Olivia Newton-John miała tylko jedno dziecko. Narodziny córki były cudem
W trakcie ciąży artystka złożyła Bogu obietnicą, którą wypełniała do końca życia
Wielka artystka. Ikona lat 70. i 80. Inspiracja dla wielu kobiet, które zmagały się z chorobą nowotworową. Olivia Newton-John zmarła w poniedziałek 8 sierpnia nad ranem na swoim ranczu w południowej Kalifornii. Do końca czuwali przy niej najbliżsi, w tym córka Chloe Lattanzi. Była jedynym dzieckiem aktorki i piosenkarki i jej pierwszego męża, aktora Matta Lattanziego. Ich relacja była wyjątkowo silna, mimo że o latorośli Olivii Newton-John mówiło się wiele razy w kontekście skandali i wielkich osobistych problemów...
Chloe Lattanzi: jedyne dziecko Olivii Newton-John. Jej narodziny były cudem
Chloe Rose Lattanzi przyszła na świat 17 stycznia 1986 roku w Los Angeles w Kalifornii. Jednak jej narodziny były cudem, co w swoim ostatnim wywiadzie ujawniła Olivia Newton-John. Rok temu była gościem podcastu „A Life of Greatness”. Opowiedziała w nim między innymi o swojej głębokiej i bliskiej relacji z Bogiem i wierze. Zwierzyła się, że przyczynił się do tego m.in. pakt, który zawarła z nim w latach 80., gdy spodziewała się dziecka.
„Pamiętam, kiedy byłam w ciąży z Chloe i byłam bliska jej utraty. Poszłam do łóżka i poprosiłam Boga, aby ją uratował, a gdyby to zrobił, co wieczór odmawiałabym modlitwę pańską przez resztę mojego życia. I tak właśnie robię. Myślę, że modlitwa jest bardzo potężna”, wyznała (cytat za Wp.pl).
Właściwie od najmłodszych lat córka Olivii Newton-John towarzyszyła matce w trakcie oficjalnych wyjść. Występować zaczęła w wieku zaledwie siedmiu lat, nagrywała pierwsze utwory, wystąpiła w trzech filmach telewizyjnych. Na początku XXI wieku rozpoczęła również karierę muzyczną. Żyła pod presją, którą sama sobie narzuciła. Być może chciała zmierzyć się z legendą matki? Prawdą jest, że wpędziło ją to w zaburzenia odżywiania. Jako nastolatka Chloe długo zmagała się z anoreksją – ważyła wówczas jedynie 40 kilogramów! Choć ostatecznie uporała się z chorobą, nie był to koniec jej życiowych zawirowań...
Czytaj także: Olivia Newton-John przegrała walkę z rakiem. Choroba wracała do niej trzy razy, leczyła się marihuaną
Olivia Newton-John, córka Chloe Lattanzi, Nowy Jork, USA, 06.03.1997 rok
Olivia Newton-John, córka Chloe Lattanzi, Kalifornia, USA, 02.11.1997 rok
Chloe Lattanzi poszła w ślady matki. Sława odcisnęła na niej bolesne piętno
Jej pierwszą rolą była ta w musicalu „Hair”, którą otrzymała w 2002 roku. Szybko zaczęto ją angażować również do programów i filmów telewizyjnych. Wystąpiła m.in. w „Sharkanado 5”, który trudno nazwać wybitnym dziełem... Lepiej szło jej na estradzie.
W 2005 roku wraz z matką stworzyła utwór „Can I Trust In Your Arms” na jej dwudziestą solową płytę „Stronger Than Before”. Trzy lata później zaś wzięła udział w muzycznym reality show MTV „Rock In The Cradle”, gdzie uplasowała się na znakomitym trzecim miejscu. Wydała cztery single: debiutancki „Wings and gun” w 2010 roku, rok później „Play with me”, „You have to believe” w 2015 (właściwie to piosenka DJ'a i producenta Dave'a Aude, zaś Chloe Lattanzi i Olivia Newton-John wystąpiły w nim gościnnie) oraz „Window in the wall”, który premierę miał w 2021 roku. W 2016 natomiast na rynku ukazał się debiutancki album celebrytki „No pain”, ale nie zdobył większego rozgłosu i dziś jest już całkowicie zapomniany.
Już pod koniec pierwszej dekady XXI wieku zaczęto mówić o jej problemach, przede wszystkim uzależnieniu od alkoholu, kokainy i antydepresantów. Uwielbiała rozrywkowy tryb życia, suto zakrapiane imprezy do białego rana. Codziennie miała wypijać nawet pół butelki wódki! Pod koniec 2012 roku poszła na odwyk, który trwał kilka miesięcy i gdzie udało jej się zwalczyć demony przeszłości. „Po raz pierwszy w życiu naprawdę wierzę, że jest dla mnie nadzieja”, mówiła w tamtym niewyobrażalnie trudnym okresie. I dodawała, że dorastanie w błysku fleszy niczego jej nie ułatwiło. „Sława może cię zniszczyć. Nie obwiniam za swoje problemy mojej matki, ale gdybym mogła decydować, nigdy nie chciałabym być sławna ani dorastać wśród gwiazd. To rujnuje życie”, przekonywała (cytat za Wp.pl).
