Udawała czy faktycznie się wzruszała? Sprawdzamy, czy świat widział, by królowa płakała!
Weryfikujemy to, co pokazano w serialu „The Crown”
Serial The Crown jest jedną z najpopularniejszych produkcji o brytyjskiej rodzinie królewskiej i cieszy się sporą popularnością. W trzecim sezonie przedstawiono sytuację, która zastanowiła fanów royalsów. Serialowa królowa przyznała bowiem, że publicznie nie pozwala sobie na płacz. I rzeczywiście, w prawdziwym życiu królowa Elżbieta II bardzo rzadko okazywała emocje... Starała się być opanowana i spokojna i tylko czasami pozwalała sobie na uśmiech. Jak więc było naprawdę ze łzami monarchini?
Królowa Elżbieta II płacze?
Odpowiedź jest prosta - Elżbieta II była królową, ale także człowiekiem. Przez wiele lat kobiety płaczące publicznie, szczególnie władczynie czy przywódczynie, stały się napiętnowane za publiczne okazywanie uczuć. Zdaniem krytyków nie wypada, by osoba na takim stanowisku w ten sposób się zachowywała - to słabość, ale także zachowanie uznawane za nieodpowiednie. Ostrej krytyce zostana poddała choćby była premier Wielkiej Brytanii, Theresa May, gdy roniła łzy rezygnując ze swojego stanowiska. Okazywanie emocji będąc na wysokim stanowisku (szczególnie w przypadku kobiet) przez wielu odbierane jest jako coś negatywnego. Wielu zaczyna kwestionować wówczas ich umiejętności i zdolność do przywództwa.
Pytanie dotyczące tego, czy królowa Elżbieta II płacze, narodziło się po jednym z odcinków The Crown 3, dotyczącego tragedii w Aberfan. Katastrofa miała miejsce w walijskiej wiosce Aberfan, w której w 1966 roku na skutek gwałtownych ulew, osunęła się część hałdy węglowej. Lawina uderzyła w szkołę oraz sąsiednie domy i zabiła ponad 140 osób, w większości dzieci. Na reakcję królowej długo nie trzeba było czekać - oficjalne oświadczenie szybko trafiło do mediów. Mieszkańcy Aberfan liczyli jednak na nieco więcej.
Czytaj też: Wielka Brytania. Co tak naprawdę królowa Elżbieta II myślała o związku Harry'ego z Meghan?
Zdjęcie królowej Elżbiety II z 1966 roku z Aberfan z nieprzeniknionym wyrazem twarzy
Jak mogliśmy zobaczyć w The Crown 3, nieobecna na medialnej scenie królowa opiera się wówczas radom m.in. premiera Harolda Wilsona, by udać się na miejsce tragedii. Elżbieta II twierdzi, że nie jest to rola królowej, by pocieszać ludzi i okazywać im wsparcie, szczególnie personalnie. Gdy po tygodniu nieobecności na miejscu katastrofy, opinia publiczna zaczyna pytać, dlaczego monarchini nie udziela im wsparcia, Elżbieta II decyduje się na wyjazd do Aberfan: „Otarłam zaschnięte oko i jakimś cudem nikt nie zauważył”, mówi w serialu The Crown 3 królowa. Dopiero później, samotnie siedząc w pałacowym pokoju, słucha hymnu śpiewanego na pogrzebie dziesiątek dzieci pochowanych w Aberfan żywcem... roni łzę.
Niewielu jednak wie, że jest to jedna ze scen fikcyjnych, która nie ma zbyt wiele wspólnego z tym, co działo się w rzeczywistości. Warto dodać, że w dniu premiery serialu, ówczesny sekretarz prasowy Harolda Wilsona, Joe Hainer, skomentował fragment, w którym królowa udaje łzy w Aberfan, mówiąc wprost: „Każdy, kto widział ją wtedy w Cenotaph wie, że wcale tak nie było”, nazywając scenę „absolutnym nonsensem”. Zauważmy, że królowa przez lata żyła w przeświadczeniu, że nie wypada jej publicznie uronić łzy, bo okazałaby tym słabość. „Mówiono jej, że nie wolno jej płakać, więc nawet jak stłukła kolano - nie płakała. Po tragicznej śmierci jej synowej, księżnej Diany, też czekano czy królowa uroni łzę, czy nie. Nie uroniła. Ta powściągliwość wynika, z wychowania, z wieloletniego przygotowywania do bycia królową”, powiedział dr Janusz Sibora, badacz ceremoniału królewskiego w sześćdziesiątą rocznicę jej panowania, w rozmowie z Agatą Kondzińską dla wyborcza.pl. Do końca swojego panowania monarchini rzadko dopuszczała do tego, by media uchwyciły emocje na jej twarzy.
Szczególnie w przypadku oficjalnych i publicznych wydarzeń jako głowa narodu nie powinna okazywać emocji. I choć na fotografiach jej twarz zwykle jest nieprzenikniona, to kilkakrotnie zdarzyło się jej wzruszyć. Mieliśmy okazję obserwować, jak ociera łzę w 2002 roku podczas wizyty na polu pamięci w Opactwie Westminsterskim, a wcześniej w 1997 roku, gdy zamknięto HMY Birtannia, czyli jeden z najsłynniejszych jachtów królowej Elżbiety II.
Zobacz także: Wielka Brytania. Karol III miał surowe zasady w kwestii wychowania synów. Zmuszał ich do jednego