Tilda Swinton, Sandro Koppa
Fot. Bertrand Rindoff Petroff/Getty Images
NIEZWYKŁE RELACJE

Była w trójkącie miłosnym, mówiła, że dzieci były otoczone czułością. Tilda Swinton nie ukrywała swoich partnerów

Aktorka kochała dwóch mężczyzn: Johna Byrne'a i Sandra Koppa

Karol Sowa 21 maja 2024 19:56
Tilda Swinton, Sandro Koppa
Fot. Bertrand Rindoff Petroff/Getty Images

Tilda Swinton tworzyła zgrany duet ze swoim partnerem — Johnem Byrne'em, później pokochała Sandro Koppa. „To o wiele nudniejsze, niż sądzicie", mówiła aktorka o relacji z dwoma mężczyznami. Nie każdy też wie, że wszyscy razem przez jakiś czas mieszkali pod jednym dachem. Tworzyli miłosny trójkąt, którego ulubienica widzów nigdy nie ukrywała. „Zawsze uchodziłam za dziwaczkę", dodawała.

Trójkąt miłosny Tildy Swinton

Od zawsze była indywidualistką, która nie lubiła wpisywać się w społeczne normy. Tilda Swinton swoimi życiowymi wyborami udowadnia to na każdym kroku. Najwięcej emocji wzbudził jednak jej trójkąt miłosny. Gdy w 2008 roku fani dowiedzieli się o tym, że ulubienica publiczności dzieli dom z Johnem Byrne'em i jej drugim partnerem Sandrem Koppem, wybuchł niemały skandal. „Niestety, muszę was rozczarować – prawda jest o wiele nudniejsza od tego, co wypisują gazety. Model życia, jaki przyjęliśmy, nam odpowiada i jest najlepszym możliwym rozwiązaniem dla naszych dzieci. Szkoda tylko, że innym tak trudno to zrozumieć", kwitowała.

Przypomnijmy, że ze szkockim malarzem i dramaturgiem — Johnem Byrne'em doczekała się dwójki dzieci — Honora i Xaviera. I choć wydawało się, że w ich związku nie było żadnych kontrowersji, nagle pojawiła się informacja, że dzielą swoje życie z innym mężczyzną — Sandro Koppem, malarzem o nowozelandzkich korzeniach. Przypomnijmy, że aktorka poznała go na planie filmu Opowieści z Narnii w 2005 roku. Ona grała wówczas Białą Czarownicę, zaś on Centaura. Jej urok go zniewolił. Mimo że jest od niego o 18 lat starsza, nie potrafił się oprzeć tej miłości. Gdy zdjęcia do słynnej produkcji dobiegły końca, artysta postanowił wysłać koleżance z planu maila. Napisał wówczas, że porzuca partnerkę i jest gotowy na kolejny krok w ich relacji. 

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Nigdy nie ujawniła, kto jest jego ojcem. Tak Dorota Stalińska mówiła o relacji z synem Pawłem

Tilda Swinton, John Byrne, 2004 rok

Tilda Swinton, John Byrne
Fot. M Neilson/Getty Images

I tak zaczął się ich związek. Mimo że aktorka miała partnera, nie przeszkadzało im to. Ucinała również plotki mówiąc: „Nie sypiamy we trójkę", deklarowała. Ale to nie wystarczało, ludzie przecierali oczy czytając kolejne rewelacje na ich temat. Z tego powodu ulubienica publiczności musiała kolejny raz się tłumaczyć. „Nigdy nie byłam i nie jestem mężatką", kwitowała. Dodatkowo przyznała, że w międzyczasie rozstała się z wieloletnim partnerem. „Z Johnem rozstaliśmy się jako partnerzy, ale wciąż pozostajemy rodzicami naszych dzieci, wspólnie je wychowujemy, a do tego się przyjaźnimy. Dom Johna stoi niedaleko mojego, który teraz dzielę z Sandrem, więc często razem pomieszkujemy.  Wiem, że dla dzieci nie ma nic ważniejszego niż pełna rodzina", zwierzała się artystka. 