Zawsze mogła liczyć, nawet w najtrudniejszym czasie, na wsparcie matki. „Stoczyła tę walkę na oczach całego świata. Była stale osądzana, pod obstrzałem fotoreporterów. To były naprawdę trudne chwile”, wspominała Olivia Newton-John.
Po zakończeniu odwyku Chloe skupiła się na relacji z narzeczonym, instruktorem jujitsu Jamesem Driskillem, z którym wielokrotnie rozstawała się schodziła. Para w 2017 roku przeprowadziła się do Oregonu, gdzie kupili farmę i rozwinęli biznes związany z uprawą marihuany.
Czytaj także: Był przy niej do końca. Historia miłości Olivii Newton-John i Johna Easterlinga
Olivia Newton-John, córka Chloe Lattanzi, Century City, Kalifornia, USA, 26.02.2001 rok
Chloe Lattanzi: córka Olivii Newton-John ofiarą operacji plastycznych
Przez lata miała ogromny problem z akceptacją własnego wyglądu, więc zaczęła eksperymentować z chirurgią plastyczną i medycyną estetyczną – przy pełnej aprobacie sławnej matki, która widziała, jak wielki problem z poczuciem własnej wartości ma jej córka. Chloe od 18. roku życia przeszła kilka zabiegów, w tym między innymi powiększenia biustu i ust, zmniejszenia nosa, wszczepienia implantów w policzki i korekty powiek. Według wyliczeń mediów, był to koszt – bagatela! – pół miliona dolarów, czyli według obecnego kursu dwóch milionów trzystu tysięcy złotych! Czy była zadowolona z efektu? Wręcz przeciwnie.
W 2017 roku Chloe Lattanzi zwierzyła się, że żałuje kilku operacji plastycznych. „Wszystkie te rzeczy były katastrofą. Nie tylko implanty warg wyglądały absurdalnie, ale po pierwszej operacji piersi, którą przeszłam w Australii, gdy miałam 18 lat, wyglądałem na okaleczoną”, stwierdziła gorzko. W tym samym czasie poddała się zabiegom, które zniwelowały ten efekt. Zmniejszyła m.in. rozmiar biustu i warg. Miała być to swoista „nagroda za trzeźwość”.
Gdy rok poźniej jej matka ogłosiła, że ma nawrót raka, Chloe padła ofiarą internetowego hejtu. Wszystko przez radosne zdjęcia, które publikowała w sieci. Jedna z internautek zarzuciła jej, że to niestosowne, biorąc pod uwagę stan zdrowia matki.
„Jakaś kobieta powiedziała, że nie mogę publikować swoich szczęśliwych zdjęć z powodu tego, przez co przechodzi moja mama. Jestem taka smutna i nikt nie ma pojęcia, przez co przechodzę... Moja mama czuje się dobrze i jedyne, co mi powiedziała, to żebym zachowała kreatywność i pozytywne myślenie oraz oderwała myśli od wszystkiego, co negatywne”, zwierzyła się wówczas.
Cała sytuacja sprawiła jednak, że na jakiś czas Chloe Lattanzi zniknęła z mediów społecznościowych, wyczerpana negatywnymi komentarzami i krytyką. W 2015 roku przyznała, że mimo trudnych doświadczeń i ciągłych porównań do matki, uodporniła się na hejt. „Było dużo bólu. Nawet teraz czytam komentarze, mówiące „przestań lansować się na nazwisku swojej matki” i wszystkie te bzdury. Trudno żyć w cieniu kogoś tak niesamowitego i doskonałego, a mi daleko do doskonałości. Przeszłam przez wiele trudnych chwil, a fakt, że miliony ludzi oceniają mnie bez znajomości wszystkiego utrwalił wiele problemów”, stwierdziła w rozmowie z dziennikarzami „Access Hollywood”.
Chloe Lattanzi łączyła jednak z matką wyjątkowa więź. Córka czuwała przy Olivii Newton-John do końca...
Czytaj także: John Travolta pożegnał Olivię Newton-John wzruszającym wpisem: „Tak bardzo cię kocham”
Źródło: Muzyka.interia.pl, Gwiazdy.Wp.pl, Film.Wp.pl
Olivia Newton-John, córka Chloe Lattanzi, 21 edycja „Tańca z gwiazdami”, Los Angeles, USA, 19.10.2015 rok
Olivia Newton-John, córka Chloe Lattanzi, premiera „Dead 7”, Los Angeles, USA, 01.04.2016 rok