Żyły w luksusie wśród zrabowanych dzieł sztuki i wielbiły Hitlera. Kim były żony nazistów?
Poznaj historię Magdy Goebbels, Emmy Goring, Margarete Himmler i Liny Heydrich
Żyły w luksusie. Nawet te, którym początkowo nie powodziło się zbyt dobrze i wraz z mężami klepali biedę. Podczas II wojny światowej i tuż przed nią żyły w luksusie, wśród zrabowanych dzieł sztuki, niewolniczej służby. Mówi się jednak, że pieniądze szczęścia nie dają. Tak było w przypadku żon nazistów, którzy zbudowali potęgę Adolfa Hitlera. Znosiły zdrady, upokorzenia, samobójstwa, zabójstwa, więzienie. Ale całkowicie podporządkowane były sprawom hitlerowskiego państwa. Większość z nich uwielbiała Adolfa Hitlera i wyznawały nazistowską ideologię czasem nawet bardziej gorliwie niż ich mężowie.
Zakochany Hitler
Gdy Adolf Hitler poznał Magdę Quandt od razu się w niej zakochał. Jednak z powodów ideologicznych nie mógł się z nią ożenić. Nakłonił Josepha Goebbelsa, który był wtedy szefem wydziały propagandy do małżeństwa, żeby być blisko ukochanej. James Willie w książce „Żony nazistów. Kobiety kochające zbrodniarzy” pisze: „Rok zakończył się dwoma ślubami . Niesnaski między Magdą a Goebbelsem dotyczące ich relacji z Hitlerem zostały ostatecznie wyjaśnione. Wkrótce po śmierci Geli (siostrzenicy i kochanki Hitlera - przyp.red.) odbyła się seria prywatnych spotkań Magdy z Hitlerem, Goebbelsa z Hitlerem oraz wszystkich trojga, podczas których osiągnęli milczące porozumienie. Magda i Goebbels mieli się pobrać, by móc pozostawać w pobliżu Hitlera, a on w pobliżu niej”.
Magda Goebbels
Choć Magda Goebbels uczyła się w katolickiej szkole niewiele z katolickich ideałów wcieliła w życie. Tkwiła w uczuciowym związku z Hitlerem, zdradzała męża i przymykała oko na jego fascynacje innymi kobietami.
W ich apartamencie w Berlinie nie raz natknęła się na kochanki męża. Gdy jednak ten zakochał się w aktorce Lidii Baarovej zaproponował życie w trójkącie. Początkowo Magda zgodziła się. Ponieważ jednak pozycja kochanki była coraz mocniejsza Magda postanowiła się rozwieść. By to zrobić potrzebowała zgody Hitlera, której nie dostała. Przecież tym sposobem zakończyłby też ich relację. Wściekł się na Goebbelsa i nakazał zakończenie związku z aktorką. Groził Goebbelsowi, że jeśli nie wywiąże się z postanowień kontraktu naprawy małżeństwa odbierze mu wszystko co ten do tej pory osiągnął. Goebbelsowie nie mogli pozwolić na gniew ukochanego wodza. Ostatecznie Baarova została wygnana z Rzeszy, a filmy z jej udziałem zakazane. Goebbels jednak nadal zdradzał żonę. Zrezygnowana pisała do przyjaciółki „Starzeję się. Często czuję się wyczerpana i nie mogę już niczego zmienić. Te dziewczyny są o dwadzieścia lat młodsze ode mnie i nie wydały na świat siedmiorga dzieci”.
Mimo wzlotów i upadków ich związek zakończył się dopiero 1 maja 1945 roku, kiedy oboje zażyli cyjanek, a potem on strzelił w głowę najpierw Magdzie, a potem sobie.
Margarete Himmler
Życie w trójkącie również zafundował swojej żonie młodszy od niej o osiem lat Heinrich Himmler.
