Już 13 lat Andrzej Kruszewicz zarządza warszawskim ogrodem zoologicznym. Lekarz weterynarii szczególnie kocha ptaki i to właśnie dzięki walce o nie został ostatecznie dyrektorem zoo. Jak dokładnie wyglądała jego droga?

Reklama

Andrzej Kruszewicz – wywiad o karierze i miłości do zwierząt

W czasie sesji do magazynu VIVA! zapytaliśmy pana Andrzeja o to, jak trudna jest jego praca ze zwierzętami. „W życiu miałem to szczęście, że kierowała mną pasja, że zawsze robiłem to, co lubiłem, więc w sumie nie przepracowałem żadnego dnia”, powiedział nam z uśmiechem.

SPRAWDŹ TAKŻE: Jakie zwierzę najbardziej lubi dyrektor warszawskiego zoo Andrzej Kruszewicz? Opowiedział nam o rodzinie, swojej wielkiej miłości i o tym, dlaczego został myśliwym

Wiele starań trzeba było jednak dołożyć, bo to właśnie jemu powierzono zarządzanie całym ogrodem zoologicznym położonym w stolicy Polski. Okazuje się, że poza kilkoma etapami rekrutacji doszło też do… szantażu.

„Jeśli chodzi o zoo, to chciałem zostać w mojej ukochanej ptaszarni, ale poprzedni dyrektor mnie zaszantażował. Mówił: „Wiesz, nie wiadomo kto przyjdzie, czy będzie chciał mieć w środku ptasi szpital, też go dyrektywa unijna zakazuje… Więc ty się dobrze zastanów”. I ja w dwa tygodnie – bo było mało czasu – złożyłem odpowiednie dokumenty”, opowiadał nam Andrzej Kruszewicz. „Miałem doświadczenie w stanowisku kierowniczym, a to też było konieczne. Zdałem też egzamin z angielskiego, co mnie ucieszyło, bo normalnie posługuję się częściej niemieckim”, dodał.

Zobacz także

Jego przygoda z byciem dyrektorem trwa od 2009 roku. W tym czasie pan Andrzej był też częścią innych projektów. Najwięcej pięknych wspomnień przyniosło mu radio. Zobacz nasz film i dowiedz się, o co dokładnie chodzi…

Reklama

Czytaj także: Ich karierę zniszczył skandal. Tak dziś wygląda życie Hanny i Antoniego Gucwińskich

Bartek Wieczorek
Bartek Wieczorek
Reklama
Reklama
Reklama