Pierwsze reality show nie nakręciły Kardashianki, tylko Windsorowie. Zdradzamy szczegóły!
Co działo się w filmie „Royal Family”?
Wiedzieliście, że w 1969 roku powstał film o brytyjskiej rodzinie królewskiej? Rodzinę Windsorów od lat śledzą oczy na całym świecie. I choć dziś najpopularniejszym reality show od paru ładnych lat pozostaje program rodziny Kardashianów, to zanim oni pojawili się na świecie, rodzina królewska zdecydowała się pokazać pierwszy raz swoje prywatne życie. W ten sposób królowa Elżbieta II próbowała ratować wizerunek swojej rodziny, która traciła na popularności. Co ciekawe, na pomysł nakręcenia takiej produkcji wpadł sam... książę Filip! Poznajcie szczegóły.
Pierwszy film o brytyjskiej rodzinie królewskiej
Pod koniec lat sześćdziesiątych królowa pod nadzorem doradców próbowała w jakiś sposób odświeżyć swój wizerunek. Jej doradcy robili, co mogli, by rodzina Windsorów wciąż była popularna. Choć zwykle członkowie najsłynniejszej rodziny królewskiej stronili od skandali, a wszelkie kontrowersje zamiatali pod dywan, to w 1969 roku zdecydowano się na odważny krok. Jego pomysłodawcą był książę Filip.
Zobacz: Nie tylko The Crown. Oto inne seriale o tematyce królewskiej, które warto obejrzeć!
Era telewizji sprawiła, że monarchini oddawała się w zaciszu pałacu podobnym rozrywkom, co jej poddani, ale kamery na stałe wtargnęły w jej życie i z pewnością utrudniły zachowanie prywatności. W 1966 roku większość Brytyjczyków po raz pierwszy miała okazję zajrzeć za mury i do ogrodów sześciu królewskich rezydencji: zamku Windsor, pałaców Buckingham, Holyroodhouse, Kensington, St James i Hampton Court. Materiał zrealizowano we współpracy z księciem Filipem, a nadano go w Boże Narodzenie. Był to pierwszy dokument pokazujący choć w minimalny sposób życie rodziny królewskiej. Nic dziwnego, że okazał się niekwestionowanym sukcesem. Postanowiono iść za ciosem i tym razem pokazać rodzinę Windsorów.
Tak brytyjska rodzina królewska stała się pierwszą w historii rodziną na świecie, która zaprosiła pod swój dach kamery. Film pokazał część rytuałów i ceremonii z królewskiego kalendarza i w pewien sposób próbował odpowiedzieć na pytanie: jaka prywatnie jest rodzina królewska. Windsorowie podobno tak bardzo przyzwyczaili się do obecności kamer, że niemal zapominali o ich istnieniu. Wszyscy, oprócz królowej.
Według Richarda Cawstona, realizatora dźwięku: „królowa stała się niemal ekspertem od problemów oświetlenia i rejestrowana dźwięku”. Z czterdziestu godzin filmu zmontowano wersję końcową liczącą sto pięć minut. „Dla większości dzisiejszych widzów uderzający jest akcent klas wyższych z lat pięćdziesiątych i staroświeckie ubrania, jednak nieformalne zdjęcia z rodzinnego grilla w Balmoral - a także ujęcia królowej prowadzącej samochód, spacerującej z psami czy gawędzącej z dziećmi - jeszcze dziś są świeże i interesujące”.
Zobacz: Elżbieta II wraca do posiadłości Balmoral. To pierwsze wakacje królowej bez księcia Filipa...
Dokument pokazał m.in. jak wyglądają przygotowania do królewskiego grilla w Balmoral. Na krótkich ujęciach widzimy, jak książę Filip naprawia rożen, a królowa przygotowuje sałatki, innego dnia obserwujemy jak całą rodziną oglądają telewizję czy wspólnie spędzają czas, a jeszcze innego jak wspólnie spędzają czas na świeżym powietrzu. Na zdjęciu poniżej księżniczka Anna i książę Karol jeżdżą konno po terenach zamku Windsor.
Karolowi towarzyszono np.p podczas przygotowań do studiów, a nawet wtedy gdy ćwiczył grę na wiolonczeli.
Warto dodać, że film o rodzinie królewskiej wyemitowano na antenie stacji BBC 21 czerwca 1969 roku, a dokument stał się najbardziej oglądanym dokumentem w dziejach brytyjskiej telewizji. Obejrzało go dwadzieścia trzy miliony widzów. Program wyemitowano jedynie dwa razy (po raz drugi obejrzało go kolejne 15 milionów osób, a został wyemitowany tydzień później, już w wersji kolorowej na kanale ITV). bowiem królowa nigdy więcej nie wyraziła zgody na powtórzenie produkcji w całości.
Zobacz również: Nieślubne dzieci, skrywane choroby... Oto największe tajemnice Windsorów
Początkowo mówiono, że dokument miał być dowodem na to, że rzekoma choroba królowej, o której plotkowano nie istnieje, a ona sama oraz jej młodsi synowie świetnie się czują. Później zaczęto zastanawiać się czy tak naprawdę film nie był tylko wstępem do inwestury księcia Karola na księcia Walii, która odbyła się pierwszego lipca, czyli zaledwie kilka dni po wyemitowaniu dokumentu.