Zanim pierwsza dama polskiego jazzu zakochała się w Ryszardzie Sybilskim, była żoną basisty, Tadeusza Gogosza. Zakochani wspólnie doczekali się córki, Pameli, a muzyk namówił Ewę Bem do wyjazdu za granicę. Mało brakowało, a nie wróciłaby już do kraju... Jednak gdy pociecha małżonków była malutka, jej rodzice się rozwiedli. „Odeszłam, bo poczułam, że nie uda się utrzymać tego związku”, mówiła po latach artystka. Jak potoczyła się ich historia?

Reklama

[Ostatnia publikacja na VUŻ-u 05.07.2024 r.]

Ewa Bem i Tadeusz Gogosz: jak się poznali?

Jako 19-latka została wokalistką grupy Bemibek, która z czasem zmieniła nazwę na Bemibem. Brat Ewy Bem, Aleksander, założył ją wraz z przyjacielem. W pewnym momencie do zespołu dołączył przystojny basista, Tadeusz Gogosz, i szybko wpadł w oko Ewie Bem. Młodziutkiej artystki pilnowali jednak koledzy z formacji. „Chłopcy z zespołu pilnowali mnie. Jak pojawiały się jakieś sytuacje dla małolaty niewskazane, typu podryw, to mnie izolowali”, opowiadała w rozmowie z VIVĄ!.

Szybko jednak okazało się, że uczucie Ewy Bem do kolegi z zespołu jest odwzajemnione. Zakochani zdecydowali się na ślub. Niestety z czasem grupa, w której razem występowali rozpadła się, a Tadeusz Gogosz namówił swoją świeżo upieczoną żonę na wyjazd do Norwegii, by tam się rozwijać. „Chciał rozwinąć skrzydła za granicą. Pojechaliśmy do Skandynawii. Ze trzy lata graliśmy z Tadziem na kontraktach”, opowiadała artystka w Dobrym Tygodniu.

Ewa Bem tęskniła jednak za Polską, a za granicą nie czuła się dobrze. Głównym powodem były różnice kulturowe oraz bariera językowa. To wszystko sprawiło, że w Norwegii czuła się bardzo obco i zaczęła namawiać męża na powrót do kraju. W tym samym czasie okazało się także, że... jest w ciąży. I choć Tadeusz Gogosz ucieszył się z tej radosnej nowiny, to nie był gotowy na rodzicielstwo, związane z nim obowiązki oraz porzucenie dotychczasowego sposobu życia. „Małżeństwo to ciągła walka, sztuka kompromisu. Nam nie udało się go osiągnąć”, wyznała artystka w rozmowie z VIVĄ!.

Zobacz także

Czytaj też: Odnalazła w nim bratnią duszę i niezwykłą inspirację. Co łączy Urszulę Dudziak i Grzecha Piotrowskiego?

Iza Grzybowska

Ewa Bem w sesji dla magazynu VIVA!, 2022 rok

Karewicz/AKPA

Tadeusz Gogosz, Aleksander Bem, Andrzej Ibek, Ewa Bem

Ewa Bem rozwiodła się z Tadeuszem Gogoszem. Z czasem poznała drugiego męża

Wokalistka wiedziała już, że jej małżeństwa nie da się uratować. Spakowała więc siebie i kilkumiesięczną córkę i postanowiła wrócić do kraju, co nie było dla niej łatwe. Nie chciała, by Pamela wychowywała się bez ojca, ale także nie chciała wychowywać jej z dala od ojczyzny. Tadeusz Gogosz nie wrócił razem z nią. „Spakowała się, zabrała małą i rozgoryczona wyjechała. To był dla niej prawdziwy cios. Nie chciała, aby jej dziecko dorastało bez ojca, ale nie chciała też, by było odcięte od korzeni”, mówili po latach znajomi pary w rozmowie z Dobrym Tygodniem.

W 1980 roku do Ewy Bem ponownie uśmiechnęło się szczęście. Na Jazz Jamboree w Sali Kongresowej poznała Ryszarda Sibilskiego. „Popatrzyliśmy sobie w oczy, jemu z rąk wypadły partytury, a mnie mocniej zbiło serce. Utonęłam w jego nieznośnie błękitnych oczach... Spieszyłam się na scenę, więc zaprosiłam go na mój wieczorny koncert w Hybrydach”, wspominała artystka w wywiadzie dla Pani. Zakochani zdecydowali się pobrać dopiero po kilkunastu latach związku, w 1994 roku. Rok później powitali na świecie córkę, Gabrysię.

„Przyjście na świat Gabrysi wszystko zmieniło. Ryszard dopełnił ojcowskiego szczęścia, Pamela przy małej Gabi powracała do zdrowia” – opowiada gwiazda w rozmowie z „Panią”. Niestety szczęście rodziny nie trwało długo... Pierwsza córka artystki, Pamela, dowiedziała się, że choruje na raka będąc w szóstym miesiącu drugiej ciąży. Wywołano więc przedwczesny poród, by móc ją leczyć. Niestety nie udało się... Przegrała walkę z chorobą 30 września 2017 roku.

Dwa lata później, 30 września 2019 roku odszedł biologiczny ojciec Pameli i pierwszy mąż Ewy Bem, Tadeusz Gogosz. Muzyk nigdy nie zdecydował się wrócić z emigracji. Skończył studia inżynierskie w Norwegii, przez lata pracował jako inżynier jakości konstrukcji stalowych, a następnie przeszedł na emeryturę i przeprowadził się na Costa del Sol w Andaluzji. Tam spędził resztę swoich dni.

Zobacz także: Dla ukochanej poświęcił wszystko i wrócił do Polski. Mąż Magdaleny Smalary to człowiek-legenda

Zawada / AKPA

Ryszard Sibilski, Ewa Bem, 12.05.2004 rok

Niemiec/AKPA
Reklama

Ewa Bem, Pamela Bem-Niedziałek, 2002 rok

Reklama
Reklama
Reklama