Reklama

Tej relacji kibicowała cała Polska. Choć o swoim związku mówili niewiele, bez wątpienia byli jedną z piękniejszych i zgranych par w show-biznesie. Poznali się na studiach, choć nie od razu przypadli sobie do gustu. Monika Pikuła i Marcin Bosak mieli wspólne plany, doczekali się dwójki dzieci… I wtedy niespodziewanie po blisko dwóch dekadach ogłosili koniec swojej miłości. Nie było to pierwsze rozstanie pary, lecz niestety to konkretne ostatecznie położyło kres ich relacji. Jak wyglądała historia tego uczucia?

Reklama

Monika Pikuła i Marcin Bosak poznali się na studiach. Historia miłości

Relacja Moniki Pikuły i Marcina Bosaka rozpoczęła się jeszcze na studiach, na pierwszym roku w Akademii Teatralnej. Przyszła partnerka z początku nie do końca przypadła gwiazdorowi do gustu. Potrzebowali czasu, aby ta zwykła, niewinna znajomość faktycznie przerodziła się w głębsze uczucie. Aktor znany z seriali takich jak „Na dobre i na złe" czy „M jak Miłość" tak wspominał ich początki: „Mieliśmy niewielki kontakt ze sobą na początku. Byliśmy w innych grupach i Monę widywałem na początku tylko na korytarzu. I wcale nie miałem o niej najlepszego zdania. Myślałem sobie: „Co to jest za laska”, wyznał przed laty Izabeli Bartosz. Z kolei później to on był tym, który zaczął starać się o serce partnerki! Miał na to nietypowy sposób: „W ramach podrywu razem puszczaliśmy bańki na korytarzu w Akademii Teatralnej”, dodawał.

Z kolei Monika Pikuła bardzo szybko poczuła, że łączy ich jakaś więź. „Pamiętam, że jak zaczęłam tylko rozmawiać z Marcinem, to od razu byłam zdziwiona, że tak wiele osobistych rzeczy mogę mu powiedzieć. Sama sobie powtarzałam: „Ej, wstrzymaj się trochę, nie tak szybko”, mówiła w tej samej rozmowie. „Już na samym początku wiedziałam, że znajomość z Marcinem jest dla mnie dobra. Dla mnie zresztą zazwyczaj najważniejsze jest pierwsze wrażenie, to, co poczuję na początku.”

Marcin Bosak, Monika Pikula, pokaz dla ekipy filmu "Janosik Prawdziwa Historia", Warszawa, 24.08.2009

Radosław NAWROCKI / Forum

Obojgu udało się stworzyć udaną i zgraną relację. Zdawało się, że to miłość już na zawsze, i nawet chwilowe rozstanie na trzecim roku studiów jedynie wzmocniło łączące ich uczucie. Nawet najbliżsi Marcina Bosaka byli zachwyceni jego partnerką i bardzo mocno im kibicowali… „Kiedy byliśmy na trzecim roku studiów, to rozstaliśmy się na pół roku i najbardziej wściekli byli wtedy właśnie moi rodzice. Nawet mój przyjaciel z dzieciństwa, zamiast mnie pocieszać, był na mnie wkurzony, że do tego dopuściłem”, wyjaśniał Izabeli Bartosz. Niedługo później aktorska para zaręczyła się i zaczęła planować ślub.

CZYTAJ TAKŻE: Miał być jej ideałem, zorganizowali bajkowy ślub. Małżeństwo Adriany Niecko i Michała Reja przetrwało zaledwie kilka miesięcy

Monika Pikuła i Marcin Bosak doczekali się dwójki dzieci

Oboje na ogół niewiele mówili o łączącym ich uczuciu, a prywatne szczegóły swojego związku zostawiali tylko i wyłącznie dla siebie. Monika Pikuła ujawniła jednak w jednym z wywiadów, jak wyglądały zaręczyny. Było to romantyczne, a zarazem niespodziewane wydarzenie! Aktorka zupełnie nie była świadoma planów partnera. „To było w październiku, w dniu rozdania nagród Feliksów Warszawskich. Najpierw poszliśmy na tę uroczystość, a potem wróciliśmy do domu i Marcin wręczył mi pierścionek z pytaniem, cytuję: „Czy zechcesz spędzić ze mną resztę życia?”, wspominała.

Z kolei na wspólne życie zdecydowali się na długo przed zaręczynami. Marcin Bosak przeprowadził się z Łodzi do Warszawy i razem z ukochaną oraz jej siostrą wynajęli swoje pierwsze lokum. Jakiś czas później kupili własne mieszkanie i zostali rodzicami dwójki pociech: dziś już 14-letniego Władysława oraz 10-letniego Jana.

