Adam Probosz, Dzień Dobry TVN, Warszawa, 2010 rok
Fot. Michal WARGIN/East News
O NIM SIĘ MÓWI

Adam Probosz był dziecięcą gwiazdą Akademii Pana Kleksa. Jak dziś wygląda jego życie?

„Jestem dziś innym człowiekiem, w innym miejscu w życiu. Granie w serialach i filmach to zamknięty rozdział”

Olga Figaszewska 12 kwietnia 2022 15:52
Adam Probosz, Dzień Dobry TVN, Warszawa, 2010 rok
Fot. Michal WARGIN/East News

Adam Probosz był jedną z gwiazd Akademii Pana Kleksa. Produkcja zyskała miano kultowej. Nic dziwnego, wychowywały się na niej kolejne pokolenia. Dziecięcy aktor wcielał się w filmie w postać księcia Mateusza. Po sukcesie produkcji Adam Probosz wykorzystał swoją szansę. W 2003 roku związał swoją karierę z… dziennikarstwem sportowym. „Jestem dziś innym człowiekiem, w innym miejscu w życiu. Granie w serialach i filmach to zamknięty rozdział”, mówił w rozmowie z jadenarowerze.pl. Jak dziś wygląda jego życie?

Adam Probosz kariera aktorska

Swoją karierę rozpoczął już jako mały chłopiec. Miał zaledwie trzy lata kiedy zagrał w przedstawieniu w Domu Kultury w Żorach. Tam pracowała jego mama. Na szklanym ekranie debiutował jako jedenastolatek w serialu Gazda z Diabelnej z 1979 roku. Następnie wystąpił w adaptacji powieści Emila Zegadłowicza pt. Zmory.

Prawdziwym przełomem była rola w filmie Akademia Pana Kleksa, gdzie odgrywał rolę księcia Mateusza Praca na planie była dla niego niesamowitym doświadczeniem.  „Miałem 14 lat, gdy zaczynaliśmy zdjęcia. Nie był to mój pierwszy film, ale rzeczywiście była to niezwykła przygoda. Jeszcze szczególnie, że to był stan wojenny, a myśmy wtedy wyjechali do Jałty, część zdjęć kręciliśmy w Książu. Było w tym trochę bajki. To takie oderwanie od szarej rzeczywistości, która była dookoła. I to dopiero była wielka przygoda. Ja nie lubię tego słowa, bo ono się strasznie zdewaluowało dzisiaj, tak samo jak "kultowy", ale myślę, że "Akademia Pana Kleksa" była kultowa w naszym kinie filmów dla dzieci. Nie wiem, czy zrobiono lepszy”, mówił w Dzień Dobry TVN.

Fani mogli podziwiać go potem w kolejnych produkcjach. W sumie, Adam Probosz pojawił się w kilkudziesięciu filmach i serialach. Twórcy doceniali jego talent i pracowitość. „Wyjazdy na plan kolidowały z nauką, bywało, że miałem opuszczonych 360 godzin lekcyjnych. Rodzice postawili mi warunek, że jeżeli zawalę szkołę, przygoda z filmem definitywnie się skończy”, wspominał w Na Żywo. Na swoim koncie ma kreacje w: Czasie dojrzewania, Przeprawie, Samowolce, Klanie, Janie Serce, Oku proroka.

Zobacz też: Jane Fonda dorastała w toksycznym domu, przebaczyła rodzicom dopiero po latach

Adam Probosz, Akademia Pana Kleksa
Fot. INPLUS/East News

Adam Probosz w na planie Akademii Pana Kleksa

Adam Probosz nie związał się na stałe z aktorstwem. Chciał zdawać do szkoły teatralnej i pójść w ślady starszych braci: Marka i Piotra, ale nie udało mu się dostać do akademii.  „Powiedziano mi, że nie jestem świeżą gliną, jestem uformowany i mam zdawać egzamin eksternistycznie. A to wiązało się z wyjazdem na dwa lata na staż do teatru we Włocławku czy gdzieś. Ja nie chciałem nigdzie wyjeżdżać, więc nie zrobiłem tego. Później ministerstwo przyznało mi prawa do wykonywania zawodu na podstawie dorobku, czyli mam papier, że jestem aktorem. A papierów mam kilka. Jestem palaczem centralnego ogrzewania, sprzedawałem książki, pracowałem na budowie”, zwierzał się [cytat za Teleshow.wp.pl].

Adam Probosz postanowił wykorzystać swoją szansę i poświęcił się innej pasji, która stała się jego pracą. Wszystko zweryfikował też jego wyjazd do USA i narodziny pierwszej córki. „Pewnego dnia zacząłem zastanawiać się nad przyszłością i uznałem, że... nie mam powołania do aktorstwa. Żeby dobrze uprawiać ten zawód, trzeba mieć powołanie, a ja go nie czułem. Siłą rozpędu grałem w filmach, ale próbowałem też innych rzeczy. Postanowiłem zmienić coś swoim życiu, gdy zostałem ojcem”, mówił w Echu Dnia.  

Z kolei w innym wywiadzie zwierzał się: „Kiedyś poszedłem na casting i okazało się, że jest tam trzysta osób i to nie tylko aktorów, ale też amatorów, modeli. I odechciało mi się. Zresztą... kiedy urodziło mi się dziecko, zrozumiałem, że nie chcę więcej czekać, czy zadzwoni telefon z propozycją. Wolałem wziąć los w swoje ręce”.

