Małgorzata Pieńkowska w pięknych słowach o córce. Wzruszyła się przed kamerą...
Czy choroba aktorki wpłynęła na jej relacje z Iną?
Umieją się docenić, skomplementować i dzielić wspólnie piękne momenty. Jednocześnie bywa, że są na siebie złe i wzajemnie się pouczają. Małgorzata Pieńkowska z córką Iną Sobalą opowiedziały nam o tym, jak wygląda ich relacja. Czy choroba aktorki jakoś ją zmieniła?
Małgorzata Pieńkowska i Ina Sobala o swoim kontakcie
W relacjach mam i córek relacje bywają różne. Zapytaliśmy przed kamerą VIVY!, czy zrozumienie między panią Małgorzatą i Iną zawsze było tak pełne jak teraz.
„Nie zawsze tak było. W końcu jesteśmy tylko ludźmi. I nie wiem, czy bym chciała, żebyśmy zawsze się rozumiały. Bardzo często się na siebie obrażamy czy wściekamy. Ale też wspólnie się wzruszamy i godziny. Po prostu żyjemy”, usłyszeliśmy od Iny Sobali.
Zobacz też: Matka i córka. Małgorzata Pieńkowska i Ina Sobala w wyjątkowym wspólnym wywiadzie!
Jej mama zachorowała w 2003 roku na raka piersi. Nowotwór wykańczał jej organizm, ale dzięki pomocy lekarzy i wsparciu najbliższych udało się go pokonać.
Czy ten rozdział życia Małgorzaty Pieńkowskiej miał wpływ na relację z córką? „Fatalnie jest jak dorośli chorują. Do niczego jest, gdy dziecko widzi chorobę rodzica, a rodzic widzi strach dziecka. Nie ma to tym epatować, było jak było”, wyznała artystka dla VIVY.pl.
„Ja mamę doceniam niezależnie od tego, czy mama była chora czy nie. Jest fantastyczną osobą”, dodała Ina Sobala. „A czy nas ten trudny czas zbliżył? No jasne”, dopowiedziała ulubienica fanów M jak miłość.
Wzruszenie Małgorzaty Pieńkowskiej przed kamerą
Na koniec filmu poprosiliśmy obie panie o złożenie sobie życzeń. Nie zabrakło łez. „Mam dzisiaj dzień wzruszeń, bo to między innymi dzień moich urodzin. A czego życzę Ince? Chciałabym, żeby szła przez życie… Żeby była szczęśliwa!”, powiedziała Małgorzata Pieńkowska tuląc się do córki.
A jak na ostatnie pytanie odpowiedziała Ina Sobala? Zobacz nasz film do końca i dowiedz się.
Sprawdź też: Małgorzata Pieńkowska: „Byłam samotną matką, po różnych przejściach”