Reklama

4 albumy studyjne z Virgin i 4 solowe plus kilka DVD koncertowych – taką dyskografią pod 20 latach kariery może pochwalić się Doda. Po sukcesie ostatniego krążka „Aquaria” wokalistka zamierza wyciszyć swoją karierę. Nie oznacza to, że przestanie występować czy spotykać się z fanami. Na pewno jednak poważnie zastanawia się na tym, by przestać już nagrywać płyty. Dlaczego?

Reklama

Ostatnia płyta Dody. Nie nagra już nic nowego?

Na najnowszej płycie Dody w dołączonej dla fanów książeczce czytamy: „Tym samym zamykam erę dark popu. To, co czeka Was po tym, muzycznie upie*doli Was po pachy w błocie szokujących dźwięków. No cóż. Kiedy modlisz się o deszcz – musisz przygotować się na błoto”. Tymi słowami artystka zapowiedziała krążek, który wtedy planowała. Miał być jednocześnie jej ostatnim w karierze.

Ostatnio jednak przy okazji wypowiedzi o nowym singlu „Nie żałuję” podkreśliła, że ma nowe przemyślenia i prawdopodobnie już nigdy nie wejdzie do studia. „Choć to dla niektórych szokujące. [...] Piosenka, do której teledysk nagrywamy w ten weekend ze Smolastym będzie ostatnią piosenką, jeśli chodzi o reedycję płyty "Aquaria". Ale nie wiem też, czy nie całkowicie ostatnią, jeśli chodzi o erę moich wydawnictw. Nie będę was oszukiwać, czy zwodzić, że za rok czy dwa wejdę do studia”, usłyszeliśmy.

ZOBACZ TEŻ: Jedna poszła w ślady mamy, obie unikają blasku fleszy. Dariusz Szpakowski ma wyjątkową relację z córkami

Pawel Wodzynski/East News
Paweł Wodzyński/East News

Doda o zmianach w karierze. Nie chce już jednego

Przy okazji ostatniego spotkania z piosenkarką zapytaliśmy ją o obietnicę złożoną fanom. Skąd w niej nowe przemyślenia? „Mam 40 lat i sobie pomyślałam: „Jezus, jestem w połowie swojego życia – choć pewnie będę żyła dłużej niż 80 lat, bo jestem z długowiecznej rodziny. Ale brzmi brutalnie, że została mi tylko połowa”. I ta pierwsza połowa przebiegła mi w pędzie, pościgu. Byłam z małego miasta, ciągle chciałam coś udowadniać innym i sobie. Zawsze miałam na początku kariery pod prąd, byłam opluwana, walczyłam o godność i osobisty sukces. Nie było to łatwe i uświadomiłam sobie, że życie przelatuje mi przez palce”, powiedziała VIVIE.pl.

Jak myślę o pierwszych 40 latach życia, to one mi przed oczami przelatują jak express. Szkoda mi tego, chciałabym po prostu pożyć. Nie mam już chorych ambicji, że wszyscy mają mnie dalej rozpoznawać i biegać za mną. Ja już to wszystko przeżyłam, teraz chcę czegoś zupełnie innego”, kontynuowała w rozmowie z Rafałem Kowalskim.

Nasz reporter podsunął pomysł o tym, by ewentualnie w odpowiednim dla Dody momencie nagrać ostatnią płytę w tajemnicy, czyli bez żadnej presji z zewnątrz. Być może tak będzie najlepiej? „No właśnie!”, zgodziła się artystka.

Reklama

Trzymamy za jej wszelkie plany kciuki. Cały wywiad obejrzysz na górze strony lub na naszym YouTubie.

Reklama
Reklama
Reklama