie Plejadą.
Choć nie jest to łatwe, to Maria Seweryn robi wszystko, by pogodzić obowiązki domowe z tymi zawodowymi. „To jest trudne i nie ukrywam, że chwilami jest nam ciężko. A dzieci są najlepszym, co zdarzyło mi się w życiu, więc uczę się dla nich odpuszczać, nie zaciskać zębów, nie chcę im tego przekazać”, tłumaczy. „Ja naprawdę nie wiem, co to znaczy być dobrą matką. Czy to polega na częstym przebywaniu z dziećmi, czy na życiu w taki sposób, by dzieci były z matki dumne i widziały ją spełnioną i szczęśliwą? Nie wiem. Staram się po prostu nie udawać, nie kłamać”, zdradziła aktorka w rozmowie z Pomponikiem.
Krystyna Janda z kolei nie jest taka surowa w ocenie swojej córki. Przeciwnie, aktorka jest pod wrażeniem zaradności Marii Seweryn. „Od lat podziwiam Marysię, że daje sobie sama z tym wszystkim radę. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji. Moje dzieci wychowała moja mama, zawsze była gosposia, rodzina, no i mąż. Mieszkaliśmy z moimi rodzicami. Marysia jest z dziećmi najczęściej sama”, wyznała w wywiadzie dla VIVY!.
Zobacz także: Córka Jadwigi Staniszkis pożegnała ukochaną mamę. Złożyła wyjątkową obietnicę
Krystyna Janda i Maria Seweryn w sesji dla magazynu VIVA!, 2014 rok