Reklama

Największą popularność i sympatię telewidzów zyskał dzięki udziałowi w takich produkcjach, jak: Na Wspólnej czy Zmiennicy. W życiu zawodowym osiągnął wiele, jednak prywatnie musiał pokonać wiele przeszkód. Mieczysław Hryniewicz dwa razy stawał na ślubnym kobiercu, jednak nie lubi wspominać o pierwszym małżeństwie. Co więcej, nie utrzymuje kontaktu z synem, mimo że próbował znaleźć z nim nić porozumienia. Dzisiaj z goryczą o nim wspomina.

Reklama

Mieczysław Hryniewicz szczerze o drugiej żonie

Od ponad 20 lat jest szczęśliwym mężem Ewy Strebejko. Ukochana Mieczysława Hryniewicza jest scenografką i malarką. „Wżeniłem się w cudowną córkę i wnuki, a nawet psa. Córka Ewy to też jest moja córka. Mam zupełnie nową rodzinę, to nie są żadne patchworki, tylko to jest moja rodzina, dzieci, wnuki, wnuczka i wnuk i to mi daje poczucie szczęścia", zwierzał się w rozmowie z Faktem. „Mam bardzo piękne i udane życie", dodawał ulubieniec publiczności.

I choć o nowej rodzinie opowiada z uśmiechem na twarzy i miłością, tak o pierwszym małżeństwie woli nie wspominać. Przypomnijmy, że tamta relacja nie przetrwała próby czasu. Co więcej, syn aktora z pierwszego związku nie utrzymuje z ojcem kontaktu. Mimo że artysta próbował z nim dojść do porozumienia, nic nie przyniosło oczekiwanych rezultatów.

CZYTAJ TEŻ: Cała Polska mówi o ich romansie... Co tak naprawdę łączy Dawida Podsiadło i Marię Dębską?

Ewa Strebejko, Mieczyslaw Hryniewicz

East News
Ola Skowron/Dzien Dobry TVN/East News

Mieczysław Hryniewicz — trudna relacja z synem

Gwiazdor serialu Na Wspólnej przyznał też, że zbyt szybko zdecydował się na pierwsze małżeństwo. Żałuje, że w tamtym czasie nie chciał słuchać rad ojca. „Mój ojciec prosił, żebym nie był w gorącej wodzie kąpany i odłożyć sprawę ślubu o rok. Nie posłuchałem go i żałuję. Moje pierwsze małżeństwo się nie udało", wyznał.

Para doczekała się syna — Jakuba, z którym ulubieniec publiczności nie utrzymuje kontaktu. Okazuje się też, że dziecko 74-letniego aktora przebywa obecnie na emigracji z matką. Nic więc nie wskazuje na to, żeby ich relacja mogła się polepszyć. „Syn mieszka w Stanach od 1985 r. Tam też jest jego matka. Oni razem wyjechali. Nie mam kontaktu z dzieckiem, ale to jest jego wybór, bo ja wszystko robiłem, żeby ten kontakt był. To jest dorosły człowiek i wie, co robi", kontynuował. „Każdy człowiek ma wolną wolę i prawo wyboru, u mnie nie ma żadnego cierpienia z tego powodu i niech tak zostanie. Ja nie mam zakratowanych wejść ani rottweilerów broniących mnie przed kimkolwiek", podkreślił.

Z goryczą przyznał również, że „to nie jest odrzucone dziecko, tylko tak się życie ułożyło. Jest dystans, jest daleko", mówił. „On tak wybrał i to jego wybór, jego życie, a nie moje. Nie mam telefonu, nie mam maila, nic nie mam", gorzko podsumował.

Reklama

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Z nim miała budować nowe życie. Britney Spears i Sam Asghari rozwodzą się po 14 miesiącach małżeństwa

Lukasz Gdak/East News
Artur Zawadzki/REPORTER
Reklama
Reklama
Reklama