Cannes 2018 to nie tylko filmy
Zobacz, co jeszcze się działo na festiwalu
- Artykuł sponsorowany
To był dla nas wyjątkowy festiwal z filmowym happy endem i nagrodą, którą zdobył za reżyserię filmu "Zimna wojna" Paweł Pawlikowski. Ale tegoroczne Cannes było niezwykłe także z innego powodu. Po raz pierwszy w historii festiwalu kobiety tak głośno i wyraźnie pokazały, że są silne i świadome swoich praw i swojej wartości.
To był kobiecy festiwal
Już samo to, że przewodniczącą jury została Cate Blanchett, świadczyło o tym, że tegoroczne Cannes będzie odbywać się pod znakiem kobiet i kobiecości. I chociaż w samym konkursie głównym na 21 filmów zaledwie trzy były dziełem reżyserek, a nie reżyserów – co zresztą było jednym z najważniejszych tematów konferencji prasowej otwierającej festiwal – to kobieca tematyka zdecydowanie dominowała.
Na zdjęciu: Cate Blanchett w dwóch odsłonach – podczas ceremonii otwarcia i zamknięcia festiwalu w Cannes
Głośnym echem odbił się kobiecy manifest na słynnych canneńskich schodach, podczas którego największe aktorki, reżyserki i inne kobiety kina sprzeciwiały się nierównościom, jakie ciągle panują w branży filmowej. W proteście wzięło udział 82 kobiety – tyle, ile filmów zostało wyreżyserowanych przez kobiety w ciągu całej historii festiwalu w Cannes. Na czerwonym dywanie stanęły obok siebie m.in. Helen Mirren, Marion Cotillard, Salma Hayek, Kristen Stewart, a także reżyserka "Wonder Woman", Patty Jenkins, i sama przewodnicząca jury festiwalu, Cate Blanchett. Kobieca akcja przed Pałacem Festiwalowym była pokłosiem skandalu z października 2017 r, rozpoczętego oświadczeniami aktorek molestowanych przez znanego producenta filmowego Harveya Weinsteina.
Kobiecość, ale w nowym wydaniu
O nowej definicji kobiecości, pięknie i kobiecej sile dyskutowano też podczas wieczornych talk shows zorganizowanych przez L'Oreal Paris, oficjalnego partnera festiwalu Cannes już od 21 lat. Dyskusje odbywały się w codziennie między 8-14 maja pod hasłem "Worth It" i wzięły w nich udział takie gwiazdy jak Julianne Moore, Jane Fonda, Aja Naomi King czy Thylane Blondeau.
Poza dyskusjami podczas "Worth It", marka przygotowała także niesamowite pokazy makijażu na czerwony dywan, które wykonywała sama Val Garland, charyzmatyczna artystka i global make-up director L’Oreal Paris.
Polskie ambasadorki na czerwonym dywanie
Val Garland była także odpowiedzialna za olśniewający makijaż polskiej gwiazdy, Grażyny Torbickiej, która od lat bierze udział w festiwalu w Cannes zarówno jako międzynarodowa ambasadorka L’Oreal Paris, jak i jedna z największych polskich znawczyń kina. Dziennikarka jak co roku zachwycała niewymuszoną elegancją i stylem – na czerwony dywan wybrała prostą srebrzystą sukienkę od Violi Piekut i delikatne, srebrne sandałki na obcasie.
Na zdjęciu: Grażyna Torbicka w Cannes w 2018 r.
Oprócz Grażyny Torbickiej na czerwonym dywanie pojawiły się także dwie inne polskie wysłanniczki L’Oreal Paris: zachwycająca jak zawsze Julia Wieniawa i Jessica Mercedes, która w Cannes gości już drugi rok z rzędu.
Na zdjęciu: Jessica Mercedes i Julia Wieniawa
Obie gwiazdy uczestniczyły też w indywidualnych pokazach i lekcjach makijażu z Val Garland. Wizażystka zapoznała je z najnowszymi trendami i kosmetykami marki L'Oreal Paris. Były to takie produkty jak sztyfty do konturowania Infallible, matowe pomadki w płynie Infallible Les Chocolates czy paletka cieni Cherry My Cheri.
Na zdjęciu: Val Garland z Julią Wieniawą i Jessiką Mercedes na warsztatach marki L'Oreal Paris
Materiał powstał z udziałem L'Oréal Paris