Joanna Krupa marzy dla siebie i córki o jednym. Ale nie ma i nie będzie mieć na to zgody ojca Ashy
W tym temacie nie będzie porozumienia...
Joanna Krupa i Douglas Nunes nie są razem już od wielu miesięcy. Czas separacji pozwala im przyzwyczaić się do nowych okoliczności i powoli dogadywać się w wielu niedokończonych kwestiach. Niestety przy jednej z najważniejszych dla modelki nigdy nie powiedzą oboje: zgoda. Gwieździe TVN trudno też myśleć o tym, że w życiu jej byłego partnera miałaby pojawić się następna miłość. Ktoś, kto byłby dla Ashy drugą matką.
Douglas Nunes i Joanna Krupa po rozstaniu. Modelka o spornej kwestii
Kilka miesięcy temu Joanna Krupa zdradziła VIVIE.pl, że jej największym marzeniem byłoby mieszkać przez pół roku w Stanach i pół w Polsce. W związku z tym rozglądała się za posiadłością, która mogłaby być jej . „Byłam zobaczyć jeden dom, powoli to idzie. Oglądałam coś w Podkowie Leśnej, ale na razie muszę poukładać swoje relacje. Wtedy będę wiedziała więcej, co mam dalej robić”, przyznała nam kilka dni temu.
Problemem w spełnieniu tego marzenia może być ojciec Ashy. Modelka bała się poruszać tę kwestię z nim, bo czuła, że jej plan się nie powiedzie. „Myślę, że niestety taka propozycja nie wchodzi w grę. Więc ostatecznie nawet go nie zapytałam. On jednak też kocha dziecko i chce być blisko. On do Polski na pewno by się nie przeprowadził, szczególnie w tej sytuacji, kiedy nie jesteśmy razem”, opowiedziała nam przed kamerą. „Na razie próbujemy swoje sprawy zakończyć i będziemy myśleć dalej później”, dodała VIVIE.pl.
Asia Krupa i Douglas Nunes na swoium ślubie, 2018
Joanna Krupa o życiu w patchworku
Rozstanie rodziców to też rewolucja dla dziecka. Ale mama i tata kilkuletniej Ashy postanowili, że nie będą z nią przeprowadzać poważnej rozmowy. „Asia jest w takim wieku, że ona może nie rozumieć, może zapomnieć. Ona od początku życia miała ze mną spontanicznie. Wiele wyjeżdżała, latała samolotem, była w różnych hotelach. I wydaje mi się, że ją troszkę bawi, że mama mieszka z nią w jednym domu, a tata ma swój dom. Ma tam nowe miejsce, nowe zabawki… Nie czuję od niej, że to przeżywa, raczej ona to lubi”, powiedziała VIVIE.pl modelka.
Gdy myśli o przyszłości, martwi ją jeszcze jedno – wizja patchworku. „Zobaczymy, jak ten moment przyjdzie. Mi jako matce trudno myśleć o tym, że ktoś inny może przyjść. Że będzie inna, druga mama. Serce pęka. Wolałabym, żeby takiej sytuacji nie było, ale wiadomo, że z każdej strony może się tak zdarzyć. Obyśmy byli w takim miejscu w życiu, żebyśmy mogli być przyjaciółmi. Jak inne rodziny, które tak umieją”, usłyszeliśmy.
Więcej w naszym materiale wideo.
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Córka pokazała jej, co jest w życiu naprawdę ważne. Lucyna Malec samodzielnie opiekuje się Zosią