Podczas pierwszej wojny światowej Margarete, przyszła żona szefa SS, pracowała jako pielęgniarka. Gdy związała się z Himmlerem martwiła się o jego zdrowie i była mu raczej matką niż żoną. Gdy się poznali seks w ogóle ich nie interesował. Ona zdaje się nie miała ochoty, a on był prawiczkiem, który postanowił żyć w cnocie. Jako pielęgniarka Czerwonego Krzyża pracowała również na początku II wojny światowej. Jako kierowniczka często wyjeżdżała, między innymi do Polski. Po powrocie z któregoś wyjazdu zapisała w notesie: „Te żydowskie śmieci, ci Polacy, większość z nich nawet nie przypomina ludzi”.
Żona najgorszego z katów Adolfa Hitlera urodziła się 20 kilometrów od Bydgoszczy. W Goncarzewie.
Himler miał obsesję na punkcie czystości germańskiej rasy. Pulchna pielęgniarka, o niebieskich oczach i blond włosach była dla niego ideałem kobiety.
Himmlerowie mieli tylko jedną córkę Gudrun i to między innymi ze względu na nią nigdy się nie rozwiedli. Drugim powodem było to, że Margarete nigdy nie zgodziłaby się na rozwód, który według niej był upokarzającym wydarzeniem. Mieli też adoptowanego syna, którego ojciec, esesman, zginął podczas ulicznych starć. Cały dom spoczywał na barkach Margarete, bo Himmlera intereosowały głównie spray partii i Hitlera (dla niego gotów był zabić nawet własną matkę, gdyby Fuhrer tego sobie zażyczył) przyjmowała więc paczki z ekskluzywnymi produktami - kawą, koniakiem, czekoladą, bukiety róż od męża. A tymczasem kochanka Himmlera Hedwig Potthast trwała u jego boku, aż w końcu urodziła mu dwoje dzieci. Czy Margarete wiedziała o nieślubnym dziecku męża? Nie wiadomo, ale w pamiętniku napisała: „Otoczona kłamstwami i zdradą. Nie mogę dłużej tego znieść. Zawsze jestem samotna.
Po raz ostatni rozmawiała z Himmlerem około Wielkanocy w 1945 roku. On się otruł cyjankiem, a ona została aresztowana. Do końca utrzymywała, że o zbrodniach męża nie miała pojęcia. Zmarła w 1967 roku.
"Majtki rozmiar 50 – to wszystko, co można powiedzieć o tej kobiecie" – szydziła z Margarete Himmler Lina Heydrich, żona Reinharda Heydricha, zastępcy Himmlera w SS. I dodawała z zawiścią: „rządziła mężem, mogła go okręcić wokół małego palca”
Lina Heydrich
Lina Heydrich uważała, że jej mąż, późniejszy szef Gestapo, nie miał sprecyzowanych poglądów, a polityków traktował jak idiotów. Twierdziła też, że jej zawdzięcza przynależność do nazistowskiej partii. Lina, wychowana w rodzinie zubożałego arystokraty, (jej ojciec pracował jako nauczyciel w wiejskiej szkole) Podobnie jak pozostałe żony nazistów twierdziła, że nie miała pojęcia czym zajmował się jej mąż w pracy. Twierdziła, że to dzięki niej Heydrich zyskał przychylność Ernsta Rohma, jednego z najbliższych współpracowników Hitlera. Znana jest historia, gdy Lina zauważyła, że w jej domu ubywa zapałek. Ponieważ musiała się nieźle nagimnastykować, żeby nakarmić czworo dzieci, bardzo zwracała uwagę na takie rzeczy. „Postanowiła zdemaskować złodzieja. Kupiła w sklepie ze śmiesznymi rzeczami wybuchające zapałki i przemieszała je ze zwykłymi - nie wzięła jednak pod uwagę faktu, że wkrótce do Heydrichów mieli przybyć z inspekcją Rohm i Himmler. Gdy się już rozgościli, Rohm sięgnął po papierosy i nim Lina zdążyła zareagować, zapalił zapałkę. Rozległ się głośny trzask. Lina wspomniała, że Rohm zbladł jak ściana, a Himmler rzucił się na ziemię. Rzekomo Rohm był tak rozbawiony jej dowagą i pomysłowością, że chętnie przyznał SD dodatkowe fundusze. Dziewięć miesięcy później Rohm został ojcem chrzestnym dziecka”, pisze Wyllie.
