Los nie oszczędzał Bronisława Cieślaka, ale aktor nigdy się nie poddawał. Jak wyglądało jego życie?
„Nie ma co się oszukiwać, każdego z nas kiedyś zabraknie. Ja się tego nie boję”
Wybitny aktor. Dziennikarz, prezenter telewizyjny. Człowiek o niezwykłym poczuciu humoru, z dystansem do siebie i świata. Bronisław Cieślak w sercach fanów na zawsze pozostanie porucznikiem Borewiczem z popularnego serialu „07 zgłoś się”. Mimo że los srogo go doświadczył zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym, nie poddał się. „Życie toczy się dalej i nie ma co się oszukiwać, każdego z nas kiedyś zabraknie. Ja się tego nie boję”, wspominał. W ostatnich latach walczył z nowotworem prostaty. Aktor odszedł 2 maja 2021 roku.
Bronisław Cieślak – kariera: dziennikarstwo, aktorstwo
Bronisław Cieślak studiował etnografię na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Nigdy ich nie ukończył. Czekała go zupełnie inna droga. Najpierw zatrudnił się jako dziennikarz w Polskim Radiu, a potem w krakowskim oddziale TVP. Po latach zadebiutował na ekranie w serialu „Znaki szczególne”, do którego udział w zdjęciach próbnych zaproponował mu Roman Załuski. Reżyser dostrzegł go w jednym z programów. To był dla niego prawdziwy przełom, chociaż w wywiadach podkreślał, że nigdy nie ciągnęło go do aktorstwa.
„Aktorskich zamiarów i planów nigdy nie miałem. Byłem dziennikarzem: sześć lat przepracowałem w radio, potem przeszedłem do telewizji krakowskiej i byłem zastępcą kierownika redakcji publicystyki. To była moja robota na co dzień”, tłumaczył w rozmowie z Gazetą Wrocławską. Po udziale w serialu odezwał się do niego Krzysztof Szmagier z propozycją udziału w kilku odcinkach kryminalnego serialu. Wówczas miał on nosić tytuł „Przygody porucznika Bolskiego”. Ostatecznie przybrał on inną formę.
Produkcja przedstawiała działalność funkcjonariuszy MO Komendy Stołecznej Milicji Obywatelskiej. „Scenariusz pierwszych odcinków oparto na popularnej serii kryminałów "Ewa wzywa 07", a impuls do ich tworzenia dała sama Milicja Obywatelska. Po jednej z narad na wysokim szczeblu uznano, że społeczeństwo ma do milicjantów negatywny stosunek, co więcej - nie docenia ich pracy. Wkrótce literaci dostali propozycję nie do odrzucenia - mieli pisać historię o bohaterach z MO”, mówiła aktorka Ewa Florczak w rozmowie z Życie na Gorąco Retro.
Sprawdź też: Bronisław Cieślak nie żyje. Aktor „07 zgłoś się” miał 77 lat
Bronisław Cieślak jako Sławomir Borewicz w 07 zgłoś się
I to właśnie rola Sławomira Borewicza w serialu „07 zgłoś się” przyniosła mu największą popularność i sympatię widzów. Niektórzy porównywali serialowego porucznika do agenta 007. „Śmieszy mnie to, ale już nie mam siły protestować. Nigdy nie miałem takich aspiracji jako Borewicz. Za wysokie progi – nie ta waluta, nie te samochody, jedynie dziewczyny mieliśmy piękniejsze niż 007”, podkreślał Bronisław Cieślak w rozmowie z Gazetą Wrocławską. Z kolei sam aktor zyskał rzeszę fanów w całym kraju.
„Lubiłem tego swojego Borewicza. Gdybym poznał takiego faceta prywatnie, to bym mógł się z nim zakolegować, niezależnie od tego, jaki wykonuje zawód”, wspominał. Nie przepadał tylko za popularnością, która z czasem zaczynała mu doskwierać. Po latach przyznał, że długo zastanawiał się nad tym, dlaczego serial budzi takie emocje i zainteresowanie u młodszych widzów.
„To był prosty komercyjny serialik telewizyjny, nic nadzwyczajnego, ale jeśli i dziś budzi on sympatię, to prawdopodobnie dlatego, że to był film, w którym mamy swoisty zapis obyczajów i portret czasów PRL”, mówił.
W wywiadach podkreślał, że to były najbarwniejsze lata jego życia. Serial był kręcony przez 13 lat, a Bronisław Cieślak pojawił się w 21 odcinkach. Za każdym razem zaznaczał - „Zawsze jednak czułem się dziennikarzem, a nie aktorem”. Na szczęście fani mogli podziwiać go w kolejnych produkcjach - „Kung-fu”, „Wściekłym”, „Latających machinach kontra Pan Samochodzik”, „Złotej Mahumudzie”. Na swoim koncie miał udział w serialu „Malanowski i Partnerzy”, „Świat według Kiepskich” czy „Pierwsza miłość”. Prowadził także programy telewizyjne, m.in. Telewizyjne Biuro Śledcze.
