Reklama

Na początku maja media podały informację o śmierci Jacka Zielińskiego, współzałożyciela zespołu Skaldowie. "Kończy się pewna epoka" — komentowali jego rozżaleni koledzy z branży tuż po ogłoszeniu smutnych wieści. Teraz głos zabrał brat zmarłego muzyka. Mało kto wiedział, że do samego końca Zieliński toczył walkę z podstępną chorobą...

Reklama

Jacek Zieliński ze Skaldów nie żyje. Walczył z ciężką chorobą

Jacek Zieliński, kompozytor i współzałożyciel grupy Skaldowie, zmarł 6 maja 2024 r. Krótką informację jako pierwszy podał profil Piwnicy pod Baranami. "Zmarł Jacek Zieliński, wielki polski artysta — współtwórca Skaldów — ale również nasz wielki Przyjaciel i kompozytor" — napisano.

Artysta miał 77 lat i jak się okazuje, ze sceną był związany do końca swoich dni. Jego brat, Andrzej Zieliński, udzielił krótkiego wywiadu. Wspomniał nie tylko o ostatnich chwilach muzyka, ale też ujawnił, że ten zmagał się w ostatnim czasie z ciężką chorobą... Pomimo pogarszającego się stanu zdrowia, nie chciał rezygnować ze swojej największej pasji.

Ostatnie chwile Jacka Zielińskiego: Muzyka podtrzymywała go przy życiu

O tym, że członek Skaldów od wielu lat jest ciężko chory, nie wiedział prawie nikt. Jeszcze w marcu dawał koncerty i śpiewał największe hity grupy. "Brat miał raka złośliwego. Z raka prostaty przerzuciło mu się na raka kości. Przeszedł wiele chemioterapii, sześć lat walczył z tym rakiem" — wyznał Andrzej Zieliński w rozmowie z Super Expressem.

Jacek Zieliński, Skaldowie, 60. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej, Opole, 11.06.2023 r.

Piotr Kamionka/REPORTER

Bracia Zielińscy występowali razem na scenie od ponad 60 lat. Zespół Skaldowie powstał latem w Krakowie w 1965 r. i zrewolucjonizował polską scenę muzyczną. Grupa od zawsze cieszyła się popularnością oraz zainteresowaniem wśród fanów w różnym wieku. Nawet w chorobie Jacek Zieliński nie zrezygnował z występów w ukochanym zespole.

"Na początku marca jeszcze występowaliśmy. Śpiewał i grał już na siedząco. Ale jeszcze miał siłę do śpiewania. Muzyka podtrzymywała go przy życiu".

Jacek Zieliński chciał również zagrać na czerwcowym jubileuszu zespołu Budka Suflera, na który zaproszono go razem z bratem. Jednak te plany się nie udały. W ostatnim czasie stan zdrowia muzyka znacząco się pogorszył, jednak on niestrudzenie wierzył w realizację wszystkich planów. "Prawie nie mając już siły, myślał o najbliższych. I że da radę wyjść na scenę zarówno na naszych koncertach, jak i na jubileuszu Budki" — dodał jego brat.

Jacek Zieliński i Andrzej Zieliński, Festiwal Piosenki Sopot 2003

Niemiec/AKPA
Reklama

[Ostatnia publikacja na Viva Historie 10.05.2024 r.]

Reklama
Reklama
Reklama