Emmy Goring
„Podczas gdy Niemcy przymierały głodem, Emmy i jej rodzina wydali ostatnią ucztę w Carinhall, świetując urodziny Goringa, które przypadały 12 stycznia. Podali ostatnie zapasy kawioru z Rosji, kaczkę i dziczyznę ze swoich lasów, gdańskiego łososia i resztki pate de fois gras, które można było popijać wódką, czerwonym winem, szampanem i koniakiem”, pisze Willie w „Żonach nazistów”. Emma była aktorką. Gdy wyszła za mąż za Goringa zrezygnowała z występowania, gdyż uznała, że nie przystoi to żonie dowódcy niemieckiego lotnictwa Luftwaffe. Ich drużbą był Adolf Hitler, a towarzyszyło im 30 tysięcy żołnierzy i parada samolotów. Zanim jednak to nastąpiło Emmy nie wykorzystała swej sławy i wpływów dla własnej korzyści. Z pomocą Goringa wspierała swoich wyrzucanych z pracy żydowskich kolegów. Bella Fromm, dziennikarka pisała: „Emmy była wspaniała w swej lojalności wobec niearyjskich przyjaciół”. Niestety Goring nie zawsze był w stanie spełnić jej prośby.
Wkrótce po ostatnich urodzinach Goringa z Carnihall zaczęto wywozić kolekcję sztuki Goringa. Przez dwa i pół miesiąca dwa specjalne pociągi, złożone z ponad dwudziestu wagonów, rozwoziły setki bezcennych dzieł sztuki do licznych kryjówek w Bawarii i Austrii.
Po wojnie próbowała odzyskać majątek, by przekazać go córce.
Choć nie miała politycznych ambicji została nieformalna pierwsza dama Rzeszy (Hitler był kawalerem, a Goring drugim człowiekiem w Rzeszy) prowadziła dla polityków i dyplomatów salon towarzyski w Berlinie. Wydawała wspaniałe przyjęcia, uczestniczyła w oficjalnych podróżach zagranicznych. W przeciwieństwie do innych żon nazistowskich przywódców nie darzyła Hitlera bezgraniczną miłością i przywiązaniem. Jej podziw dla niego miał swoje granice.
Jak żyły żony nazistów?
James Willie autor książki „Żony nazistów. Kobiety, które kochały zbrodniarzy” pisze, że w powojennych autobiografiach kilka żon starało się przedstawić swoich mężów jako wzory cnót, a siebie same jako bezradne obserwatorki. Jednak ani Gerda Bormann, ani Magda Goebbels, ani Carin i Emma Goring, ani Ilse Hess, ani Lina Heydrich, ani Margarete Himmler nie były nic nieznaczącymi żonami. Owszem w strukturach nazistowskiej partii nie było dla nich miejsca. Ale to one stały za największymi zbrodniarzami i to one miały na nich ogromny wpływ. „Żony nazistów być może rzeczywiście nie znały decyzji podejmowanych na co dzień przez partnerów, ale dowody ich zbrodniczych działań były obecne dosłownie wszędzie: zrabowane dzieła sztuki na ścianach, meble z ludzkiej skóry i kości przechowywane na strychu, warzywa i owoce z ogrodów uprawianych przy obozach koncentracyjnych, niewolnicza praca ludzi przywożonych z podbitych krajów”.
Pod wieloma względami i one i ich mężowie nie różnili się od zwykłych ludzi - zakochiwali się i odkochiwali, mieli kłopoty finansowe, chodzili do teatrów i muzeów, płodzili i adoptowali dzieci, organizowali przyjęcia i piknik. Żenili się i chowali ukochanych.
„Przyznanie, że pod wieloma względami niczym się od nas nie różnili, tworzy swego rodzaju dysonans poznawczy - bardzo nieprzyjemne uczucie.
Emmy Goring tuli jedno ze swoich lwiątek, obserwowana przez męża i Benito Mussoliniego
Magda i Joseph Goebbels
Gerda Bormann w dniu ślubu z mężem, ojcem i Adolfem Hitlerem