Byli razem 43 lata. Miłość Marzeny Trybały i Jana Grebera przerwała śmierć
Ich związek przetrwał dzięki jednej decyzji
To była wielka, prawdziwa miłość. Miłość, którą przerwała śmierć… Jan Greber, mąż Marzeny Trybały odszedł rok temu w wieku 83 lat. Aktor zmarł na kilka dni przed swoimi urodzinami. Dla bliskich to potężny cios… Marzena Trybała i Jan Greber kroczyli razem przez życie. Dzielił wspólne pasje, oboje związani ze sceną. Nie każdy zdawał sobie sprawę, że aktor dla wybranki swojego serca zdecydował się na piękny gest. Przypominamy piękną historię miłości pary. Byli razem 43 lata.
[Ostatnia publikacja na FB VIVA!: 16.08.2024]
Marzena Trybała i Jan Greber – historia miłości
Dzielili wspólną pasję. Oboje wybrali aktorstwo i doskonale zdawali sobie sprawę z uroków, ale i pułapek jakie niesie ze sobą ten zawód. Jan Greber stworzył wiele interesujących ról teatralnych i filmowych. Fani seriali Zmiennicy czy 07 zgłoś się doskonale go znają.
Marzena Trybała i Jan Greber poznali się w Teatrze Polskim w Poznaniu. Zauroczyli się sobą i oddali się temu uczuciu. Byli pewni, że razem chcą tworzyć szczęśliwą przyszłość. Aktorka miała już za sobą zakończone małżeństwo. Jej pierwszym mężem był Władysław Roman Dąbrowski, wykładowca Akademii Górniczo-Hutniczej. Jednak ich relacja nie przetrwała próby czasu. Powód? Oboje żyli na walizkach i widywali się raz w miesiącu. Ona stacjonowała wówczas w Poznaniu, on pracował w Krakowie. Dzieląca ich odległość nie sprzyjała budowaniu trwałej relacji. „Zaczęła się seria dojazdów, ekspres wlókł się sześć i pół godziny. Jeden dziennie. Wyjeżdżał z Krakowa o szóstej rano, po 12 dojeżdżał do Poznania”, opowiadała na łamach książki Demony seksu.
Nie chciała powtarzać podobnego scenariusza w przyszłości. Ten związek miał być inny. Za starszego o 11 lat Jana Grebera wyszła w 1980 roku. Ukochany był dla niej ostoją, wsparciem i inspiracją. Doskonale się rozumieli, rozwijali swoje kariery. Ale oboje zdawali sobie sprawę z nieprzewidywalności zawodu.
Czytaj też: Żona jest największym wsparciem Pawła Zatorskiego. „Taka miłość zdarza się tylko raz”
Marzena Trybała, Warszawa 05.1988 rok
Jan Greber dla ukochanej zdobył się na wielki gest
W pewnym momencie ukochany aktorki podjął ważną decyzję, która była też dowodem ogromnej miłości do żony. Zrezygnował z teatru, poświęcając swoją karierę, by to Marzena Trybała mogła się rozwijać. Może właśnie ten krok sprawił, że ich małżeństwo przetrwało?
„Mąż po etapie intensywnej pracy w Teatrze Polskim w Poznaniu, gdzie się poznaliśmy, zdecydował: »Stawiamy na ciebie«. I zajął się zawodem pokrewnym, w którym się spełnia. Czasem mi żal, bo jest świetnym aktorem, ale doceniam tę decyzję. Gdybyśmy nadal oboje robili to samo, dawno już nie bylibyśmy razem”, zwierzała się aktorka w rozmowie z Dorotą Czerwińską.
Czytaj też: Tworzą zgrany duet w życiu i na scenie… Oto historia miłości Olgi Borys i Wojciecha Majchrzaka
Marzena Trybała podkreślała, że ich małżeństwu daleko było do ideału. Kiedy zdarzało im się rozwiązywać testy psychologiczne, na każdy temat mieli odmienne zdania. Oboje byli swoimi przeciwieństwami, a jednak łączyło ich piękne uczucie. I jak zaznaczała, fakt, że w związku iskrzy, sprzyja budowaniu trwałej relacji.
Za ideały się nie wychodzi i nie ma ich na świecie za wiele. Pod względem charakteru jesteśmy przeciwieństwami. Patrząc na moich bliskich i dalszych przyjaciół, widzę, że związki, w których nieustannie iskrzy, mają dużo dłuższe staże
Marzena Trybala, Jan Greber, 1.01.2000
Według gwiazdy receptą na udany związek jest troska o dom. Marzena Trybała pilnowała tego, by stanowił on azyl, pielęgnowała tradycje. I choć nie zawsze blisko było jej do doskonałości, to liczą się chęci. „Przypomina mi się piosenka »Tradition« ze »Skrzypka na dachu«. I choć nie do końca jestem tradycjonalistką, staram się, żeby święta były świętami, niedziela niedzielą i żeby wszystko było przygotowane oraz dopięte na ostatni guzik. Mam gdzieś zakodowane, że dom powinien być zawsze zadbany, bo jest naszym azylem. Dlatego próbuję stworzyć cieplarniane warunki, tyle że ze skutkiem nie do końca takim, jakiego bym się spodziewała”, odpowiadała w Tele Tygodniu.
Zobacz również: Gustaw Holoubek i Tadeusz Łomnicki walczyli o tę samą kobietę. To ich poróżniło
Miłość Marzeny Trybały i Jana Grebera przerwała śmierć
Marzena Trybała i Jan Greber przeżyli razem 43 piękne lata. 16 sierpnia 2023 r. Związek Artystów Scen Polskich przekazał smutną wiadomość o śmierci Jana Grebera. „Aktor, menadżer kultury, reżyser, kierownik artystyczny, impresario, dyrektor teatrów m.in. w Łodzi, w Poznaniu, w Krakowie i w Warszawie. W latach 2002-2005 pełnił funkcję Dyrektora Generalnego ZASP. Od 1966 roku był członkiem Związku Artystów Scen Polskich ZASP- Stowarzyszenia. Zawsze pomocny i wrażliwy na potrzeby środowiska artystycznego. Będzie nam Go bardzo brakowało”, napisano.
Aktora w poruszających słowach pożegnał także przyjaciel Krzysztof Deszczyński, scenarzysta i reżyser. „Przyjaciel. Ojciec. Dziadek. Niezwykle spokojny, cierpliwy człowiek z ogromnym temperamentem. Żeglarz. [...] Mój serdeczny kolega. Mąż mojej kochanej świadkowej na moim ślubie — Marzeny Trybały. [...] Brat łata. 16 sierpnia 2023 r. odszedł w niedostępne przestrzenie dla żywych. Marzena straciła mur, betonowy mur, o który zawsze mogła się oprzeć, na niego wypłakać. Jednak zdarza się, że mury, nawet betonowe, ale utkane z człowieczej troski i zaufania któregoś dnia kruszeją i nie dają rady ogarnąć swoją ukochaną przestrzeń. Odchodzą... Marzena… Tulę...”, napisano.
Źródło: Super Express, Pomponik, Interia, Wywiad