Z czasem Tilda Swinton postanowiła opowiedzieć o początkach znajomości z Sandrem Koppem. „Rozstałam się z Johnem trzy lata przed poznaniem Sandra. Któregoś dnia Byrne powiedział mi po prostu, że już nie da rady prowadzić tego nomadycznego życia, które dla mnie, jako aktorki, jest normą. Rozumiałam go i mu współczułam. Zaczęłam więc jeździć po świecie solo. Trwało to kilka lat, czułam się wtedy bardzo samotna. I nagle, podczas kręcenia „Narnii”, poznałam Sandra. Wkrótce stał się on moim partnerem i w podróży, i w życiu. Teraz wszyscy tworzymy rodzinę i musicie wiedzieć, że jesteśmy naprawdę szczęśliwi", wyjaśniała. 

CZYTAJ TEŻ: Jest raperem, ma 14 lat i wielką karierę przed sobą. W walce o marzenia wspiera go mama, lecz nie zawsze tak było

Tilda Swinton, Sandro Koppa, 2012 rok

Tilda Swinton, Sandro Koppa
Fot. Jeff Vespa/WireImage

Tilda Swinton o miłości do dwóch mężczyzn 

Na tym jednak nie koniec kontrowersji. Okazuje się, że John Byrne również zbudował poważny związek ze scenografką, z którą po latach się ożenił. „Tilda o wszystkim wie i cieszy się moim szczęściem. Jeanine stała się częścią naszej rodziny, podobnie jak Sandro. Wszyscy uczestniczymy nawzajem w swoich życiach, nie ma tu mowy o zazdrości z którejkolwiek ze stron", tłumaczył wówczas. 

Ulubienica publiczności przyznała również, że jej dzieci doskonale się czują w domu, który dla nich stworzyła. „Czują się w naszym domu bezpieczne i są otoczone miłością. Rozumieją także, że ich rodzice, choć nie są już razem, to wciąż pozostają sobie bliscy. Związki przechodzą różne fazy, ewoluują, relacje między partnerami ulegają zmianie. Wiem, że jest mnóstwo rodzin, które funkcjonują podobnie do naszej, ale boją się do tego przyznać. Sami narzucamy sobie pewien wzorzec życia, a potem, gdy coś idzie nie po naszej myśli, cierpimy. Nie warto być dla siebie tak surowym", mówi.

Tilda Swinton w pewnym momencie dodała oliwy do ognia, podkreślając, że identyfikuje się jako osoba queerowa. „Gdzieś w środku zawsze to wiedziałam. Dla mnie queer to bardziej rodzaj wrażliwości niż seksualności", zwierzyła się w 2021 roku. To jednak nie miało znaczenia dla jej partnerów.

Przypomnijmy, że aktorka przez 19 lat tworzy związek Sandrem, zaś John Byrne odszedł w 2023 roku. 

CZYTAJ TEŻ: Krystyna Cierniak-Morgenstern wspomina ślub z Januszem „Kubą” Morgensternem. Ich świadkiem był Cybulski 

Tilda Swinton, Sandro Koppa, 2018 rok

Tilda Swinton, Sandro Koppa
Fot. Bertrand Rindoff Petroff/Getty Images

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Dziś pomaga mężczyznom, ją umocniła choroba ukochanego: „Diagnoza spadła na nas nagle. Rinke był na granicy życia i śmierci”

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

MARINA ŁUCZENKO-SZCZĘSNA w intymnym wywiadzie chwilę przed narodzinami córeczki. HANNA ŻUDZIEWICZ I JACEK JESCHKE o zmiennych losach ich związku i bajkowym ślubie w Ligurii. MATTEO BRUNETTI: ambasador włoskiej kuchni i polskiej kultury o… włosko-polskich korzeniach. KOBIETY IKONY:  Santor, Kunicka, Rodowicz, Majewska, Sipińska, Sośnicka… – one rządziły zbiorową wyobraźnią w PRL-u.