Reklama

Maria Wydrzycka-Gutowska urodziła się w 1960 roku. Jest najstarszą córką Czesława Niemena z jego pierwszego małżeństwa, ze szkolną miłością Marią Klauzunik. Pobrali się w 1958 roku, byli razem trzynaście lat. Z tego związku urodziła im się córka - Marysia, którą sławny tata nazywał „Misią”. Co robi dzisiaj Maria Gutowska i jak potoczyło się jej życie?

Reklama

Kim jest Maria Gutowska, najstarsza córka Czesława Niemena?

Maria Gutowska przyszła na świat niedługo po repatriacji rodziców do Polski. Oboje urodzili się na Kresach, w miejscowości Stare Wasiliszki - dzisiaj leżącej na terenie Białorusi. Tam jej rodzice zdążyli wziąć jeszcze ślub cywilny, byli młodzi - Czesław miał 19, a Maria 18 lat . Jeszcze w tym samym roku Czesław Niemen przyjechał do Polski, jego żona dołączyła do niego rok później. Zamieszkali w Gdańsku – Czesław uczył się w szkole muzycznej gry na fagocie, Maria poszła do szkoły pielęgniarskiej przy Akademii Medycznej. Nie mieli własnego kąta. „Mieszkałam w żeńskim internacie, w którym nie było miejsca dla mężczyzn, a pieniędzy na wynajem nie mieliśmy. Mąż pomieszkiwał w piwnicy Liceum Muzycznego w Gdańsku, następnie w Sopocie”, wspominała Maria Klauzunik. Dlatego, kiedy urodziła się córka, oddali ją na pewien czas do babci, do Biłgoraja.

Zobacz też: Sława bardzo go peszyła. Zygmunt Malawski uciekł przed nią w drugoplanowe role. Odszedł nagle

Małgorzata Niemen, Eleonora "Nora" Niemen Atalay, Maria Gutowska i Natalia Niemen-Otremba, fot. R.NAWROCKI/FORUM

Dziewczynka nie miała pojęcia, że jej ojciec wygrał Festiwal Młodych talentów w 1962 roku i zaczyna robić karierę w środowisku polskiego big-beatu. „Nie mogę pamiętać nic z początków kariery mojego ojca. Urodziłam się w 1960, w dzieciństwie wychowywała mnie babcia Ania, mama mojego ojca. Do Białogardu wieści z wielkiego świata nie dochodziły. Dopiero gdy zamieszkałam z mamą w Gdyni, dotarło do mnie, że – po pierwsze mam rodziców, ojca, który jeździ po świecie i nigdy nie ma go w domu, i ludzi dookoła, którzy moim ojcem szalenie się ekscytowali”.

Życiowe drogi rodziców Misi szybko się rozeszły

Marysia zamieszkała z mamą, gdy miała 5 lat. Wtedy Marię Klauzunik stać było na wynajęcie kawalerki. Czesław Niemien, który koncertował i nagrywał, rzadko bywał w domu. Relacje między rodzicami małej Marii nie układały się najlepiej, chociaż pobrali się z wielkiej miłości. To podobno dla Marii Klauzunik jej mąż napisał swoją słynną piosenkę „Czy mnie jeszcze pamiętasz?”. Ale co innego piosenka-legenda a co innego rzeczywistość. Maria Klauzunik chciała, żeby mąż poszedł do normalnej pracy, zaczął przynosić pieniądze. Pragnęła, żeby Czesław spędzał więcej czasu z nią i córką.

On coraz mocniej istniał w muzycznym środowisku, związał się uczuciowo z piosenkarką Adą Rusowicz. Trudno powiedzieć, czy jego żona o tym wiedziała. Sama też znalazła sobie kogoś innego, marynarza, w którym się zakochała. Wspominała: „Na początku odwiedzał mnie i córkę w naszej kawalerce, płacił alimenty, ale dla mnie to było za mało. Chciałam, by był z nami, lecz każde z nas zaczęło iść własną drogą”, wyznała w magazynie "Na żywo".

Zobacz też: Dorastała bez ojca, do dziś ma bardzo bliską relację z bratem. Jak potoczyły się losy rodziny Beaty Tyszkiewicz?

Formalnie rozwiedli się ostatecznie w 1971 roku, Czesław Niemen był już wtedy wielką gwiazdą. Porzucił nazwisko Wydrzycki na rzecz pseudonimu Niemen (od nazwy rzeki). W końcu lat 60. furorę zrobiła jego piosenka „Dziwny jest ten świat”, ale serca słuchaczy podbiła także sentymentalna piosenka „Pod papugami”, czy „Sen o Warszawie”. Miał swój własny zespół Akwarele. Jeszcze przed rozwodem Czesław Niemen zakochał się we włoskiej piosenkarce Faridzie, dopiero potem spotkał miłość swojego życia – modelkę Małgorzatę Krzewińską, później Małgorzatę Niemen. W 1975 roku wzięli ślub, urodziły się dwie córki - Małgorzata i Eleonora.

