Reklama

W rozmowie z PAP Life Łukasz Nowicki, znany aktor teatralny i filmowy, otworzył się na temat swojego życia rodzinnego i relacji z ojcem, Janem Nowickim, który odszedł w grudniu ubiegłego roku. Rozmowa ta rzuciła światło na głębokie emocje i doświadczenia, które towarzyszą mu w kontekście rodzinnym, szczególnie związanym z ojcem.

Reklama

ZOBACZ TEŻ: Łukasz Nowicki i Olga Paszkowska wzięli tajemniczy ślub na Bali, chronią swoją prywatność. Od niedawna razem pracują

Jan Nowicki odszedł rok temu

Jan Nowicki odszedł w wieku 83 lat. Wydawałoby się, że taka sytuacja jest naturalna, ale dla Łukasza był to trudny moment. Gdy miał 26 lat stracił również mamę. "To był dla mnie koniec świata" - wyznał. Emocje związane z tym tragicznym wydarzeniem towarzyszą mu do dziś. Łukasz żałuje, że matka nie poznała swoich wnuków i że zbyt krótko była obecna w jego dorosłym życiu. Jego mama była medalistką olimpijską, miss olimpiady, a także miss mistrzostw Europy w sporcie.

Krzysztof Opaliński

Łukasz Nowicki o dzieciństwie

Jego rodzice nie byli razem, ojca widywał rzadko. Bardzo jednak wyczekiwał tych spotkań. Tata był dla niego prawdziwie wyczekiwaną osobą. Jan Nowicki był postacią ciekawą i egzotyczną, pojawiał się od czasu do czasu, co budziło tęsknotę i oczekiwanie u młodego chłopca. Łukasz Nowicki przyznał, że jest to dla niego temat trudny.

"Często słyszę: „Ależ pan miał wspaniałego ojca. Ach, jakie on pisał książki, a jakie role, a Konstanty, a Rogożyn, a to, a tamto”. Proszę mi wierzyć, że dla dziecka nie jest ważne, czym się zajmuje ojciec. Moja córka w ogóle nie wie, co robię. Dla dziecka ważny jest tata, który jest, który kopie piłkę, pobawi się w dwa ognie, pomoże zbudować statek z papieru, po prostu będzie" - podkreślił w rozmowie z PAP.

ZOBACZ TAKŻE: Halina Mlynkova o relacjach z byłymi partnerami: „Naprawdę walczyłam bardzo mocno”

Dziś Łukasz Nowicki jest ojcem dwójki dzieci - dorosłego syna i pięcioletniej córki. Zastanawia się, jak zbudować swoje własne ojcostwo, będąc świadomym trudności i przewinień swoich rodziców. Podkreśla, że stara się skupiać na jakości relacji z dziećmi.

archiwum prywatne
Reklama

"Na pewno z córką spędzam więcej czasu, chociaż bardziej stawiam na jakość, a nie ilość. Mając 50 lat wiem, co zrobić, żeby ten czas, w którym już jestem, wykorzystywać jak najpiękniej, najmądrzej i najpełniej jak się da" - mówił dla PAP.

Reklama
Reklama
Reklama