Pierwsza część „Trainspotting” na zawsze zmieniła brytyjskie kino. Brawura, śmiałość, dzikość, zdeptanie wszelkich przejawów obyczajowego tabu. Taki był „Trainspotting”, dziś zaliczany do grona najważniejszych filmów w historii kinematografii brytyjskiej.

Reklama

Polecamy też: „Azyl”, opowieść o Żydach ukrywanych w warszawskim zoo. Poruszająca produkcja z Jessicą Chastain

Po dwudziestu latach Danny Boyle ponownie spotkał się z tą samą ekipą i pokazał – znów brutalnie szczerze i bezkompromisowo – kim są dziś ci, którzy dwie dekady temu z dziką zawziętością niszczyli swoje życie. „T2 Trainspotting” spotkał się z wyjątkową aprobatą i przychylnością krytyków filmowych. Oto kilka z opinii na temat produkcji.

Krytyk „The Guardian” pisze: „W tym filmie jest wszystko, czego oczekiwałem – jest przerażający, zabawny, porażająco smutny i ma wiele niespodzianek. Mamy tego samego reżysera i tę samą obsadę, zwykle takie powroty się nie udają, ale Danny Boyle i jego czterech muszkieterów dają nam to, na co czekaliśmy – gorączkę, energię i maniakalny niepokój. Ten powrót wymagał od Boyle’a ogromnej odwagi, ale udało się!

Zobacz także

Film w polskich kinach od 3 marca.

Polecamy też: Poruszająca historia zgwałconej kobiety. „Elle” z genialną Isabelle Huppert w roli głównej w kinach

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama