Reklama

Miał być film dekady, jest wielki skandal. Czy „Bohemian Rhapsody”, obraz o życiu i twórczości Freddiego Mercury'ego i grupy Queen w ogóle powstanie? Bryan Singer, który odpowiadał za jego reżyserię, został zwolniony przez studio Fox! Choć oficjalnych przyczyn nie podano, mówi się, że stoją za tym zarzuty o... molestowanie seksualne! Ile w tych sensacyjnych doniesieniach jest prawdy?

Reklama

Zobacz też: Jaka jest prawdziwa twarz Freddiego Mercury'ego? Ruszają zdjęcia do filmu o legendzie muzyki. W roli głównej Rami Malek

Film o Queen i Freddiem Mercurym nie powstanie?

W minionym tygodniu zagraniczne media doniosły, że nad produkcją o życiu legendy rocka zebrały się czarne chmury. Studio Fox, które miało wyprodukować obraz „Bohemian Rhapsody” o kultowej grupie Queen, zwolniło znienacka reżysera, Bryana Singera. Od razu wywołało to falę plotek i spekulacji: dlaczego mężczyzna, który współtworzył sukces takich produkcji, jak „X-Men” czy „Podejrzani” musiał pożegnać się z dotychczasową pracą? Czy film z Ramim Malekiem w roli Freddiego Mercury'ego ujrzy w ogóle światło dzienne?


Przyczyny zwolnienia Bryana Singera, reżysera filmu o grupie Queen

Informacja ujrzała światło dziennie w poniedziałek czwartego grudnia i podał ją serwis The Hollywood Reporter. Warto wspomnieć, że wcześniej, po święcie Dziękczynienia, Bryan Singer nie pojawił się na planie zdjęciowym. Na krześle reżysera musiał zastąpić go jeden z operatorów. Wówczas mówiło się jedynie o jego „problemach osobistych”.

Jako przyczynę zwolnienia Bryana Singera przez wytwórnię Fox wskazano w poniedziałkowej publikacji fakt, że producent nie potrafił dogadać się z odtwórcą głównej roli, Ramim Malekiem. Aktor zarzucił mu m.in. „niewłaściwe zachowanie” oraz „brak profesjonalizmu”. To z kolei wywołało lawinę plotek: czy pod dosyć ogólnymi zarzutami gwiazdor miał na myśli także molestowanie seksualne?

Zobacz: Król występów na żywo, ofiara AIDS, autor hitu wszech czasów. 25 lat temu zmarł Freddie Mercury

Czy Bryan Singer molestował?

Reżyser wydał oświadczenie, w którym zaprzeczył, jakoby cokolwiek poróżniło go z odtwórcą roli Freddiego Mercury'ego.

Nie chciałem niczego innego poza możliwością skończenia tego projektu i przyczynienia się do uczczenia dziedzictwa po Freddiem Mercurym i Queen. Ale Fox nie pozwolił mi na to, ponieważ tymczasowo wybrałem swoje zdrowie i zdrowie swoich bliskich zamiast pracy. „Bohemian Rhapsody” to projekt, który robiłem z pasją. Kiedy zostało mniej niż 3 tygodnie zdjęć, zapytałem ludzi w Fox o trochę czasu wolnego, żebym mógł wrócić do Stanów, by zmierzyć się z uporczywymi problemami zdrowotnymi moich rodziców. To było skomplikowane doświadczenie, które w końcu odbiło się na moim zdrowiu. Niestety studio nie jest w stanie przyjąć mnie z powrotem i zakończyliśmy współpracę. To nie była moja decyzja i stała ona poza moją kontrolą”, podkreślił z mocą.

Jednak nie brakuje wśród zagranicznej prasy głosów, że „niewłaściwe zachowanie” to jedynie eufemizm. Dailywire przypomina o zarzutach względem Bryana Singera (m.in. z 1997 i 2014 roku!), których autorami byli aktorzy, których zatrudniał do filmów. Według zeznań świadków, miał nie tylko nakłaniać ich do współżycia, ale także odurzać narkotykami i zapraszać do wspólnych kąpieli! Wprost nazywany jest w publikacjach na swój temat „seksualnym predatorem”.

Czy Bryan Singer, podobnie jak Harvey Weinstein, wkrótce zakończy karierę w atmosferze skandalu? I czy obraz o życiu Freddiego Mercury'ego, którego premiera przewidziana była na grudzień 2018 roku, ujrzy w ogóle światło dzienne?

Reklama

Zobacz też: Mija 26 lat od śmierci Freddiego Mercury’ego. Oto wszystkie tajemnice lidera „Queen”! EKSKLUZYWNE VIDEO

Reklama
Reklama
Reklama