Czesław Niemen z miłością swojego życia, drugą żoną Małgorzatą Niemen na festiwalu w Opolu, 1979 rok, fot. PAP/CAF-Marek Broniarek

Maria Gutowska: relacja z ojcem

Jak układały się relacje Czesława Niemena z najstarszą córką? Ojciec odwiedzał ją, gdy występował na Wybrzeżu, zabierał na swoje koncerty. A – gdy podrosła - w sentymentalną podróż do Wasiliszek, gdzie się urodził i gdzie zakochał w jej matce. Maria Gutowska wspominała, że „przyjazd taty wiązał się z okupowaniem go przez wielbicieli i zwykłych gapiów, którzy podziwiali jego samochody. Nie mam niestety wspomnień domowego ojca w kapciach, przy pracy, przy stole (...). Oblicze ojca jako głowy rodziny, patriarchy poznałam dopiero z wizyt w jego domu w Warszawie, w otoczeniu nowej rodziny, przyrodnich sióstr. Na podstawie obserwacji gościa trudno się jednak wypowiedzieć, szczególnie że byłam już wtedy dorosłą kobietą, wkrótce mężatką, matką”, mówiła w rozmowie ze Sławomirem Orwatem dla Kuriera Wnet.

I dalej: „Ojciec z mojego wczesnego dzieciństwa zawsze będzie dla mnie efemerycznym gościem, owianym tajemniczością i tajemniczym zapachem, z długim spojrzeniem oceniającym mój wzrost i rozwój, ale nie taksującym. Patrzył na mnie jakby przez coś, przez namacalną perspektywę, z czułością, jaka zawsze była w tym wzroku. Miał też łagodny głos i uśmiech. Zabierał mnie od mamy na wszystkie swoje występy na Wybrzeżu i stąd w sopockim Grand Hotelu czułam się jak we własnym domu, a Opera Leśna zawsze będzie mi się kojarzyć ze sceną Niemena. Miałam wówczas także okazję przysłuchiwać się próbom, słuchać koncertów, poznać współpracujących z ojcem muzyków i chodzić z nimi na plażę”.

Czesław Niemen przedstawiał córkę „Moja pierworodna”

Kiedy dojrzała, poczuła dumę i podziw dla ojca. Lepiej się wtedy poznali. Odnaleźli bliskość. Ich rozmowy stały się poważniejsze. Czesław Niemen dawał córce do posłuchania fragmenty swoich nowych nagrań. Była m.in. pierwszą recenzentką płyty „Terra deflorata”, którą do dzisiaj bardzo lubi. Poznała muzyków z zespołu ojca „Akwarele”, a także Adę Rusowicz, Faridę, z którą bardzo się polubiły, Marylę Rodowicz. Ojciec zawsze przedstawiał ją: „Moja pierworodna”. Na co dzień Maria Gutowska żyła jednak swoim życiem. Nie poszła w ślady ojca, przez wiele lat pracowała w jednym z gdańskich hoteli. Wyszła za mąż, urodziła troje dzieci, Macieja, Dorotę i Julię, dzisiaj już dorosłych ludzi. Ma wnuki.

Zobacz też: Hanna Banaszak: kobiety czuły do niej zawiść, mężczyźni za nią szaleli....

Sprawy spadkowe, rodzinne kłótnie, pamiątki po tacie-idolu

Jej relacje, z Małgorzatą Niemen i przyrodnimi siostrami popsuły się kilka lat po śmierci Czesława Niemena w 2004 roku. Wcześniej, jak mówiła, była u nich serdecznie przyjmowana, a Małgorzatę Niemen starszą od niej o 5 lat, traktowała jak przyjaciółkę. Po śmierci wokalisty nawzajem się wspierały. Ale potem zaczęły się spory o sprawy spadkowe. Maria Gutowska w 2011 roku wniosła pozew przeciw przyrodnim siostrom o sądowy podział majątku. Media pisały: „Co się dzieje z Niemenkami?”. Maria publicznie pożaliła się, że nie ma żadnej pamiątki po ojcu. Prosiła, by mogła dostać „kapelusz taty albo jakieś zapiski, kompozycje, które byłyby dla mnie i trójki moich dzieci wielkim skarbem, powiedziano, że nic mi się nie należy”, zdradziła w rozmowie z Na żywo. Padały wtedy mocne słowa, głównie pod adresem Małgorzaty Niemen. Wdowa po słynnym wokaliście miała powiedzieć – jak relacjonowała Maria Gutowska, że najstarszej córce nic się nie należy, bo nie dbała o ojca i nie utrzymywała z nim kontaktu. Maria uznała te słowa za krzywdzące i nieprawdziwe.

Reklama

Sądowe sprawy ciągnęły się latami. Dzisiaj te emocje nieco wygasły. Maria Gutowska należy do grona spadkobierców praw autorskich po Czesławie Niemenie. Ale z pamiątek po ojcu ma głównie zdjęcia. Dobrych relacji nie udało się przywrócić. Maria Gutowska osobno kultywuje dzisiaj pamięć po zmarłym ojcu, pokazuje się na odsłonięciu tablic upamiętniających go, była na odsłonięciu jego pomnika w Białogardzie, odwiedzała też Wasiliszki

Reklama
Reklama
Reklama