Sprawdź: Anna Cieślak żegna Bronisława Cieślaka: „Stryjku, odpoczywaj w spokoju”
Bronisław Cieślak o bolesnych doświadczeniach
Bronisław Cieślak mierzył się również z trudnymi zawodowymi zakrętami. W 1991 roku wraz ze zmianą ustroju w Polsce, stracił pracę. Dlaczego? „Po pierwsze, byłem w PZPR, po drugie, pełniłem funkcję zastępcy redaktora naczelnego krakowskiego ośrodka telewizyjnego, a to oznaczało nomenklaturę”, opowiadał w „Rzeczpospolitej”.
„Wtedy właśnie wylądowałem na bezrobociu i dumny byłem z tego niesłychanie”, relacjonował w rozmowie z gazeta.pl. W tamtym momencie chwytał się różnych zajęć. Bronisław Cieślak był ratownikiem wodnym, referentem transportu, pracował też w kiosku. Nie ukrywał, że gdy przez kilka miesięcy był zarejestrowany jako bezrobotny, stał w kolejce po zasiłek.
„Musiałem co miesiąc jeździć do pośredniaka w Nowej Hucie. Traktowali mnie tam jak trybuna. Wtedy to dopiero bym zrobił karierę polityczną! Przychodzili tam ci biedacy wyrzucani z pracy przez Balcerowicza i ja. - Jestem taki jak wy - mógłbym mówić i powoływać się na solidarność klasową. A poważnie to oczywiście mnie to peszyło i uciekałem. Mówiłem urzędniczkom, że ja nie chcę przyjeżdżać po zasiłek, pieprzę ten wasz zasiłek. Zarejestrowałem się tylko po to, żeby mieć ubezpieczenie i ciągłość pracy. - Rezygnuję z zasiłku - mówiłem. - Nie może pan zrezygnować, bo wtedy komputer wyrzuci pana z bazy - słyszałem. Upokarzało mnie to, ale cóż... Polska jest krajem szalonym, opłaca się być męczennikiem”, wspominał w jednym z wywiadów.
Gdy rozpoznawano go w pracy w kiosku w Domu Turysty w Krakowie, szczerze tłumaczył swoją sytuację. „Najpierw byłem zaopatrzeniowcem, a potem stanąłem za ladą. Sprzedawałem coca-colę, gumę do żucia i tanie zegarki. Przychodziły szkolne wycieczki i wszyscy pytali, co ja tu robię. Odpowiadałem zgodnie z prawdą, że sprzedaję gumę do żucia. Najpierw kupowali, a potem robili sobie ze mną zdjęcia. Śmiałem się, że oprócz Wawelu jestem dla nich największą atrakcją turystyczną Krakowa”, zwierzał się w Naj.
Bronisław Cieślak był także związany z polityką. W latach 1971-1990 należał do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Z kolei w wyborach w 1997 i 2001 roku uzyskał mandat poselski z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Powierzono mu nawet funkcję rzecznika prasowego klubu parlamentarnego SLD. O polityce mówił: „To była bardzo interesująca przygoda w moim życiu, ale tylko przygoda”.
Zobacz: Bronisław Cieślak nie żyje. Kim są dzieci legendarnego aktora?
Bronisław Cieślak w 2006 roku
Życie prywatne Bronisława Cieślaka
Aktor dwukrotnie stawał na ślubnym kobiercu. Z pierwszą żoną Jasną Krystyną Chrzanowską-Cieślak miał córkę Katarzynę. Z drugą żoną Anną doczekał się córki Zofii i syna Jana. Bronisław Cieślak był także szczęśliwym dziadkiem.
Bronisław Cieślak o walce z chorobą
W 2017 roku lekarze zdiagnozowali u niego raka prostaty. Nie zamierzał się poddawać i od razu podjął się leczenia. „Nieprzyjemna to była wiadomość. Ale jak słyszę, że niektórzy tracą rozum ze strachu, że zachowują się irracjonalnie, że postanawiają nie leczyć się skoro taka wola boska, to ja w takiej histerii nie jestem”, wyznał w jednym z wywiadów dla „ABC Zdrowie”. Bronisław Cieślak przeszedł operację, chemoterapię i radioterapię. „W lutym 2018 r. przeszedłem operację nowotworu prostaty. Mam już za sobą chemioterapię i radioterapię. Od czasu do czasu odwiedzam lekarza, który przepisuje mi leki ”, mówił w Fakcie.
Aktor regenerował siły w domu pod Krakowem, gdzie stworzył swój azyl. Miał nadzieję, że uda mu się rozprawić z chorobą. „Czuję się lepiej. Moje ostatnie wyniki badań są obiecujące i wygląda na to, że najgorsze mam już za sobą ”, opowiadał w rozmowie z dziennikiem.
Do wszystkiego podchodził z pokorą, spokojem i wyciągał wnioski. „Uważam, że w prawdziwym życiu jest tak: jak jesteśmy na górze, a potem nagle spadamy na pysk i znowu się dźwigamy, to nas wzbogaca. Bez żadnego masochizmu mogę powiedzieć, że najciekawsze są dołki. Pod warunkiem, że potem się z nich wychodzi. To uczy pokory”, mówił w rozmowie z Naj.
Śmierć Bronisława Cieślaka
Informację o śmierci aktora potwierdziła w rozmowie z mediami jego druga żona, Anna. Bronisław Cieślak odszedł 2 maja w wieku 77 lat po długiej walce z chorobą.
Zobacz też: Popularność przyniosła jej rola w 07 zgłoś się. Jak dziś wygląda życie Ewy Florczak?
Źródło: Super Express, Onet Film, Plejada