Sprawdź też: Krystynę Mazurównę i Piotra Szczepanika połączył w latach 60. przelotny romans

Adam Probosz, 1997 rok
Fot. Bujnowicz/AKPA

Adam Probosz, 1997 rok

Adam Probosz, Piotr Fronczewski, Dzień Dobry TVN, Warszawa, 2010 rok
Fot. Michal WARGIN/East News

Adam Probosz, Piotr Fronczewski, Dzień Dobry TVN, Warszawa, 2010 rok

Adam Probosz poświęcił się nowej pasji

Adam Probosz zawsze interesował się sportem. Spróbował szczęścia i wysłał CV do jednej z redakcji. By sprawdzić jego wiedzę i umiejętności, powierzono mu komentowanie jednego z wyścigów. Udało się. Przed mikrofonem czuł się jak ryba w wodzie. Tak nawiązał swoją współpracę z Eurosportem. Został dziennikarzem, a dziś jest jednym z najlepszych komentatorów sportowych, specjalizujących się w kolarstwie. Zawsze starannie przygotowuje się do komentowania zawodów, a doświadczenie zdobyte w zawodzie aktora na początku bardzo pomagało mu podczas pracy – obycie z kamerą, radzenie sobie ze stresem, praca nad dykcją…  

„Lubię sporty zimowe, ale kolarstwo pozostaje absolutnym numerem jeden. […]Chcąc być na bieżąco muszę śledzić wydarzenia w kolarskim świecie właściwie bez przerwy. […] Chcąc komentować wyścig przez kilka godzin trzeba być przygotowanym także z historii, architektury czy specjałów kuchni danej okolicy. Moim konikiem jest sztuka, więc często szukam nazwisk artystów z danej okolicy, ciekawych muzeów, galerii czy koncertów, aby móc o nich opowiedzieć. Często ciekawostki z okolicy podrzucają także kibice, za co bardzo im dziękuję”, mówił w jadenarowerze.pl w 2019 roku.

Polecamy też: Stracił wnuczka, kobiety zostawiły go z niczym. Trudne życie Marka Siudyma

Adam Probosz jest prawdziwym pasjonatem kolarstwa i ekspertem w swojej dziedzinie. Swoimi zainteresowaniami zaraził także najbliższych. „Potrafię godzinami oglądać peleton, a moją pasję podziela córka Alicja i żona Monika. Zresztą żona jest moim pierwszym i najważniejszym recenzentem. Kiedy zaczynałem pracę w Eurosporcie, siedziała przed telewizorem i spisywała na kartce wszystkie moje potknięcia. Teraz, kiedy mam wyjątkowo udany wieczór, czeka na mnie z kieliszkiem martini”, mówił w Na żywo.

O swojej pasji i życiu komentatora sportowego odpowiedział w rozmowie z Dzień Dobry TVN w 2021 roku: „To jest pasja i zawód, którym się żyje tak naprawdę. To jest praca, z której się nie wychodzi. To, że siedzę 6 godzin w studio, to nie znaczy, że 6 godzin dziennie pracuję. Ja pracuję tak naprawdę na okrągło. (...) Mam to szczęście w życiu, że robię to, co mnie fascynuje i jestem szczęściarzem”.

Prywatnie jest szczęśliwym mężem i tatą. Adam Probosz wraz z żoną doczekali się dwóch córek: Alicji i Michaliny. A w 2021 roku dziennikarz został dziadkiem! 

Czy wróci do aktorstwa? Dla niego to dziś zamknięty rozdział. „Mam jeszcze taką świadomość, że naprawdę w życiu robiłem parę rzeczy”, dodawał w rozmowie z Patrykiem Mirosławskim. 

Życzymy wszystkiego, co najlepsze! 

Źródło: Plejada, Fakt.pl, jadenarowerze.pl Teleshow.wp.pl, Pomponik

Adam Probosz, Dzień Dobry TVN, 2019 rok
Fot. TOMASZ URBANEK/Dzien Dobry TVN/East News

Adam Probosz, Dzień Dobry TVN, 2019 rok

Adam Probosz, Targi rowerowe BIKE EXPO, 2022 rok
Fot. Adam Burakowski/REPORTER

Adam Probosz, Targi rowerowe BIKE EXPO, 2022 rok

Redakcja poleca

REKLAMA

Wideo

Spędziliśmy dzień z Małgorzatą Rozenek-Majdan! Tak mieszka, tak pracuje...

Akcje

Polecamy

Magazyn VIVA!

Bieżący numer

MAŁGORZATA ROZENEK-MAJDAN: czy tęskni za mediami, kiedy znowu… włoży szpilki i dlaczego wpada w „dziki szał”, gdy przegrywa. MICHAŁ WRZOSEK: kiedyś sam się odchudził, dziś motywuje i uczy innych, jak odchudzać się z głową. EWA SAMA swoje królestwo stworzyła w… kuchni domu w Miami. ONI ŻYJĄ FIT!: Lewandowska, QCZAJ, Steczkowska, Chodakowska, Klimentowie, Jędrzejczyk, Danilczuk i Jelonek, Paszke, Skura…