Monika Pikula, Marcin Bosak, Wiktory 2014, Warszawa, 11.05.2015

Krzysztof Jarosz/FORUM

Jednak pomimo tak poważnych planów, deklaracji oraz zaręczyn nigdy nie zdecydowali się na ślub. „Dla mnie "tak" wypowiedziane przy ołtarzu musi trwać do grobowej deski. Ale problemem jest fakt, że nie do końca jestem wierząca. Właśnie to mnie wstrzymuje przed ślubem. Nie byłabym w stanie w pełni przyjąć tego sakramentu. Poza tym i bez ślubu tworzymy szczęśliwą rodzinę” - wyjaśniała aktorka na łamach Twojego Imperium. Nie ukrywała, że najlepszą opcją byłby dla niej związek partnerski.

ZOBACZ TAKŻE: Razem na przekór wszystkim. Oto historia miłości Małgorzaty Rozenek-Majdan i Radosława Majdana

Jak wyglądało ich wspólne życie? Wspólnie wypracowali doskonale prosperujący system, który określali mianem „dwa tygodnie przed premierą”. W tej samej rozmowie Monika Pikuła dokładnie opisała, jak takowy układ miał działać: „W tym czasie tej zapracowanej osoby nie ma w domu, a druga przejmuje wszystkie obowiązki, ze sprzątaniem włącznie. Gorzej, gdy gorący czas przypada i u mnie, i u Marcina. Jednak z pomocą naszych sióstr oraz piastunki jesteśmy w stanie go przetrwać. Można więc powiedzieć, że da się wszystko zrobić, wystarczy tylko chcieć”. Wtedy jeszcze nic nie zapowiadało nadciągającej katastrofy.

Byli razem ponad 15 lat, potem Marcin Bosak związał się z inną

Rok 2017 przyniósł niemiłą niespodziankę w postaci rozstania aktorskiej pary. Nikt nie spodziewał się, że cokolwiek byłoby w stanie rozbić związek Moniki Pikuły i Marcina Bosaka, a w mediach spekulowano, że na horyzoncie prawdopodobnie pojawiła się inna kobieta. Plotkom nie było końca, gdy aktor jakiś czas później związał się z 12 lat młodszą Marią Dębską... „Nigdy nie byłam tą drugą, to są zupełnie dwie różne historie. My z Marcinem nie żyliśmy przez lata w ukryciu, Marcin nigdy nie był żonaty”, tłumaczyła aktorka Wysokim Obcasom.

Tymczasem jego była partnerka zdecydowała się nie komentować medialnych donosów i skupiła całą swoją uwagę na synach. „W związku z tym, że mam dzieci, muszę dobrze organizować życie. Wstaję rano, odprowadzam jednego syna do przedszkola, drugiego do szkoły i mogę skupić się na sobie. Chodzę na jogę, która pozwala mi się wyciszyć, zachować równowagę i pokorę”, mówiła na łamach „Życia na gorąco”.

Maria Dębska, Marcin Bosak, 2020 r.

Podlewski/AKPA

Marcin Bosak bardzo szybko zdecydował się na ślub z młodszą koleżanką po fachu, i już 15 sierpnia 2020 roku stanęli na ślubnym kobiercu. „To jest miłość temperamentna, taka we włoskim stylu, dynamiczna, ale jedno jest niezmienne: Marysia wciąż mnie intryguje. Szalenie i nieustannie. Uwielbiam ją obserwować, fotografować, kiedy przygotowuje się do roli albo kiedy czyta. Gdy siada przy fortepianie i gra, jest wtedy cholernie sexy! Jestem oczarowany, kocham ją i to jest nieporównywalne z niczym, co mi się zdarzyło do tej pory”, zwierzał się zakochany aktor na łamach „Pani”. I gdy już zdawało się, że udało mu się ułożyć życie… zakochani ogłosili swój rozwód.

Dziś Marcin Bosak jest silniejszy i nie zamierza oglądać się za siebie. Układa życie na nowo. Tak podsumowywał 2022 rok. „To był dla mnie najważniejszy w dorosłym życiu rok. Rozpoczęcie procesu by w szczerości i akceptacji być w kontakcie ze sobą, co warunkuje jakość wszystkich pozostałych relacji. Bardzo dziękuję za wspaniałe spotkania i rozmowy. Za otwartość i wspólne robienie dobra. Za przyjaźń! Najbardziej dziękuję za przyjaźń”, pisał.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Marcin Bosak poruszająco o walce z depresją i nowotworem. „Miałem ochotę zniknąć”

Źródło: Pomponik.pl, Polki,pl, Kobieta.wp.pl

Marcin Bosak, Monika Pikula, premiera filmu "W Ciemności" w rez. Agnieszki Holland, 03.01.2012

Reklama

Radosław NAWROCKI / Forum

Reklama
Reklama
Reklama