Barbara Nawratowicz nie żyje. Była wielką miłością Wiesława Dymnego, miała 91 lat
Gwiazda Kabaretu pod Baranami spędziła ostatnie chwile poza Polską
Barbara Nawratowicz nie żyje. Współzałożycielka Piwnicy pod Baranami, aktorka, i korespondentka Radia Wolna Europa miała 91 lat. Krakowski klub przekazał smutną informację o śmierci legendy, która ostatnie chwile swojego życia spędziła poza granicami Polski.
Barbara Nawratowicz nie żyje
"W piątek, 10 maja zmarła w Szwajcarii Basia Nawratowicz — współzałożycielka Piwnicy pod Baranami i jej wielka gwiazda. Korespondentka Radia Wolna Europa. Odeszła, tak jak żyła — na własnych warunkach. Żegnaj Markizo" — napisano w ostatnim pożegnaniu na stronie Piwnicy pod Baranami.
Barbara Nawratowicz była pierwszą wielką miłością Wiesława Dymnego
W Krakowie zasłynęła nie tylko jako gwiazda Piwnicy pod Baranami, ale także wielka miłość Wiesława Dymnego. Na początku stanowili nierozłączny, niezwykle utalentowany duet. Była od niego cztery lata starsza, poznali się, gdy był 20-latkiem - jednak różnica wieku nie miała najmniejszego wpływu na ich relację. Do pewnego czasu byli ze sobą naprawdę szczęśliwi, tak przynajmniej twierdziła artystka. W rzeczywistości Dymny cierpiał na chorobę alkoholową, która mocno odbiła się na ich związku.
"W pijackim szale Dymny stawał się niebezpieczny. Zamieniał się w bestię, był chorobliwie zazdrosny" — opowiadała po latach Nawratowicz, którą pewnego razu uderzył w krtań ciężką popielniczką. Efektem agresywnego aktu były pozrywane struny głosowe. "Czy wybaczyłam tę popielniczkę Wieśkowi? Gorsze rzeczy mu wybaczałam. Kolejne żony też mu wybaczały, bo to był człowiek genialny, ale miał za dużo talentów i one go rozsadzały. Jeśli nie pił, był cudowny".
Ich wspólna historia dobiegła końca w 1964 r. Aktorka w tajemnicy przed partnerem uciekła z Polski. "Miałam dosyć. Bezpieki, która deptała mi po piętach i — z ogromnym żalem to mówię — Wieśka Dymnego. Byliśmy ze sobą przez siedem lat. To był wspaniały, fenomenalnie uzdolniony człowiek o niepospolitej osobowości; czuły, troskliwy, opiekuńczy, czarujący. Jeśli był trzeźwy" — wyznała po latach na łamach Gazety Wyborczej.
Barbara Nawratowicz