Reklama

Dla niego świat motoryzacji nie ma tajemnic. Ona jest specjalistką od mody. Oboje odnieśli sukces, ale to rodzina jest dla nich priorytetem. Justyna i Jakub Przygońscy przed naszą kamerą opowiedzieli, jakim są małżeństwem, jak wychowują dwie córki oraz jak godzić rodzicielskie obowiązki z pracą!

Reklama

Justyna i Jakub Przygońscy o wzajemnej trosce i wyścigach

Są ze sobą od ośmiu lat. Sześć lat temu wzięli ślub. Razem wychowują dwie córki. Podkreślają, że nie mają za sobą poważnego kryzysu. Nie oznacza to jednak, że w tej relacji brakuje emocji...

– Kiedy Kuba przesiadł się z motocykla w samochód w jakimś stopniu mój stres został uspokojony, aczkolwiek nie mogę zapomnieć o tym, że uprawia bardzo ekstremalne dyscypliny. Staram się bardzo pozytywnie mu kibicować, mniej się martwić i wysyłać właśnie pozytywną energię w jego stronę – deklaruje Justyna Przygońska.

Jej mąż podkreśla natomiast, że wbrew pozorom, nie uprawia za kierownicą brawury. – Oczywiście jest to, jak wiele sportów, niebezpieczne, ale jeżeli przygotowujesz się do tego profesjonalnie, ja ścigam się 22 lata, to też troszeczkę inaczej na to się patrzy. Czasem, większości kibiców wydaje się, że my jedziemy jak wariaci, ale tak naprawdę to jest wszystko przemyślane w środku, w samochodzie. To jest wytrenowane, wyćwiczone, więc oczywiście ryzyko jest minimalizowane – zapewnia sportowiec. – Ale też takie wsparcie na pewno jest bardzo potrzebne, bo ja jako zawodnik nie mogę przed zawodami mieć sytuacji takiej, w której ktoś mi mówi, żebym jechał wolniej, bo albo jedziemy na maksa szybko i wtedy mamy wyniki – podkreśla Jakub Przygoński.

Czytaj także: Niezwykła historia niezwykłej pary. Justyna i Jakub Przygońscy o miłości, wspólnym życiu i wyzwaniach

Mateusz Stankiewicz

Justyna Przygońska, Jakub Przygoński, sesja dla magazynu „VIVA!”, październik 2021

Justyna i Jakub Przygońscy o córkach. Jakimi są rodzicami?

A jak udaje im się łączyć obowiązki rodzicielskie z karierą zawodową? – Jesteśmy zapracowanymi rodzicami, ale myślę, że dosyć dobrze udaje nam się godzić sprawy zawodowe z tym, że jesteśmy przede wszystkim rodzicami – zaznacza Justyna Przygońska.

– I z naszymi dziewczynami tego czasu – wydaje mi się – że spędzamy dużo. I to też są takie wykorzystane te godziny, więc dużo rzeczy fajnych wspólnie robimy – zdradza sportowiec. I po raz kolejny podkreślają, że bycie rodzicami to ich najważniejsza życiowa rola.

– Duży procent rodziców powie, że odpoczywa w pracy. Mój dzień w pracy jest dosyć intensywny, ale rzeczywiście, gdy wchodzę do tego biura rano, to jest to dla mnie moment takiego oddechu, ale szczerze mówiąc dla nas priorytetem jest rzeczywiście czas z dzieciakami, więc cieszymy się, jak tylko wracamy do domu – mówi małżonka kierowcy rajdowego.

– Ja mam na pewno trochę inaczej, bo jak wyjeżdżam na zawody no to zawody mają taki dosyć jasny rytm zawsze, więc ten spokój przychodzi na zawodach. I jest w tym trochę coś śmiesznego, że na zawodach ja odpoczywam, bo ten rytm dnia jest taki określony a jednak w domu, w nocy, można powiedzieć, że walka domowa zawsze trwa. Ale to jest taka pozytywna walka! Oczywiście to jest inne zmęczenie, ale ja odpoczywam na zawodach – tak bym to podkreślił – kończy Jakub Przygoński.

Pełny zapis rozmowy z parą możesz obejrzeć powyżej.

Czytaj także: „Daleko mi do legendy". Najlepszy polski motocyklista Kuba Przygoński o życiu i cenie sukcesu

Mateusz Stankiewicz
Reklama

Justyna Przygońska, Jakub Przygoński w sesji dla „VIVY!”, październik 2021

Reklama
Reklama
Reklama