Smutne wyznanie Teresy Lipowskiej. Jej 19-letni wnuk zmagał się z wykluczeniem i samotnością
Jaką babcią jest aktorka?
Teresa Lipowska mówi o sobie, że jest babcią nietypową. 86-letnia aktorka nadal jest bardzo aktywna zawodowo, przez co nie ma zbyt dużo czasu dla swoich wnuków. "W żadnym wypadku nie należy być nachalnym. Może dlatego witają mnie z otwartymi ramionami?", rozważała w jednym z wywiadów. Choć ostatnio rzadziej mówi o swoich bliskich, teraz otworzyła się w temacie swojego wnuka, 19-letniego Szymona. Okazuje się, że chłopak nie miał w życiu łatwo ze względu na swoje pochodzenie.
Teresa Lipowska o byciu babcią. Do wnuków ma nietypowe podejście
Choć spełniona zawodowo, ma za sobą niełatwą drogę, jeśli chodzi o powiększenie rodziny. Zrozpaczona opowiadała dziennikarzom, że przez ponad dekadę nie mogła zajść w ciążę. "Zdecydowałam się więc na adopcję. I kiedy z przyjaciółką Zosią Lengrenową zaczęłyśmy jeździć po domach dziecka – nagle zaszłam w ciążę. I to był cud" — zwierzała się w Przyjaciółce. W 1974 roku na świat przyszedł jedyny syn aktorki. "Jego narodziny były dla mnie najwspanialszą premierą, jaką przeżyłam", mówiła uradowana Teresa Lipowska.
W jednym z wywiadów wspominała z kolei o tym, że gdyby mogła, chciałaby mieć więcej dzieci. Dziś jednak to największą dumą i szczęściem są Marcin i jego wspaniała rodzina. Syn gwiazdy wraz z żoną wychowuje dwójkę dzieci — 19-letniego Szymona i 14-letnią Ewę.
Teresa Lipowska z synem, Marcin Zaliwski, 8.09.2012
Teresa Lipowska mówi o sobie, że jest babcią nietypową. Dlaczego? W jednym z wywiadów wyznała, że wiele czasu spędza na planach zdjęciowych, przez co nie spędza tak dużo czasu z rodziną. "Jestem babcią, która, niestety, niewiele się opiekuje swoimi wnukami, ponieważ mam jeszcze bardzo dużo życia zawodowego, ale w miarę możliwości jak tylko mogę, to się z nimi spotykam" — mówiła agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
CZYTAJ TAKŻE: Syn Eryka Kulma związał swoje życie z aktorstwem. Od rodziców nauczył się artyzmu i wrażliwości na sztukę
Z kolei na łamach Przyjaciółki podkreśliła, że taki stan rzeczy wcale nie szkodzi ich relacji. Wręcz przeciwnie, czuje się zawsze serdecznie witana przez rodzinę syna po dłuższych przerwach. "Cały czas intensywnie pracuję zawodowo, dlatego nie mogę moich wnucząt odwiedzać codziennie, choć bardzo bym tego chciała. Nigdy jednak nie przychodzę do domu Ani i Marcina bez wcześniejszej zapowiedzi. Szanuję ich prywatność, więc przedtem dzwonię i pytam. Trzeba liczyć się ze zdaniem własnych dzieci, bo to bardzo ułatwia wzajemne relacje. W żadnym wypadku nie należy być nachalnym. Może dlatego witają mnie z otwartymi ramionami?" — pytała retorycznie.
Teresa Lipowska z synem, Marcin Zaliwski, TeleKamery Tele Tygodnia; hotel Victoria; Wa-wa; 04.02.2008
Teresa Lipowska ujawniła prawdę o swoim wnuku
Syn Teresy Lipowskiej jest adopcyjnym ojcem swoich pociech. Ponieważ aktorka sama rozważała adopcję, z pełnym zrozumieniem przyjęła jego decyzję. Niestety jej wnuk Szymon nie miał w związku z tym łatwego życia. Wszystko przez inny kolor skóry...
Na tak szczere wyznanie zdecydowała podczas rozmów na Campus Polska Przyszłości, gdzie pojawiła się jako jeden z gości. Razem z Jolantą Kwaśniewską, Jakubem Bączkiem i Andrzejem Sewerynek poruszyli temat samotności, która może dotknąć nie tylko osoby starsze. Doskwiera ona również ludziom młodym, wykluczonym ze swojego środowiska.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Żona Jerzego Antczaka walczy o zdrowie. Są nowe informacje: „Niemal cud"
Z takim wykluczeniem zmagał się również 19-latek. Teresa Lipowska opowiedziała historię nastoletniego wnuka. "Nawet jeżeli wokół ma się dużo ludzi, to można być samotnym. Zacznę od dzieci, mój wnuk jest adoptowanym Rumunem i było »bo ty jesteś czarny, inny«. On ma 19 lat i jest człowiekiem zamkniętym, trudno było do niego dotrzeć. Ja mam wokół siebie mnóstwo ludzi, kolegów z planu, ale ludzie cię nie zauważają. Doszłam do wniosku, że trzeba wyjść do kogoś, kto cię będzie potrzebował. [...] Samotność trzeba sobie ubarwić", ujawniła.
Teresa Lipowska, LUSTRO — Konferencja programu Pauliny Młynarskiej, 2016